tag:blogger.com,1999:blog-65755399877041400112024-03-06T02:11:22.922+01:00Uzależnienie od francuszczyzny(egzaltowana snobka, ą i ę)aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.comBlogger74125tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-90906199979841884832016-07-09T12:32:00.000+02:002016-07-09T12:32:35.116+02:00Jak zacząć samodzielną naukę francuskiego? - Mały poradnik dla ludzi bez obsesji.
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Mglista idea tego wpisu
chodziła za mną od lat i w głębi serduszka myślałam, że nigdy
on nie powstanie. Do tej pory nie miałam na niego pomysłu,
zwłaszcza że sama zaczynałam naukę w warunkach nietypowych:
miałam dużo wolnego czasu i zapał graniczący z obsesją, łapałam
więc wszystko co się tylko mogło nadać do nauki, zaczynałam
milion metod naraz, siedziałam nad francuskim codziennie godzinami i
gdy przestawałam, to nie mogłam się doczekać, kiedy znowu zacznę.
Od początku czułam, że zwykli ludzie chyba tak nie mają i na nic
im pycha-rady typu: poświęć się bez reszty francuskiemu, a rychło
się nauczysz.
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
A teraz nagle pomysł na
ów wpis wreszcie się wyklarował, a to za sprawą dwóch czynników:
po pierwsze, zmanipulowałam matulę, żeby zaczęła się uczyć
francuskiego i w związku z tym musiałam jej zaproponować jakieś
materiały, a po drugie, sama nieśmiało zabrałam się za kolejny
język i staram się korzystać ze swoich dotychczasowych
doświadczeń, tak żeby stworzyć jak najskuteczniejszy system
nauki. Tym razem mam mało czasu i umiarkowany zapał, a moim celem
jest w miarę sprawna, rzetelna nauka i dojście do jakiegoś w miarę
komunikatywnego poziomu w okolicach literki B. Taka postawa zbliżona
do przeciętnej pozwoli być może na sformułowanie kilku
uniwersalnych porad odnośnie do tego, jak ugryźć naukę języka
obcego – z naciskiem na francuski, oczywiście.</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b>1. Nie musisz
wyjeżdżać do Francji.</b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Och, jak mnie złoszczą
te wszystkie internetowe złote myśli, że jeśli chcesz się dobrze
nauczyć języka X, to najlepiej wyjedź na parę miesięcy do kraju
gdzie język X jest używany, odetnij się od Polonii i rozmawiaj z
rodzimymi użytkownikami języka. Cudowny pomysł, dopiszcie tylko
jeszcze, jak bezboleśnie rzucić pracę i rodzinę, z czego się
utrzymać w obcym kraju, ewentualnie jak cofnąć się do czasów
studenckich, to może tym razem faktycznie pomyślę o Erasmusie.
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Jasne, na pewno fajnie
jest uczyć się francuskiego we Francji, ale zakładam, że opcja
spontanicznej wyprowadzki nie wchodzi u Ciebie w grę. Nie wszystko
stracone, skoro czytasz ten wpis, to znaczy że internet Ci śmiga, a
to dość jak na początek.
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
No dobrze, jako
zadeklarowana przeciwniczka używania nielegalnego oprogramowania
polecam jednak wygospodarowanie pewnej stosunkowo niewielkiej sumy
pieniędzy na parę pomocy naukowych.</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b>2. Skompletuj zestaw
małego frankoholika.</b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
W dzisiejszych czasach
mało kto by pogardził dużą ilością franków szwajcarskich, ale
nie o tym będzie mowa. Warto zgromadzić pewną spójną i w miarę
kompletną bazę materiałów, po które będziemy konsekwentnie
sięgać w celach edukacyjnych i które zaspokoją możliwie
najwięcej językowych potrzeb. I to właściwie jest sedno
niniejszej notki – odesłanie do konkretnych pozycji i zasobów
internetowych, które mogą wnieść wiele merytorycznych treści do
Twojej nauki.</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b>a) Zeszyt.</b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Mało kto nie lubi
artykułów papierniczych, ładna okłada zeszytu w niejednym
niewieścim sercu potrafi wzbudzić łomot podobny do tego, które
wywołuje widok obiektu wybranego na przyszłego kochanka. Nie wiem,
czy panowie też tak mają, ale i tak każdemu polecam zaopatrzyć
się w jakiś przyzwoicie gruby zeszyt. Przyda się na pewno, ale
więcej o tym będzie w punkcie 3.</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b>b) Podręcznik.</b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Przyda się co najmniej
jeden taki, który przeprowadzi nas przez podstawowe tematy,
zgromadzi w jednym miejscu wszystkie zagadnienia, zasygnalizuje
większość problemów, stanie się kręgosłupem całego procesu
nauki. Idealny podręcznik chyba jeszcze nie powstał, ale za
naprawdę przyzwoity i godny polecenia uważam</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
VITE ET BIEN (wyd. CLE)
Jest napisany w całości po francusku, dlatego trzeba nastawić się
na to, że od początku pracujemy dużo ze słownikiem. Jego zaletą
jest naprawdę przejrzysty układ, dobre dla samouków wyjaśnienia
gramatyki, pogrupowane słownictwo, przyjazne nagrania... O drugiej
części tego podręcznika bardzo pochlebnie wypowiadałam się
<a href="http://aulnay-aulnay.blogspot.com/2014/06/jak-sie-uczyc-szybko-i-dobrze-vite-et.html" target="_blank">TUTAJ</a>, ale Wam przyda się bardziej część pierwsza.</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Jakkolwiek gorąco
polecam pracę już od początku na jednojęzycznych książkach, to
jednak widzę po matuli, że polskie wyjaśnienia bywają bardzo mile
widziane. Dlatego alternatywą lub uzupełnieniem może być
podręcznik <a href="http://aulnay-aulnay.blogspot.com/2013/01/jezyk-francuski-dla-poczatkujacych.html" target="_blank">Marii Szypowskiej „Francuski dla początkujących”</a>, a
także – na samiuteńki początek – <a href="http://aulnay-aulnay.blogspot.com/2013/08/francuski-kurs-podstawowy-edgard-stara.html" target="_blank">kurs audio z wydawnictwaEdgard</a>, do którego dołączona jest mała książeczka z najbardziej
podstawowymi informacjami. Moja Mama naprawdę bardzo sobie chwali te
dwie pozycje.</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b>c) Gramatyka.</b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Podręcznik ogólny
zawsze będzie trochę zbyt pośpieszny, więc uważam, że równie
ważne jest sprawienie sobie książki nakierowanej na gramatykę.
Sama korzystałam z pozycji „Grammaire en dialogues” (CLE) i
uważam, że jest z jednej strony może trochę zbyt prosta i ma mało
ćwiczeń, ale z drugiej, krok po kroku przechodzi przez kolejne
zagadnienia, jest uporządkowana, do każdego tematu są dobre
wyjaśnienia, przykłady i ćwiczenia, na dodatek można sobie
posłuchać dialogów, a słuchanie jest ważne.</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Jeśli masz więcej czasu
i potrzebę większej ilości ćwiczeń, możesz poszukać zbiorów
zadań z wydawnictwa CLE, które produkuje w większości bardzo
przyzwoite książki do nauki i rzadko rozczarowuje. <a href="http://aulnay-aulnay.blogspot.com/2013/11/grammaire-450-nouveaux-exercices-niveau.html" target="_blank">TUTAJ</a>
recenzowałam ćwiczenia dla średniozaawansowanych, myślę że
zbiór z tej serii dla początkujących może być równie dobry.
Jeśli szukasz czegoś na kształt repetytorium, sięgnij po
„Grammaire expliqu<span style="font-family: Times New Roman, serif;">é</span>e du
fran<span style="font-family: Times New Roman, serif;">ç</span>ais” z tego samego
wydawnictwa.</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b>d) Słownik.</b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Nie jestem fanką
kupowania słowników i mimo iż bardzo cenię mojego Roberta (Le Petit Robert), który
jest naprawdę świetnym słownikiem jednojęzycznym, to na samym
początku nie będzie niezbędny. Myślę, że spokojnie można
zacząć od internetowego, darmowego <a href="http://pl.pons.com/t%C5%82umaczenie/francuski-polski" target="_blank">PONSA</a> (którego w myślach
nazywam „kuzynem Ponsem”), który jest naprawdę obszerny, mimo
że czasem trzeba z nim pokombinować (zdarza się, że nie tłumaczy
jakiegoś słówka w określony sposób np. z francuskiego na polski,
ale jeśli wpiszemy naszą propozycję po polsku, to jednak okaże
się, że rzeczywiście nasze francuskie słówko znaczy również i
to).
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Jeśli Pons Cię nie
zaspokoi, zawsze możesz poszukać tłumaczenia <a href="http://dictionary.reverso.net/french-english/" target="_blank">wangielsko-francuskim reverso</a> (są tam również jednojęzyczne
definicje), albo w <a href="http://www.larousse.fr/dictionnaires/francais" target="_blank">internetowym Larousse (również jednojęzyczny)</a>.
Dodaj sobie to wszystko do podręcznych zakładek, bo często
będziesz tam zaglądać :)</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b>e) Odmieniacz
czasowników.</b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Narzędzie niezbędne dla
samouka, pozwala wpisać odmieniony czasownik, na który akurat się
natknęliśmy i poznać bezokolicznik oraz calusieńką odmianę we
wszystkich możliwych czasach. Sama korzystam z
<a href="http://leconjugueur.lefigaro.fr/">http://leconjugueur.lefigaro.fr/</a>
ale wiem, że tego istnieją inne tego typu strony.</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b>f) sprawdzanie wymowy</b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Na stronie <a href="http://pl.forvo.com/languages/fr/" target="_blank">forvo</a> native
speakerzy nagrywają wymowę słówek w swoich rodzimych językach –
możemy więc otrzymać nagranie o wiele bardziej naturalne niż
wypuszczone z syntezatora mowy. Jeśli czegoś brakuje – wystarczy
dodać słówko i poczekać parę godzin aż ktoś je nagra.
