niedziela, 2 lutego 2014

Naleśnikowe święto świeczek z Julią Child.

Jako że francuskie prawo handlowe wypaliło metaforyczną dziurę w mojej głowie, czas oderwać się na chwilę od zagadnień językowych i skupić na czymś przyjemniejszym. A że data dziś typowo naleśnikowa, to wpis będzie o jedzeniu.
Nie jest tajemnicą, że droga do mojego serca prowadzi przez żołądek, a większość emocji, które przeżywam, związana jest z jedzeniem. Brak jedzenia = irytacja, dobre jedzenie = zadowolenie. Dlatego żeby nie pomrzeć z głodu czekając, aż ktoś zacznie zabiegać o moje względy z talerzem przysmaków, od czasu do czasu lubię sama przyrządzić coś nowego. W związku z tym w rok 2014 wkroczyłam z książką Francuski szef kuchni” Julii Child.