niedziela, 25 stycznia 2015

5 pytań i odpowiedzi, czyli odrobina ekshibicjonizmu pod szyldem „W 80 blogów dookoła świata #10”

Przez długi czas kładłam się spać wcześnie.

Zaowocowało to tym, że znowu w ostatniej chwili zabieram się do pisania notki na specjalną okazję, jaką jest dziesiąty odcinek akcji „W 80 blogów dookoła świata”; tym razem temat jest niezwykle podstępny, bo trzeba niby o Francji i francuskim pisać, ale jednak o sobie – ku uciesze potencjalnych stalkerów i ku zniechęceniu poszukiwaczy merytorycznych treści. Pozostaje tylko łudzić się, że uda mi się zachować resztki internetowej prywatności, a przy okazji przemycić parę ciekawych spostrzeżeń z francuszczyzną związanych. Zapraszam zatem na mini-wywiad z autorką niniejszego bloga, zawarty w pięciu pytaniach, i rzecz jasna, w pięciu odpowiedziach.

środa, 7 stycznia 2015

O czym NIE napisałam na blogu w 2014 roku.

Jeszcze zanim cokolwiek powiem, to już uspokajam Was, drodzy Czytelnicy: nie będzie statystyk, bo zbieranie i śledzenie cyferek zafascynowało mnie dopiero miesiąc temu; archiwum bloga też nie jest na tyle spasione, by wyciągać z niego najlepsze wpisy roku 2014, dlatego mimo iż idea dzisiejszego wpisu to rozpamiętywanie i podsumowania, postaram się zaproponować Wam informacje, których dotąd nie publikowałam jeszcze na niniejszym blogu.
Pomyślałam, że mimo wszystko miło będzie zrobić jakieś sympatyczne podsumowanie minionego roku i przyszło mi do głowy, że podzielę się z Wami moimi okołofrancuskimi odkryciami z ostatnich dwunastu miesięcy. Pokażę Wam trochę piosenek, filmów i książek, a także miejsc w Internecie, które warto od czasu do czasu odwiedzić. Zapraszam!

czwartek, 1 stycznia 2015

Michel Legrand, francuskie piosenki, subjonctif i liczne wiatraki.

W to leniwe, noworoczne popołudnie i wieczór, kiedy wszyscy snują się po domu, lekko niedospani i znudzeni internetem, który z choinek i tematów świątecznych przeskoczył na tematy postanowień noworocznych i zdjęć z niedawnych imprez, chciałabym zaproponować Wam temat niezbyt wymagający, ale i nie związany z żadną okazją, z żadną szczególną datą w kalendarzu. Nie będzie podsumowań, sylwestrowo-noworocznego słownictwa, ani planów na rozpoczęty właśnie rok, postaram się natomiast łagodnie Was ukołysać i odprężyć. A może przy okazji nieco zaciekawić i zainspirować do poszukiwania nieodkrytej przez Was dotąd muzyki francuskiej.

Michel Legrand, francuski kompozytor filmowy, ma na swoim koncie sporo piosenek, które wpadły mi w ucho i podbiły moje serce. Bywają liryczne, czasem dowcipne, czasem nieco jazzowe, często dość znane, więc jest szansa, że już się z nimi zetknęliście.