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Większość słowników
także oferuje nagrania, poza tym zawsze można skorzystać z
<a href="https://www.ivona.com/pl/" target="_blank">syntezatora mowy</a> i sprawdzić, jak mniej więcej powinno brzmieć
interesujące nas zdanie.
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
To pewnie truizm, ale na
wszelki wypadek podkreślę, że lepiej nie ograniczać się do
„wyobrażania sobie” jak coś powinno brzmieć i przynajmniej na
początku sprawdzać wszystko :)</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b>g) Program do powtórek
słownictwa.</b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Nie wiem, dlaczego
wspominam o nim tak późno, ale uważam że to rzecz właściwie
niezbędna. Wszelkiego rodzaju fiszki, listy słówek i karteczki na
przedmiotach nie umywają się do tego, co może zrobić z naszym
mózgiem program do „inteligentnych powtórek”. <a href="http://aulnay-aulnay.blogspot.com/2013/05/fazana-suchanie-i-podspiewywanie.html" target="_blank">Sama jestem źródłem darmowej i niezamawianej reklamy dla serii Profesor Słownictwo 6.0</a> z wydawnictwa Edgard, Profesor Pierre nauczył mnie
bardzo, bardzo wiele, serwując odpowiednie słówka do powtórek w
odpowiednim momencie. Najlepsze w nim jednak jest to, że po wpisaniu
słówka zawsze słyszymy jego wymowę, a przecież słuchanie jest
bardzo ważne.
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Możemy albo zdać się
na wybór nowych słówek do nauki przez program, albo tworzyć
własne lekcje.
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Jeśli jakiegoś słówka
brakuje, możemy je dodać, a nagranie ściągnąć nagranie ze
strony forvo i przekonwertować do wav np. tutaj:
<a href="http://online-audio-converter.com/pl/">http://online-audio-converter.com/pl/</a>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b>h) Coś dla ucha</b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Słuchanie bowiem jest
bardzo ważne. Prawie najważniejsze. Słuchanie najsprawniej zbliży
Cię do tego, co najważniejsze, czyli do mówienia, do komunikacji
do której przecież służy język (a nie do rozwiązywania zadań z
gramatyki). Dlatego nie lekceważ tego, jak ważne jest bombardowanie
uszu językiem obcym już od samego początku. Moja Mama marudzi, że
nie, że ona musi rozumieć, co słyszy, ale ja z uporem powtarzam –
trzeba słuchać. Skoro musisz, to na początku słuchaj i czytaj
transkrypcję równocześnie. Słuchanie sprawia, że nie wiadomo
kiedy zapamiętujemy, zwłaszcza poprawną wymowę, a potem
odpowiednie szufladki same nam się otwierają w mózgu w odpowiednim
momencie.
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Od czego zacząć?</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
- lekcje audio – <a href="https://radiolingua.com/coffeebreakfrench/" target="_blank">CoffeeBreak French</a>, wg mnie bardzo przyjazny i sympatyczny podcast (w
prostym angielskim), przeprowadzi Cię przez podstawy francuskiego,
będzie dobrym uzupełnieniem i powtórką tego, czego uczysz się z
podręczników. Co ważne, nie będziesz mieć poczucia, że nie
wiesz, czego słuchasz, bo jest to po prostu kurs audio dla
początkujących, z informacjami serwowanymi w małych kawałkach,
ale lekcje tworzą w miarę spójny ciąg. Jeśli wolisz coś po
polsku, sięgnij po wspomniany już wcześniej kurs podstawowy
Edgarda.</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
- piosenki – wybierz
te, które ci się podobają, pobuszuj po Spotify. Jeśli coś z
klasyki, to na przykład <a href="https://www.youtube.com/watch?v=EpMg97Wr_4M" target="_blank">Brel</a>, <a href="https://www.youtube.com/watch?v=Kya3c4WJZAk" target="_blank">Piaf</a>, <a href="https://www.youtube.com/watch?v=_V-b8QIYOpM" target="_blank">FrançoiseHardy</a>. Bardziej współczesna <a href="https://www.youtube.com/watch?v=5ZDsCJ4rGD4" target="_blank">ZAZ</a> podoba się chyba każdemu, a jeśli
lubisz pop to może <a href="https://www.youtube.com/watch?v=K5KAc5CoCuk" target="_blank">Indila</a>? Albo bardziej, hm, rytmiczny – <a href="https://www.youtube.com/watch?v=oiKj0Z_Xnjc" target="_blank">Stromae</a>?
Możesz spróbować musicali, np. <a href="https://www.youtube.com/watch?v=OSInDG6wF-0" target="_blank">Notre Dame de Paris</a>, <a href="https://www.youtube.com/watch?v=Up80PWRx9zc" target="_blank">Nędzników,</a> albo może <a href="https://www.youtube.com/watch?v=Uneo-7GvNF0" target="_blank">Koty</a> w wersji francuskiej?
Moje ostatnie odkrycie to nieco bardziej psychodeliczna La Femme (<a href="https://www.youtube.com/watch?v=fQDEUU1lyZQ" target="_blank">O<span style="font-family: Times New Roman, serif;">ù</span> va le monde</a>, <a href="https://www.youtube.com/watch?v=NwVA5zYfNWw" target="_blank">Sur la planche</a>). A jeśli lubisz nie rozumieć jeszcze
bardziej, to włącz sobie na chwilkę (!) piosenki <a href="https://www.youtube.com/watch?v=kF7DW_mZatA" target="_blank">Lisy LeBlanc</a>,
która śpiewa w tym dziwnym, kanadyjskim francuskim ;)
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
A jeśli masz odrobinę
więcej czasu, to namawiam Cię do obejrzenia „serialowego” kursu
<a href="http://aulnay-aulnay.blogspot.com/2012/10/french-in-action-zanurz-sie-we.html" target="_blank">„French in Action”</a>, który może Ci posłużyć jako uzupełnienie
i powtórka wiedzy podręcznikowej oraz jako kolejna porcja
prawdziwego francuskiego do słuchania – program jest bowiem
zrealizowany w całości po francusku, w latach osiemdziesiątych,
więc jest nieco „vintage”, ale bardzo go lubię. Jeśli wolisz
coś bardziej współczesnego, to dostępny na youtube „Extr@
French” też nie jest zły.</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b>3. I co robić z całym
tym kramem?</b></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
Na
pierwszy rzut oka wydaje się, że zarzuciłam Cię ogromną ilością
materiałów – i jak to wszystko ogarnąć? Tak naprawdę nie ma
tego wcale strasznie dużo, a poniżej postaram się trochę wszystko
uporządkować i opisać, w jaki sposób zorganizować sobie naukę.
Będę przy tym bazować na własnym doświadczeniu, a że nie jestem
nauczycielem tylko samoukiem, to potraktuj to raczej jako
niezobowiązującą (choć według mnie całkiem dobrą) propozycję,
którą można oczywiście modyfikować.</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
Przede
wszystkim zwróć uwagę, że spora część poleconych materiałów
nie jest czymś, co trzeba „opanować”, są to po prostu
narzędzia, które warto mieć zawsze pod ręką: słownik, odmiana
czasowników, repetytorium gramatyczne, syntezator mowy. Niech
korzystanie z tych rzeczy wejdzie Ci w nawyk, tak żeby odruchowo
znajdować odpowiedzi na pojawiające się pytania, jak na przykład:</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
- o
co właściwie chodzi w poleceniu do zadania?</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
- co
to za słówko?</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
- co
to za czasownik? Jak to będzie w bezokoliczniku?
</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
-
jak to cholerstwo wymówić?</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<b>Zauważ,
że w wersji podstawowej zaproponowałam Ci tylko dwie książki:
jeden podręcznik ogólny i jeden do gramatyki</b>. To one będą
stanowić kręgosłup dla całej nauki. Jeśli postanawiasz
codziennie poświęcić godzinę swojego wolnego czasu poświęcić
na francuski, to sięgnij po jedną z tych książek – najlepiej na
zmianę.
</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
Proponuję
Ci pracę z zeszytem, bo moim zdaniem przynosi to naprawdę dobre
efekty. Jestem wielką zwolenniczką przepisywania jak największej
ilości francuskiego, bo to naprawdę dobrze wpływa na naszą
znajomość ortografii i przyspiesza zapamiętywanie. Zamiast
wypełniać luki w ćwiczeniach, przepisuj całe zdania. Wpisuj
wszystkie nieznane Ci słówka, nawet po kilka razy. Wpisuj odmianę
czasownika, kiedy tylko pojawi się w Twojej głowie pytanie, jak to
odmienić i co to za czasownik. Rób notatki, podkreślaj, zaznaczaj.
Gdy poczujesz się pewniej, możesz zacząć spisywać coś ze
słuchu. W ogóle to traktuj swój zeszyt nie jak ołtarzyk, który
musi być śliczny, przejrzysty i uporządkowany, nie jak skrypt, z
którego później będziesz się uczyć do egzaminu, tylko jak
<b>licznik kilometrów, które zrobiłeś już z francuskim. </b>To nic, że
notatki są nie po kolei, że co chwila coś się powtarza, że są
skreślenia. A tak w ogóle to jest więcej niż prawdopodobne, że
nikt – włącznie z Tobą – nigdy nie przeczyta tego, co w tym
zeszycie napisałeś. Zeszyt nie służy do tego, żeby wszystko z
niego wykuć na pamięć. On jest po to, żeby skuteczniej czytać.</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
A
nie, przepraszam, jeden raz na pewno przejrzysz każdą stronę w
swoim zeszycie. A to dlatego, że codziennie musisz otworzyć program
do słownictwa i wprowadzić kilka – kilkanaście – ile chcesz
słówek, które wcześniej zanotowałeś. Następnie wybrać opcję
nauki tych słówek, a program wyznaczy Ci powtórki na bliższy lub
dalszy termin, w zależności od tego, czy zrobiłeś błąd wpisując
tłumaczenie.
</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
Codzienna
praca z Profesorem zajmuje jakieś dwadzieścia minut i daje naprawdę
bardzo dobre efekty.
</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<b>Podsumowując,
mamy już godzinkę dziennie na pracę z książką (w tym robienie
notatek, szperanie po słowniku, sprawdzanie wymowy, itp.) i jakieś
dwadzieścia minut dziennie na słownictwo.</b> Wiadomo, że nie każdego
dnia będziesz mieć czas i ochotę na podręcznik (choć im
częściej, tym oczywiście lepiej), ale słownictwa staraj się nie
odpuszczać, żeby potem nagromadzone zaległe powtórki Cię nie
zniechęciły. No i tutaj akurat chodzi o działanie zgodnie z
algorytmem, więc warto dbać o to, żeby jednak codziennie na chwilę
odpalić program.</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<b>Codziennie
jeździsz tramwajem? Chodzisz na spacer z psem? Zmywasz naczynia?</b>
Słuchawki na uszy i włącz sobie coś do słuchania – podcast,
kurs audio, piosenki. To już kolejne dwadzieścia minut dziennie
wygospodarowane na dość przyjemny i niezobowiązujący sposób
obcowania z francuskim, który daje dobre efekty. Co do Coffee Break
French, to ja słuchałam każdej lekcji najpierw w tramwaju, a jakiś
czas później jeszcze raz i wtedy przepisywałam wszystkie
francuskie rzeczy do zeszytu – polecam, ale nie zmuszam :)</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
I
właściwie to tyle – myślę że dość na początek. Jeśli masz
więcej czasu, sięgaj po zaproponowane przeze mnie materiały
dodatkowe, używaj wszystkiego na zmianę, tak aby zapewnić sobie
różnorodność. Aha, jeśli tak jak ja wzdragasz się na myśl, że
miałbyś powtarzać cały dotychczasowy materiał przed przejściem
do nowej lekcji, to po prostu tego nie rób. Istnieje duże
prawdopodobieństwo, że korzystając z kilku różnych źródeł i
tak parę razy pokryjesz te same zagadnienia, a jeśli poczujesz, że
czegoś nie ogarniasz – wtedy wróć do tego konkretnego
zagadnienia. <b>Ucząc się samodzielnie sam narzucasz tempo, nie ma
obawy, że jak nie wykujesz od razu na pamięć poprzedniej lekcji,
to nie nadążysz za grupą. Wyluzuj i baw się dobrze :)</b></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<br />
</div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-15522833608624650022016-04-03T11:28:00.002+02:002016-04-07T13:33:58.927+02:00Lyońskie obrazki, lyońskie słowa, migawki z przypadkiem odwiedzonej Francji.<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">W poszukiwaniu inspiracji
postanowiłam udać się do Lyonu, wiadomo bowiem, że nic tak nie
zachęca do konwersacji po francusku, jak jakiś porządny Francuz. W
Krakowie ich jakby niedostatek, należało więc udać się do
źródła, korzystając ze spontanicznych zakupów na easyjet, który
niedawno zaproponował naprawdę tanie bilety. No i ta obietnica
nieco bardziej południowego słońca, gdy w Polsce nadal rządziły
deszcze, wiatry, chmury i smog, była nie do pogardzenia.</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Szybkie zdobycie
przewodnika po Lyonie okazało się niestety niemożliwe (może
zresztą za mało się starałam), polecieliśmy więc trochę w
ciemno, licząc na to że na miejscu jakoś się zorientujemy, co
wypada zwiedzić, a resztę weekendu zapełnimy bagietkami,
restauracyjkami, milionem zdjęć i radością na widok słońca. Na
szczęście nasza gospodyni, od której wynajęliśmy mieszkanie
przez airbnb, przygotowała nam kilka folderów z informacjami dla
turystów i nieskończenie długą listę knajp, których odwiedzenie
nie powinno nas rozczarować. Już pierwszej nocy wyruszyliśmy więc
w miasto...</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMawxvUm-NoLJmeNJsUn713YUo8xFjaxnFT2pTSRLYbaB0tlXvYrZ2R-FE00OS6qxS86w8EHlS9UG0nEoCHaHK6VXL7EDgiOZ9ycPtF1C6M4xkEwauAwI_52oTkyy4PgpZFIbX6YULZHIw/s1600/page1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMawxvUm-NoLJmeNJsUn713YUo8xFjaxnFT2pTSRLYbaB0tlXvYrZ2R-FE00OS6qxS86w8EHlS9UG0nEoCHaHK6VXL7EDgiOZ9ycPtF1C6M4xkEwauAwI_52oTkyy4PgpZFIbX6YULZHIw/s640/page1.jpg" width="640" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Powiem Wam, że jak na
dwa dni w miejscu, w którym nikogo nie znamy, przytrafiło nam się
stosunkowo dużo interakcji z tubylcami – okazali się o wiele
bardziej zaczepni, niż Paryżanie ;) Po zaledwie dwóch godzinach w
Lyonie, gdy tylko udało nam się znaleźć miejsce w restauracji (co
w porze kolacji nie było wcale łatwe), zagaiła nas jakaś
sympatyczna para przy stoliku obok, częstując nas winem i wdając
się w pogawędkę. Jak się okazuje, każdy ma jakichś znajomych z
Polski :) Interakcji było zresztą więcej – jakiś facet na ulicy
poczuł potrzebę wdania się w dyskusję na tematy egzystencjalne i
bardzo chciał, żebym odebrała jego telefon i zrobiła psikusa
niejakiej Mathilde. Jakiś chłopak chciał, żebym była Marie, na
którą czekał, ale niestety jego też musiałam rozczarować. Inni
zaczepiali, krzyczeli coś czego szczęśliwie nie rozumiałam,
pytali o drogę, cały czas wystawiając mój francuski na próbę. I
wiecie co? Rozmowy z Francuzami wcale nie są takie trudne.</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Najtrudniejsze jest
wybieranie jedzenia z menu.</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Okazuje się bowiem, że
moje słownictwo – wcale nie takie ubogie! - nie obejmuje
konkretnych potraw, kończy się na składnikach i ogólnych
rodzajach dań, zupa, kotlet, naleśniki, makaron, takie tam. Na
szczęście jakieś tam nazwy przewijają się jednak w podręcznikach
i programach do nauki, czasem też dodadzą rodzaj zwierzaka do
fikuśnego określenia kawałka mięsa, można się więc domyślać,
co to będzie. Jedno na dziesięć dań dało się więc rozpoznać,
niestety, moja przewrotna natura zawsze chciała sięgać po to,
czego nie rozumie. Raz zamawiając <i>bavette</i> dostała stek i
była zadowolona, a raz zamówiła <i>andouillette</i>...
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Nie wiem, może ktoś z
Was akurat lubi <i>andouillette</i>, nie będę więc wszystkich
odwodzić od spróbowania tej, jak się zdaje, popularnej w Lyonie
potrawy, wyjaśniam jednak, że była to kiszka naładowana flakami
:P Z początkowego entuzjazmu: "O, zjem coś nowego, przecież to nie
może być niedobre!" już w połowie przeszłam do: "Ok, weźmy już deser".
Na wszystkie smutki wyśmienite okazało się jednak czerwone wino
z apelacji Crozes-Hermitage, produkowane głównie z odmiany syrah
(niestety, na lotnisku zbyt szybko przeszliśmy przez kontrolę
graniczną, a potem już nie dało się wrócić do sklepiku po jakąś
pamiątkową butelczynę).</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Pozostając w tematyce
jedzenia, niektóre francuskie obyczaje restauracyjne niezmiennie mi
się nie podobają. Odmowa podania samej kawy w porze obiadowej, no
dobrze, już się z tym pogodziłam, choć to jest moja ulubiona pora
na kawę, a nie na obiad. Natomiast w porze kolacji, porządnie
głodna, zapragnęłam zjeść słodkiego naleśnika i wypić dużą
kawę, zasiedliśmy więc przy stoliku, potem pozwoliliśmy się
przesadzić, potem doczekaliśmy się kelnera, żeby ostatecznie
usłyszeć, że o tej porze nie podadzą mi samego deseru. Słodka
kolacja nie, słodkie śniadanie tak – czyż to nie szaleństwo?
Pomijając fakt, że naleśnik z lodami i z kawą wychodził drożej,
niż danie plus darmowa woda, więc to nie tak, że by im się nie
opłaciło. Ale jednak zasady są ważniejsze, poszłam więc spać
głodna, moja figura na pewno jest mi wdzięczna po dziś dzień!</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtmxW_AyeWXTjIUxX3UeCiM1wjVTrlj_oepuFtuib3xuMyQxdSw9lhxzr89_Paiy6LEUhcn0BJ2JIgv4q32IOlB43ClwDKLwcLoaiANHOYQ6s1i6fvb-r2yw2TjCkevMKbXMdqxitwc2H0/s1600/page2.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="259" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtmxW_AyeWXTjIUxX3UeCiM1wjVTrlj_oepuFtuib3xuMyQxdSw9lhxzr89_Paiy6LEUhcn0BJ2JIgv4q32IOlB43ClwDKLwcLoaiANHOYQ6s1i6fvb-r2yw2TjCkevMKbXMdqxitwc2H0/s640/page2.jpg" width="640" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">No ale przecież nie
tylko o jedzeniu miałam pisać, czas na parę słów o samym Lyonie,
którego zwiedziliśmy mały kawałek. Codziennie przemierzaliśmy
tam i z powrotem mosty na Rodanie i na Saonie, nie mogąc oprzeć się
wrażeniu, że jesteśmy w jakiejś alternatywnej wersji Paryża i
spacerujemy nadsekwańskim bulwarem. Gdybyśmy się nagle, nie stąd, ni zowąd, obudzili
nad rzeką, w tle widząc konstrukcję La Tour Métallique
de Fourvière – która znacząco przypomina górną część
Wieży Eiffla – trudno byłoby nam uwierzyć, że oto nie
znaleźliśmy się w stolicy. Lyon jest jednak spokojniejszy, mniej
zatłoczony, nieco czystszy, a krążąc po jego zakamarkach czułam
się już bardziej jak w małych południowych miasteczkach. Z okna
mieszkania mieliśmy natomiast widok na Sacré-Cœur... albo raczej
na bazylikę Notre-Dame de Fourvière, wzniesioną na wzgórzu w
podzięce Dziewicy za ocalenie przed jakąś – nie pamiętam,
przepraszam – inwazją wojenną. </span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0MgF4A0_iAKb7lWXwr-0m8ERy04PiojOFwaAajlGcEmWeyZU4N51t9Be7LgQ6YPD2FHS65sNFS8jgcbaio9IlPsA3mRuwKDUFONnFtDa0AY_Ae4dh5S-y22yEXrbZ5AZrF-mhvF60gDGN/s1600/page3.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0MgF4A0_iAKb7lWXwr-0m8ERy04PiojOFwaAajlGcEmWeyZU4N51t9Be7LgQ6YPD2FHS65sNFS8jgcbaio9IlPsA3mRuwKDUFONnFtDa0AY_Ae4dh5S-y22yEXrbZ5AZrF-mhvF60gDGN/s640/page3.jpg" width="624" /></a></span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Pamięć już nie ta,
pobuszowaliśmy więc po sklepach w poszukiwaniu pamiątek – M.
polował na płyty z muzyką, ja zaś, odkąd obejrzałam film „Le
Chat du Rabbin”, miałam wielką ochotę zdobyć komiksy o
rabinowym kocie. W Polsce też go można dostać, ale niestety, tylko
w polskiej wersji językowej. Tymczasem zaopatrzyłam się w trzy
pierwsze części i jeśli wena kiedyś nadejdzie, napiszę Wam o
nich parę słów. Ech, zazdroszczę Francuzom tego bogactwa
komiksów!</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGtk0QKUv9hSDkRHpC0qhtkKQyGVCI_mX_l_MsJ_7UM1qY80gxJxPUKD_WZ8rerPkAt3L0N7z_AKXKyudNAXoEnC23QUNiVHGtKEKXu2aQKX-uDT1ZGXsebqSRHEWRJQW4Jj1cUP9HHytX/s1600/DSC_0005.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="500" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGtk0QKUv9hSDkRHpC0qhtkKQyGVCI_mX_l_MsJ_7UM1qY80gxJxPUKD_WZ8rerPkAt3L0N7z_AKXKyudNAXoEnC23QUNiVHGtKEKXu2aQKX-uDT1ZGXsebqSRHEWRJQW4Jj1cUP9HHytX/s640/DSC_0005.jpg" width="640" /></a></span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Czego jeszcze można
Lyonowi pozazdrościć, to położonego w samym centrum miasta Muzeum
Miniatur i Kina, które już na wstępie gorąco Wam polecam i
śpieszę tłumaczyć, dlaczego. Przede wszystkim dlatego, że jest
naprawdę ciekawe, żadne tam kiwanie głowami nad zamierzchłymi
dziełami sztuki, tylko sprawy bliskie sercu współczesnego
człowieka – czyli kino. Po drugie, zbiór eksponatów jest
naprawdę pokaźny, po trzecie zaś – są to rekwizyty, które były
naprawdę wykorzystywane na planach filmowych, a które właściciel
tego przybytku skupuje, gromadzi i prezentuje w sposób, który robi
wrażenie. Ekspozycje, czasem wielkości całych pomieszczeń, drobiazgowo
wypełnione dekoracją z filmu, podsycane adekwatnymi zapachami (to
akurat o „Pachnidle”), do tego sporo opisów zdradzających
filmowe triki, a dla prawdziwych fanów, uwaga, uwaga, werble –
tadadadam! - najprawdziwsza królowa Obcych, ruchoma, rycząca,
przykuta łańcuchami żeby nie krzywdzić turystów, skąpo
oświetlona, mroczna i straszna. Wiadomo, że pierwsza część
Obcego była najlepsza, ale mniejsza już o to, z której części
pochodzi ta bestia, bo i tak fajnie jest spotkać się z nią twarzą
w... twarz?
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Na ostatnim piętrze
muzeum znajduje się natomiast wystawa miniaturowych makiet,
niezwykle precyzyjnych, niezwykle realistycznych i zwyczajnie
pięknych. Nie mogłam oderwać od nich mojego obiektywu, choć
oczywiście jak głupek musiałam tego dnia rano wywalić z torby
filtr polaryzacyjny, bo przecież nie planowałam robić żadnych
zdjęć przez szybę. Większość zdjęć posiada więc niestety
refleksy zdradzające, że ktoś tu próbuje kogoś nabrać, ale
udało mi się zrobić parę takich, które całkiem nieźle potrafią
oszukać oko i sprawić wrażenie, że przedstawiają coś
prawdziwego. Zobaczcie zresztą sami:</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvJl1zQUtRLj1OW2PBi3mADF7ABvGFj8GcvX0hGIOCLMGvKM-yO5bL1SNiA2rMVAZMquzUv_kFwsV6yrwMkIlyymJ4cImkDEm-HeKgbPBk-QUN60XOefifqYWxEXxpUGfrk1nYiUP54zgM/s1600/page4.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvJl1zQUtRLj1OW2PBi3mADF7ABvGFj8GcvX0hGIOCLMGvKM-yO5bL1SNiA2rMVAZMquzUv_kFwsV6yrwMkIlyymJ4cImkDEm-HeKgbPBk-QUN60XOefifqYWxEXxpUGfrk1nYiUP54zgM/s640/page4.jpg" width="640" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Muzeum Sztuk Pięknych
nie wywołało w nas aż tylu emocji, choć ta część, w której
czuliśmy się jak w Orsayu, była całkiem spoczko. Ta bardziej
„luwrzańska” mniej nas interesowała, a w ogóle to wspominałam
już, że czasem czuliśmy się, jakbyśmy byli w Paryżu? Na
szczęście przed Musée des Confluences stał wielki napis
informujący, że to Lyon. Samo zaś to muzeum, położone przy
zbiegu Saony i Rodanu (<i>la confluence</i> to połączenie
się dwóch lub więcej nurtów – rzek, ale też bardziej
abstrakcyjnych idei), posiada przytłaczająco bogate zbiory
dotyczące historii naturalnej i etnografii, których nie da się, po
prostu się nie da ogarnąć podczas jednej wizyty. Możecie więc
podotykać szkieletów dinozaurów, obejrzeć film o kosmosie,
pobawić w przesypywanie różnych rodzajów ziemi, jeśli Was to
akurat kręci (pojemnikami z ziemią też można pokręcić). Kręcące
się w pobliżu dzieciaki wyglądały na zafascynowane (zwłaszcza
dinozaurami).</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Na koniec zostawiliśmy
sobie spacer po parku de la Tête d'Or, malowniczym i sielskim,
pełnym piknikowiczów, karmicieli kaczek, gitarzystów, wędkarzy,
rowerzystów, spacerowiczów – a mimo to nadal przestronnym, tak że
zdawało się, że miejsca starczy dla każdego. Szkoda tylko, że
wiosna dopiero zaczynała się pojawiać w okolicy, podejrzewam, że
w towarzystwie liści na drzewach musi tam być jeszcze przyjemniej. </span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmAg7vHjL3UuT7hO4wtRnNHFt_861XLlZOpn44f9hkiooCwgAGwvK7SJrkM1unvXDl1eE2_JjOs88QygSMnoysqlgLbnXdqokn7L67TZDvWBcS61IFYaoKbGO2RyLwr_yrL2JYASM0WNFz/s1600/page6.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="272" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmAg7vHjL3UuT7hO4wtRnNHFt_861XLlZOpn44f9hkiooCwgAGwvK7SJrkM1unvXDl1eE2_JjOs88QygSMnoysqlgLbnXdqokn7L67TZDvWBcS61IFYaoKbGO2RyLwr_yrL2JYASM0WNFz/s640/page6.jpg" width="640" /></a></span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Na więcej zwiedzania nie
zostało nam już czasu, gdyż jak się okazało, mimo strajku
kontrolerów lotów na lyońskim lotnisku, udało nam się wrócić
do domu zgodnie z planem. Podejrzewam, że w tym roku może mi się
jeszcze przydarzyć jakiś spontaniczny Paryż, ale to za parę
miesięcy. Na razie i tak jestem zadowolona, że udało mi się
trochę pogadać po francusku, po dość długiej przerwie.</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOtjrrV-cJG3s76W1V-Zum_M_xt7e0SjhVbxn3g5SC8Ng-GNCcYpFsahWZZtF-R-IR7G_oAAYZt0yzdhyphenhyphencAIOvT-GNyYtXZI77O4S9rXgrc65K8ZuRmQfZBojUsqsLYA62LmARveuAueQg/s1600/page.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOtjrrV-cJG3s76W1V-Zum_M_xt7e0SjhVbxn3g5SC8Ng-GNCcYpFsahWZZtF-R-IR7G_oAAYZt0yzdhyphenhyphencAIOvT-GNyYtXZI77O4S9rXgrc65K8ZuRmQfZBojUsqsLYA62LmARveuAueQg/s640/page.jpg" width="640" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"></span></span><span id="goog_1861298062"></span><span id="goog_1861298063"></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"></span></span>aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-40502682991840822232016-01-16T21:13:00.001+01:002016-01-16T21:18:56.673+01:00Wytłumacz mi, dlaczego się nie uczysz? - Francuski w tłumaczeniach cz.2 (Preston Publishing)<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Zafundowałam sobie ostatnio mały
powrót do przeszłości.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Pamiętacie te chwile,
kiedy każda kolejna dawka wiadomości gramatycznych wydawała się
miła i przystępna, kiedy stawiało się pierwsze kroki na drodze do
językowego oświecenia, wszystko – wtedy jeszcze – od razu
składało się w logiczną całość, a postępy były szybkie i
widoczne gołym okiem? Być może ci z Was, którzy nie mają alergii
na ćwiczenia gramatyczne, pamiętają. Na początku bowiem wszystko
jest jakby prostsze, świat obcego języka zdaje się stać otworem i
zapraszać, we krwi endorfiny, w głowie entuzjazm, już niedługo
będziemy mówić lepiej, niż wszyscy Francuzi razem wzięci.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Być może niektórzy z
Was są właśnie na tym początkowym etapie, nieśmiało przechodząc
z literki A do literki B oznaczającej początek średniozaawansowania
(nie, nie ma takiego słowa). Być może szukacie jakiejś książki
do gramatyki, która mogłaby okazać się dla Was przydatna. Śpieszę
zatem przedstawić Wam recenzję jednej z pozycji dostępnych na
polskim rynku wydawniczym - „Francuski w tłumaczeniach cz.2”
wydawnictwa Preston Publishing<b><span style="color: red;">*</span></b>.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVq7ISJexAoNzp0GpSm6H43lZrXrO7xZI2-C9cKE5i-ZCVCjDL3nYfIdGKm4Vc8k90-Wf8xDVC6kxMbxxOqC-cC39hQM2x_PA-xa1PRhYYABUXr-m0-Pw8szK7BSGWfFk3sYYkiZTsDKhs/s1600/tlumaczenia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVq7ISJexAoNzp0GpSm6H43lZrXrO7xZI2-C9cKE5i-ZCVCjDL3nYfIdGKm4Vc8k90-Wf8xDVC6kxMbxxOqC-cC39hQM2x_PA-xa1PRhYYABUXr-m0-Pw8szK7BSGWfFk3sYYkiZTsDKhs/s400/tlumaczenia.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ostatnio zasmakowałam w fotografowaniu kiczowatych kompozycji, <br />
a przy okazji próbowałam się wprawić w nastrój do nauki ;)</td></tr>
</tbody></table>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"></span></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Najpierw jednak o
powrocie do przeszłości. Pisałam Wam niedawno, że miałam długą
przerwę w nauce, więc w momencie, kiedy znowu zyskałam trochę
wolnego czasu na francuski, poczułam się lekko zagubiona. Głównie
tym, że nie wiem za bardzo, co jeszcze pamiętam, a co
pozapominałam, czułam że powinnam zrobić sobie jakąś powtórkę,
ale nie miałam pomysłu, jak się za to zabrać. No a skoro już ten
Preston był pod ręką, to pomyślałam, że czemu nie, będą dwie
pieczenie na jednym ogniu. Dlatego od jakiegoś czasu odświeżam
sobie podstawy gramatyki, a właściwie przemykam po nich, bo okazuje
się, że idea poszczególnych konstrukcji jednak pozostała w mojej
głowie. Zdarzają mi się oczywiście błędy – nie od dziś
wiadomo, że wszelkie zaimki i przyimki potrafią być szczególnie
nieznośne!</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg979PdGTv5031UMAPTu_tAWnKR5GI3XizSBDNlnyFQWFj4bn2chRSmhX-58zxw8L8xSPsdVmQnMf8psWi5zUfCtFkBUiqzC-mYszcvp4WV-VQ9fPJiAuHBDT-OuGdFpZ0r2WPHRlQdtKSa/s1600/DSC_0006.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg979PdGTv5031UMAPTu_tAWnKR5GI3XizSBDNlnyFQWFj4bn2chRSmhX-58zxw8L8xSPsdVmQnMf8psWi5zUfCtFkBUiqzC-mYszcvp4WV-VQ9fPJiAuHBDT-OuGdFpZ0r2WPHRlQdtKSa/s400/DSC_0006.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ćwiczenia niewypełnione? Okulary nie na nosie, tylko pozują do zdjęcia? Ktoś tu chyba udaje, że się uczy, <br />
a tak naprawdę nie może się powstrzymać od jeszcze paru "artystycznych" ujęć ;)</td></tr>
</tbody></table>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Sama książka całkiem
przypadła mi do gustu i myślę że <b>spodoba się szczególnie tym
samoukom, którzy wolą mieć wszystko wyjaśnione w języku polskim.</b>
<b>A wyjaśnienia są tu fajnie uporządkowane i dobrze wyeksponowane
graficznie </b>– w ramkach na marginesach, tuż obok zadań, w których
pojawia się dany problem. W trzydziestu pięciu rozdziałach
znajdują się ćwiczenia dotyczące szerokiego spektrum zagadnień
gramatycznych z poziomu A2/B1, które polegają zawsze na tym samym –
musimy przetłumaczyć zdania z polskiego na francuski. Kolejność
problemów pojawiających się w zadaniach jest nieprzypadkowa,
dlatego jeśli zrozumiemy regułę, w kilku kolejnych zdaniach po
prostu ją sobie utrwalimy; autorzy zadań nie zastawiają pod tym
względem pułapek, co może z jednej strony pozwala na zbyt łatwe
podstawianie rozwiązań pod wzór, ale z drugiej na pewno będzie
dobre dla tych, którzy dopiero zaczynają oswajać się z kolejnymi
tematami. A przykładów jest sporo, bo każda lekcja to około
trzydzieści zdań do przetłumaczenia. Jednocześnie można sobie
utrwalać i poszerzać słownictwo, bo na mój gust zdarzają się
naprawdę ciekawe słówka jak na ten poziom nauki.
</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><b>Do książki dołączona
jest płyta, na której znajdują się nagrania do każdej lekcji </b>–
wszystkie zdania, odczytane najpierw przez lektora polskiego, a po
kilku sekundach ciszy na zastanowienie – przez lektorkę francuską.
Forma dziesięciominutowego, niepodzielonego nagrania do każdej
lekcji jest może trochę niewygodna do słuchania gdzieś w drodze,
ale na komputerze daje radę, bo wtedy manualnie łatwiej jest w
razie potrzeby opanować cofanie do momentu, który chcielibyśmy
powtórzyć. Moim zdaniem lepiej by się sprawdziły pojedyncze pliki
mp3 do każdego zadania, no ale nie jest to coś, co jakoś znacznie
utrudnia pracę. Poza tym <b>lektorzy mówią bardzo wyraźnie i powoli,</b> tak że nie powinno być problemu z rozumieniem.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Jeśli chodzi o moją
przygodę z tą książką, to część lekcji zrobiłam „pisemnie”,
a część w formie ze słuchu, starając się zdążyć z
tłumaczeniem zdań w tych kilku sekundach ciszy, nie pauzując
dodatkowo. Osoby będące faktycznie na poziomie dla którego
przeznaczona jest książka będą prawdopodobnie potrzebować pauzy
na pomyślenie, a zaraz potem warto się zastanowić nad zapisem, co
by się upewnić, że nie umknęły żadne ortograficzne niuanse.
</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Ogólnie rzecz biorąc
<b>podręcznik jest ciekawy, wygodny do używania, sprawnie
skonstruowany i godzien polecenia</b>, choć nie opisuje zagadnień w
sposób kompleksowy. Wskazówki gramatyczne zwracają uwagę na
istotne kwestie, no a <b>tłumaczenie zdań samo w sobie jest dobrym
pomysłem na ćwiczenie umiejętności wyrażania myśli po
francusku</b>. Bardzo zresztą lubię tę formę, która na pewno rozwija
lepiej niż ćwiczenia typu uzupełnianie luk odmienionymi
czasownikami, przyimkami czy innymi gramatycznymi cudami. Od
wypełniania luk jeszcze nikt się nie nauczył mówić ani pisać ;)
Co prawda jak zawsze uważam, że trzydzieści pięć razy
trzydzieści zdań to za mało, żeby wszystko elegancko opanować i
zapamiętać na zawsze, ale też chyba nie da się stworzyć
podręcznika, który nie dość, że wyłoży teorię, to jeszcze
zaserwuje ćwiczenia w ilości hurtowej. Dlatego jak zawsze polecam
dywersyfikację źródeł i robienie jak największej ilości ćwiczeń
z różnych książek – ta tutaj wydaje się całkiem niezłą
pozycją do kompletu.
</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6f0OdJOKc6GxA5lCuhndGEF4VFwhKzKx8tfGmP-OGdaWFEFpv9vBAcZfgG06q6TXzbecZf_Ug9MtTSoE397hQkaZmkxWxmnq_Fme23swniVY_kLmWJMLPEu6J2lC91CzSBI9PVjec5qeI/s1600/DSC_0009a-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6f0OdJOKc6GxA5lCuhndGEF4VFwhKzKx8tfGmP-OGdaWFEFpv9vBAcZfgG06q6TXzbecZf_Ug9MtTSoE397hQkaZmkxWxmnq_Fme23swniVY_kLmWJMLPEu6J2lC91CzSBI9PVjec5qeI/s400/DSC_0009a-1.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">No dobra, jedna fotka niech będzie bez miliona gadżetów dookoła. Ale tylko jedna!</td></tr>
</tbody></table>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Powyżej zdjęcie wnętrza
książki, dające wgląd na jej układ graficzny. <b>Jest przejrzyście,
nie ma niepotrzebnych zapychaczy.</b> Za to przypomniało mi się, że
okazałam się chwilami przewrażliwioną feministką, bo raziły
mnie trochę niektóre przykłady zdań – <span style="font-family: inherit;">te</span> ze
sprzątaniem, gotowaniem, chudnięciem i tyciem dotyczyły kobiet,
chłopcom trafiają się bardziej męskie zadania. Oczywiście
większość przykładów była zupełnie neutralna, ale jednak
chciałabym, żeby przy okazji przyzwyczajać społeczeństwo do
faktu istnienia sprzątających i zajmujących się dziećmi mężczyzn
;) Na szczęście, i kobietom z przykładów trafiło się trochę
ciekawszych zajęć!</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"> Znacie tę książkę? Lubicie, nie lubicie? A może początkującym i średniozaawansowanym uczniom polecacie coś innego?</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"></span><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">*Mała uwaga: książkę dostałam
od wydawnictwa w ramach współpracy przy akcji Blogowanie pod
jemiołą, ale napisanie recenzji nie było warunkiem, robię to, bo
taką mam fantazję, więc nie jest to wpis sponsorowany. Jednym z
głównych celów tego bloga jest przedstawianie różnorodnych
materiałów do nauki, więc jeśli mam jakąś opinię na ten temat
i ochotę, żeby ją upublicznić, to po prostu to robię – może
okaże się dla Was pomocna.</span> </span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-72321432633323505552016-01-02T13:35:00.001+01:002016-01-02T13:36:03.662+01:00Prasłówka, czyli przegląd prasy francuskojęzycznej. Cz.1 – dokręcanie śruby.<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Kto wie, kto wie, może
oto jesteście świadkami narodzin cyklu blogowego, który ma szansę
zaistnieć więcej niż dwa, trzy razy, zobaczymy. Z pomysłu
prasówki zrobiła (zrobiły?) się „prasłówka”, gdyż – jak
Wam już się chwaliłam na facebooku – zdarza mi się czytać
francuskie gazety, a tam w artykułach co i rusz pojawiają się
jakieś ciekawe słówka, wyrażenia i zwroty i Le Robert wie, co
jeszcze. I żal by było się nie podzielić tym wszystkim, zwłaszcza
że jeśli Wam o tych słówkach napiszę, to może prędzej kilka z
nich zapamiętam. (Nawiasem mówiąc, <a href="https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=494175634095938&id=192758600904311" target="_blank">różnicę między l'humeur (f)i l'humour (m) już zapamiętałam, właśnie dzięki wpisowi na fejsbuczku</a> – tych, co mnie jeszcze
tam nie śledzą, zachęcam do polubienia, gdyż co do zasady wrzucam
tam rzeczy, które na blogu się nie pojawiają).
</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Wracając do prasówki.
Zwykle przeglądam „Le Monde”, czasem trafiam na inne portale i
dopiero powoli, nieśmiało sprawdzam, gdzie mi się podoba i co po
francusku warto czytać. <b>Jeśli zatem polecacie jakieś
francuskojęzyczne gazety lub czasopisma w wydaniach internetowych,
proszę Was, koniecznie dajcie mi znać w komentarzach</b> – chętnie
poszerzę swoje horyzonty. Tymczasem przeglądam aktualności i
często natykam się na jakieś newsy o Polsce. Wiecie, kiedyś sobie
myślałam, że to trochę smutne, że zagranicą tak mało się nami
interesują, tak niewiele piszą, a jeśli już, to jakieś krótkie,
suche komunikaty, przetłumaczone i streszczone z polskiej prasy. Tak
jakby nic naprawdę ciekawego się u nas nie działo, żadna światła
myśl, sztuka, kultura, cokolwiek. Ostatnio jednak piszą jakby
więcej – a jednak nie cieszy.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"></span></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Na pierwszy ogień idzie
zatem artykuł o wydarzeniach w Polsce. I znów małe wtrącenie –
<b>jeśli jakieś tematy szczególnie Was ciekawią, napiszcie mi o tym,
a będę bacznie zwracać uwagę, czy nie trafi się artykuł, który
chcielibyście znaleźć omówiony na moim blogu</b>. Przy okazji chętnie
poznam bliżej zainteresowania moich zacnych Czytelników :)
</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Ale do dzieła. Plan jest
taki: przejrzyjcie sobie artykuł z Le Monde, który jest dostępny
<a href="http://www.lemonde.fr/europe/article/2016/01/01/tour-de-vis-dans-les-medias-publics-en-pologne_4840733_3214.html" target="_blank">TUTAJ</a>, a następnie wróćcie do mnie, żeby razem ze mną przeczytać
go troszkę dokładniej jeszcze raz.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Już sam tytuł intryguje
i przyciąga uwagę:</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuCqtSoQpxjBwpJ6MCY10C-7dZP45lN0N95ixXx53FEkPI-3r9g4qIgPlqPGfbpqPbZiinu3Iq80Ow6VIRG72rAQogriVu0VOoHV7DBBkvmcMXozdqQmHp2AcH-nPd_7mPd-J65qRrqe7K/s1600/Tour+de+vis+dans+les+m%25C3%25A9dias+publics+en+Pologne.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="84" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuCqtSoQpxjBwpJ6MCY10C-7dZP45lN0N95ixXx53FEkPI-3r9g4qIgPlqPGfbpqPbZiinu3Iq80Ow6VIRG72rAQogriVu0VOoHV7DBBkvmcMXozdqQmHp2AcH-nPd_7mPd-J65qRrqe7K/s640/Tour+de+vis+dans+les+m%25C3%25A9dias+publics+en+Pologne.jpg" width="640" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Artykuł dotyczy
przyjętej ostatnio przez Sejm ustawy, która ma wprowadzić istotne
zmiany w funkcjonowaniu mediów publicznych w Polsce. Czy autor
artykułu ma pozytywne odczucia co do kierunku tych zmian? Wystarczy
zrozumieć tytuł, by nabrać co do tego wątpliwości.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<blockquote class="tr_bq">
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Według Larousse'a:</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><i><b>Donner un tour de
vis, serrer la vis a quelqu'un </b></i><i><span style="font-weight: normal;">(familier)</span></i><i>
- restreindre ses libertés, le traiter avec sévérité</i>
(dokręcać komuś śrubę)</span></span></div>
</blockquote>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Nagłówek sugeruje
zatem, że wolność słowa w polskich mediach publicznych może
zostać ograniczona.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir7oT_WJGKvWnkAGFWxMvjmu-JI86afGH6rW55pRmFub01VfRTBtCAoMR5Vo4FfAJKbdUT-OsoeppzZpE-8EDD96adoK0gelGKmdGw1C56B9FXFdHSS4n8ep9kRRERcfB4pLxQA4Yo2hf4/s1600/n+the+flush+of+love%25E2%2580%2599s+light%252C+we+dare+be+brave.+And+suddenly+we+see+that+love+costs+all+we+are%252C+and+will+ever+be.+Yet+it+is+only+love+which+sets+us+free..jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir7oT_WJGKvWnkAGFWxMvjmu-JI86afGH6rW55pRmFub01VfRTBtCAoMR5Vo4FfAJKbdUT-OsoeppzZpE-8EDD96adoK0gelGKmdGw1C56B9FXFdHSS4n8ep9kRRERcfB4pLxQA4Yo2hf4/s320/n+the+flush+of+love%25E2%2580%2599s+light%252C+we+dare+be+brave.+And+suddenly+we+see+that+love+costs+all+we+are%252C+and+will+ever+be.+Yet+it+is+only+love+which+sets+us+free..jpg" width="320" /></a><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Pierwszy akapit tłumaczy,
że nowy rząd po wyborach parlamentarnych wciela w życie swój
program, czyni to jednak <i><b>avec (...) une absence d’état d’âme</b></i>
– czyli bez sentymentów, myślę że można to kojarzyć również
z brakiem oporów, nieoglądaniem się na nikogo i na nic. Takie
zachowanie wprawia w osłupienie, szokuje (<i><b>pantois, pantoise</b></i><i>
- Qui est suffoqué, interloqué par la surprise</i>). W środę 30
grudnia Sejm (<i><b>la Diète</b></i><i>, la Chambre basse polonaise</i>
– zwany też izbą niższą) przyjął ustawę (<i><b>approuver une
loi</b></i>), która wygasza mandaty dyrektorów publicznych mediów w
Polsce.</span></span></span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Następny akapit zawiera
kilka dalszych słówek związanych z procesem legislacyjnym.
Wspomina, że projekt wymaga jeszcze poparcia Senatu (<i><b>l'aval du
Senat</b></i>), musi też zostać podpisany przez prezydenta (<span style="text-decoration: none;"><i><b>être</b></i></span><i><b>
promulgué par le président</b></i>). Że tak się stanie, autor nie ma
jednak wątpliwości.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Po cóż te zmiany?
Przytoczony cytat jednego z polityków chyba nie wymaga tłumaczenia. Po prostu nie powinno się nieustannie krytykować rządu.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9lbt6tUPz2uVMbyoVtYD5rME3_bvJzQZtkkB5ZMU_IjsNR-EtIJXfX7m4v7-Ea_ZuCsRAY03KQIJ3rDtJZfqGvXtTE3TCkddyka7X1n80m4_KF1QgXR1GLdijsIi7B1Qg3CTJhMYNW-yH/s1600/media.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9lbt6tUPz2uVMbyoVtYD5rME3_bvJzQZtkkB5ZMU_IjsNR-EtIJXfX7m4v7-Ea_ZuCsRAY03KQIJ3rDtJZfqGvXtTE3TCkddyka7X1n80m4_KF1QgXR1GLdijsIi7B1Qg3CTJhMYNW-yH/s400/media.jpg" width="400" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Zaniepokojona tym stanem
rzeczy jest Komisja Europejska, która podkreśla kluczowe znaczenie
wolnych mediów w krajach Unii, respektujących wspólne wartości
(<i><b>des valeurs communes</b></i>) stanowiące jej fundament.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgyZfkJeUtoaGRPL_rOhXSe0dMLRrYq8g9KzXEqHGaOf6WVduNN0JiOkHSpLrLOQwQAAJbYq1DM8L76bdOemE097x3MGbItE0FGpJyknlbIFwJn2sFTnAtTgd_0_W4J_m4RKMA0GEKWXlu/s1600/uemedia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="145" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgyZfkJeUtoaGRPL_rOhXSe0dMLRrYq8g9KzXEqHGaOf6WVduNN0JiOkHSpLrLOQwQAAJbYq1DM8L76bdOemE097x3MGbItE0FGpJyknlbIFwJn2sFTnAtTgd_0_W4J_m4RKMA0GEKWXlu/s400/uemedia.jpg" width="400" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQdveoB-W9VGpSojFuiSCLlgArgKccqsxJ-LktF5c7gAiEFzkh1qG4jfTek3F4yBjBGyTnkOw6hpbpXhygZ1BTkPJD5KUhQa9S-XKt7AKUJkC-uuBB2mlXuOy2An7ruXdKkiipTgJFtOxN/s1600/selonsonbonvouloir.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="242" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQdveoB-W9VGpSojFuiSCLlgArgKccqsxJ-LktF5c7gAiEFzkh1qG4jfTek3F4yBjBGyTnkOw6hpbpXhygZ1BTkPJD5KUhQa9S-XKt7AKUJkC-uuBB2mlXuOy2An7ruXdKkiipTgJFtOxN/s320/selonsonbonvouloir.jpg" width="320" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">W dalszej części autor
artykułu wskazuje na ogólne oburzenie międzynarodowych środowisk
dziennikarskich wobec przyjętej ustawy, którą traktują jako
zamach na niezależność mediów. O braku tej niezależności
świadczyć ma to, że osoby na kierownicze stanowiska w publicznych
mediach ma powoływać i odwoływać minister, wedle swego swobodnego
uznania (<i><b>selon son bon </b></i><span style="text-decoration: none;"><i><b>vouloir</b></i></span><span style="text-decoration: none;">).
Taka praktyka stoi w sprzeczności (</span><span style="text-decoration: none;"><i><b>va
à l’encontre</b></i></span><span style="text-decoration: none;">)
z podstawowymi standardami zarządzania mediami publicznymi w całej
Europie.</span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="text-decoration: none;">Jak
widzicie, Polska nie została przedstawiona w pozytywnym świetle,
wydźwięk artykułu jest zdecydowanie krytyczny. Zgadzacie się z
taką oceną sytuacji?</span><span style="text-decoration: none;"> </span><span style="text-decoration: none;">Ja
sama czuję się zaniepokojona doniesieniami medialnymi z ostatnich
dni, ale jednocześnie cieszę się, że mam w ogóle szansę o tym
przeczytać. Zresztą, znajomość języków obcych pozwoli nam
poszukać innych punktów widzenia w mediach zagranicznych, jeśli
nasze rodzime publiczne serwisy informacyjne zaczną nagle być
niepokojąco jednostronne. Dlatego warto się uczyć francuskiego,
prawda? :)</span></span></span></div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-7860817630696320362015-12-25T23:22:00.000+01:002016-01-03T09:33:11.369+01:00Blogowanie pod jemiołą - wyniki konkursu.<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Kochani,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Nie chcąc odrywać Was na zbyt długo od świątecznych
kotletów, pytań o to, kiedy znajdziecie sobie chłopców, kiedy ślub, co tam w
polityce, ani też od śpiewania kolęd i drugiej tury kotletów, śpieszę
przedstawić Wam wyniki jemiołowego konkursu. </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Przyznam, że trochę się martwiłam, że narzuciłam zbyt wysoki
poziom abstrakcji w konkursowym zadaniu, ale z ulgą stwierdzam, że
poradziliście sobie świetnie i że nawet było więcej zgłoszeń niż prezentów do
rozdania :) Niestety, z tego samego powodu nie mogłam nagrodzić wszystkich i miałam nie lada
problem z wyborem zwycięzców...</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Aha, zasada przyznawania nagród jest oczywiście taka, że
kto jest na pierwszym miejscu, ten wybiera pierwszy, a zaraz po nim kolejni, z tego co jeszcze
pozostało. Proste.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><b><span style="color: red;">Miejsce 1</span> – Łukasz</b>
– za stopień abstrakcji, który przerósł moje najśmielsze oczekiwania, za to, że
musiałam sprawdzać w Internecie, czy mnie nie robi w konia (wierzę, że nie…),
oraz za odwagę, bo zgłosił się jako pierwszy :) No a sam czasownik i jego
konstrukcja, musicie przyznać, są logiczne i przemyślane.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
<br />
<i><span style="font-family: inherit;"><span style="color: #351c75;">Okej, będzie trochę
egzotycznie, czyli ostateczne słowo ugrofińskie na "tegowanie". Jako
rdzeń weźmy fińskie 'asia' (rzecz), do tego dodajmy węgierski formant tworzący
czasownik z grupy ikowej - uzyskamy <b>asiazik</b>.
Żeby było śmiesznej, odmieniajmy go po udmurcku: 1poj. asiaziśko, 2poj.
asiaziśkod, 3poj. asiazi, 1mn. asiaziśkomy, 2mn. asiaziśkody, 3mn. asiaziło.
Żeby nie było za łatwo, formę przeczącą dajmy z estońskiego: 1poj. ma ei
asiazi, 2poj. sa ei asiazi, 3poj. ta ei asiazi, 1mn. me ei asiazi, 2mn. te ei asiazi,
3mn. nad ei asiazi. Przykładowe użycie w jęz. węgierskim: Minden kedden
pocsolyázom, asztalozom, akadékoskodom és végül asiaziśko. (Co wtorek kałużuję,
stołuję, jestem przeszkodą i w końcu teguję - wszystkie słowa poza asiaziśko
istnieją i są normalnymi czasownikami węgierskimi :D)</span>.</span></i></blockquote>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><b><span style="color: red;">Miejsce 2</span> – panda</b>
– czasownik „pandożyć” ujął mnie i oczarował, poza tym bardzo spodobały mi się
zaproponowane przykłady – rzeczywiście uniwersalne, tak jak prosiłam!</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
<i><span style="font-family: inherit;"><span style="color: #351c75;"><b>Pandearse</b> (z hiszpanskiego Karolinowego) - <u>pandożyć</u>, robić z
siebie pandę. Można uzyć w stosunku do spozniania się z powodu zaspania (
"se me ha pandeado" "no zapandożyło mi się" = "zaspało
mi się bo nie mogłem się wytoczyć z łóżka -pandy to duże stworzenia, wstanie
wcale nie jest takie łatwe!)), nadmiernego obżarstwa tak jak w czasie swiąt
(nie od dzisiaj wiadomo, ze pandy przez większośc dnia jedzą bambusy)
("obżarłam się jak panda"/"popandowałam sobie wczoraj-
"Ayer me pande demasiado)) czy w okresleniu do klasycznego dnia lenia - jedzenia
i spania ("Me estoy pandeando todo el dia " czyli dzisiaj sobie cały
dzień pandożę). Poza tym jak powszechnie wiadomo pandy są przesłodkie i
przeurocze :)</span></span></i></blockquote>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><b><span style="color: red;">Miejsce 3</span> – Martha</b> – za wprowadzenie świątecznego klimatu! Wielofunkcyjność jej czasownika skojarzyła mi się trochę z moją Mamą, która w
przedświątecznym pośpiechu wydaje zdawkowe komendy: „jeszcze tam trzeba zrobić
to…” – nie precyzując, trzeba się domyślać, ale pewnie chodzi jej właśnie o
kolejne „avant</span>é<span style="font-family: inherit;">toiler” :) </span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="color: #351c75;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #351c75; font-family: inherit;"><i><b>avantétoiler</b>!
Chodzi oczywiście o wyczekiwanie pierwszej gwiazdki na niebie :) Uwielbiam
francuskie ''étoile'' i to dziwaczne słowo od razu przypomina mi siebie jako
małą dziewczynkę opartą łokciami o parapet i wyczekującą nie tylko gwiazdki,
ale też taty, który jeszcze nie zdążył wrócić z pracy. Avantétoiler to
podłączanie świątecznych lampek do kontaktu, próbowanie gotującej się na wolnym
ogniu zupy grzybowej, podkradanie słodkich ciastek ze świątecznego pudełka,
rozkładanie śnieżnobiałej zastawy na idealnie czystym obrusie i sprawdzanie,
czy pod choinką pojawiły się już kolorowe torebki. Avantétoiler to świąteczne
piosenki w kuchennym radiu i kolędy podśpiewywane pod nosem. Odgłos
skwierczącej na patelni ryby i zapach goździków powbijanych w skórkę
pomarańczy. Serwetki z mikołajem, cynamonowe świeczki i ciepło w sercu, które
objawia się uśmiechem na twarzy. Jutro Wigilia i tak czuję, że ja już powoli
zaczynam avantétoiler :)</i></span></blockquote>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><b><span style="color: red;">Miejsce 4</span> – Jacques Rolla</b> – za ukazanie wielofunkcyjności
ziemniaka.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<blockquote class="tr_bq">
<span style="color: #351c75; font-family: inherit;"><i>Czasownik można zrobić ze wszystkiego... Kiedyś
nauczycielka od niemieckiego tłumaczyła nam, że słowa "die Kartoffel"
nie odmienia się przez osoby, na co moja koleżanka udowodniła, że się odmienia:
ich kartoffele, du kartoffelst, er, sie, es kartoffelt... "Ich kartoffele
dich" to chyba jakieś czułe wyznanie ;) Po francusku to by chyba było
"<b>cartopheler</b>" (czytaj: kartofle - z akcentem na ostatnie e), a
wyznanie: Je te cartophelle... (czytaj: że te kartofel). Inny przykład użycia,
ze złością: Cartophelle-toi! (odkartofluj się). "J'aime bien me cartopheler"
- lubię się kartoflować (to może znaczyć wszystko...) I na koniec: "Est-ce
que je peux cartopheler tes pommes de terre?" - czy mogę skartoflować
twoje ziemniaki? (ukryta opcja niemiecka).</i></span></blockquote>
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><b>Bardzo proszę wszystkie wyróżnione osoby o przesłanie mi za pomocą formularza kontaktowego swoich danych do wysyłki nagród</b>, a <u>Łukasza dodatkowo proszę o szybki wybór nagrody</u>, tak żeby szybko stało się jasne, kto co dostanie :) Niezależnie od tego, czy będzie to książka od Preston Publishing, fiszki "W karteczkach" czy książka od Wydawnictwa Literackiego, mam nadzieję że Wam się spodoba!</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Dziękuję wszystkim za udział i do przeczytania za jakiś czas!</span></div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-74777876003564838142015-12-16T08:00:00.000+01:002015-12-16T17:50:00.846+01:00Blogowanie pod jemiołą 2015 - świąteczne prezenty pod warunkiem!<span id="goog_1155554406"></span><span id="goog_1155554407"></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Hm, hm <i>(autorka
mruczała sobie </i><i>cichutko</i><i> pod garbatym nosem z
kurzajką),</i> jak by Wam tu popsuć świąteczny nastrój?
Powiedzieć, że świąt nie będzie? Nie uwierzycie. Zabrać
prezenty? Nie, tego nawet ja nie mogłabym zrobić... Może posadzić
do zadań z gramatyki? He, he, he... <i>(wstrętny, skrze</i><i>kliwy</i><i>
śmiech)</i>.</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEKKvWxG9TuGg4havgXw4KeZCHEGgzMdzkwgl2235w9UyX5DOKQePSlslW_IrOBwPuMwxQ0OuHpwlc3MWJddgFJYSKDYyqvYLPMfA_xg-bxwDGSwE51W43I6JxRpQ0uRr7sea-JeSpM4Pe/s1600/BPF-fejsowa-okladka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="147" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEKKvWxG9TuGg4havgXw4KeZCHEGgzMdzkwgl2235w9UyX5DOKQePSlslW_IrOBwPuMwxQ0OuHpwlc3MWJddgFJYSKDYyqvYLPMfA_xg-bxwDGSwE51W43I6JxRpQ0uRr7sea-JeSpM4Pe/s400/BPF-fejsowa-okladka.jpg" width="400" /></a></div>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Pewnie tego nie
pamiętacie, ale <a href="http://aulnay-aulnay.blogspot.com/2014/12/blogowanie-pod-jemioa-swieta-z-josephine.html#more" target="_blank">w zeszłym roku przy okazji „Blogowania pod jemiołą”</a> poczułam nieodpartą pokusę, żeby zeskrobać lukier z
naszej akcji i wprowadzić trochę negatywnych emocji: wypominanie
braku męża przy świątecznym stole przez stroskaną rodzinę i
takie tam. Tak mi się to spodobało, że i tym razem postanowiłam
się z Wami trochę podrażnić. I oto przed Wami otwiera się szesnaste okienko naszego <a href="http://aulnay-aulnay.blogspot.com/2015/12/zapowiedzi-blogowanie-pod-jemioa-2015_1.html" target="_blank">adwentowego kalendarza</a> - ale nie przeczytacie dziś u mnie
o świątecznych smakołykach, tradycjach, zwyczajach ani kolędach... Może jutro, <a href="http://english-at-tea.blogspot.com/2015/12/blogowanie-pod-jemioa-2015.html" target="_blank">na blogu English at Tea</a> trafi Wam się jakiś słodszy kąsek, ale nie u mnie, robaczki, nie u mnie...</span></span><br />
<a name='more'></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">No dobrze, jednak będzie jedna tradycja, nowa i świecka –
tradycja blogowania pod jemiołą w kontekście komiksowym, i jedna
stara, wszystkim znana i miła sercom tradycja – prezenty!</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">No a skoro o prezentach
mowa, to może wróćmy do gramatyki...
</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Nie, serio, będzie o
gramatyce, ale tylko takie małe wtrącenie, naprawdę! Nie odchodź!
Chciałam tylko wspomnieć o tym, że cudem uniknęliście
świątecznego wpisu o francuskim trybie warunkowym. No bo najpierw
zaczęłam myśleć o idealnym prezencie dla Was, mimochodem
skojarzył mi się angielski czas <i>present perfect</i> i
pomyślałam, jakby to było przewrotnie napisać Wam dzisiaj o <i>„le
conditionnel pr</i><i>é</i><i>sent”
</i>i jeszcze zadać jakieś wyjątkowo karkołomne ćwiczenie na
koniec jako warunek zdobycia nagrody! Zamiast tego jednak mogę co
najwyżej dołożyć cegiełkę do mojego cyklu o fałszywych
przyjaciołach, albowiem:</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="color: #3465a4;"><b>PREZENT</b></span>
– to coś, co po francusku zwie się <i>„un cadeau”; </i>w
przeciwieństwie do języka angielskiego, gdzie słówko <i>present</i>
może być traktowane także jako podarek, wśród Francuzów <i>„le
pr</i><i>é</i><i>sent”</i>
jest to coś, czego nie można nikomu ofiarować, ponieważ to czas
teraźniejszy, który po prostu jest.
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Sami zatem rozumiecie, że
tryb warunkowy czasu teraźniejszego nijak by nie pasował do
świątecznej notki... No, prawie nijak, bo choć prezenty będą już
za chwilę, to jednak będzie trzeba spełnić pewien warunek, żeby
je dostać :)</span></span><br />
<br />
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="color: blue;">dopisek:</span> Niestety, jak trafnie zauważyła Justyna, a wcześ<span style="font-family: inherit;">niej Le <span style="font-family: inherit;">Petit Robert<span style="font-family: inherit;"> (do którego nie zajrzałam w porę),</span> </span></span></span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;"><i>„le
pr</i><i>é</i><i>sent” </i>może również oz<span style="font-family: inherit;">naczać prezent, choć <span style="font-family: inherit;">rzadko się to słyszy. No ale nie będę z tego powodu cofać moich obietnic, układanie zdań w trybie warunkowym zostawię Wam na inną okazję ;)</span></span></span></span></span></span></span> </span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Żeby zadanie konkursowe
stało się jasne, najpierw chciałabym Wam jednak opowiedzieć o
pewnym komiksie, który na pewno wszyscy dobrze znacie, ale być może
niektórzy z Was nie uświadamiali sobie dotąd, że oryginał
powstał w Belgii. Nie każdy też zna słowo <i>„le Schtoumpf”</i>.
No ale „smerf” na pewno brzmi już trochę bardziej swojsko?
Koncept komiksu o wiosce pełnej niebieskich ludzików został
stworzony przez niejakiego Peyo (pod tym pseudonimem skrywał się
rysownik Pierre Culliford) gdzieś tak w połowie ubiegłego
stulecia, jednak po jego śmierci seria jest nadal kontynuowana i
chyba ma się całkiem dobrze. Przy okazji warto wspomnieć, że
słówko <i>„le Schtroumpf”</i><span style="font-style: normal;">
</span><span style="font-style: normal;">zostało wymyślone niechcący
przez autora, który podobno pewnego razu nie mógł sobie
przypomnieć, że sól nazywa się sól, toteż poprosił swojego
współbiesiadnika: </span><i>"Passe-moi le schtroumpf"</i><span style="font-style: normal;">,
czyli o podanie mu, eee, sztrumpfa? Według Wikipedii słowo to tylko
przypadkiem przypomina niemiecką skarpetę (der Strumpf) i zostało
przetłumaczone na trzydzieści języków.</span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;"><span style="font-size: x-small;">Na marginesie daję Wam znać, że parę uwag na tematy lingwistyczne w tym zakresie poczynił również <a href="http://www.arte.tv/magazine/karambolage/fr/le-mot-le-schtroumpf-karambolage" target="_blank">Karambolage</a>. </span></span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">No
to przyznajcie się, który smerf był waszym ulubionym, gdy
oglądaliście w dzieciństwie serial animowany o tych łobuzach? Ja
najbardziej lubiłam Zgrywusa (<i>le Schtroumpf Farceur</i>), bo cóż
przynosił Zgrywus? Prezenty! Miały one co prawda brzydki zwyczaj
wybuchania, ale to tylko dodawało całej sprawie kolorów i
dowodziło albo uroczej naiwności pozostałych smerfów, albo
właśnie tego, że dobry żart obroni się zawsze, nawet za setnym
razem ;)</span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE-weAI37clxkGMXi4ekS04QJ7G9c1YgZxRzUOEUWBLJ6bfDHUC_2Ydp18VvuRs0zmLHOkfxSLm7t4Brx4vkNf8wIbc7Nj6NrPyGAEPQU6DuPr4a1MVm9df5QNJkL_nB_rKSTZrNeIouE5/s1600/schtroumpffarceur.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="211" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE-weAI37clxkGMXi4ekS04QJ7G9c1YgZxRzUOEUWBLJ6bfDHUC_2Ydp18VvuRs0zmLHOkfxSLm7t4Brx4vkNf8wIbc7Nj6NrPyGAEPQU6DuPr4a1MVm9df5QNJkL_nB_rKSTZrNeIouE5/s400/schtroumpffarceur.jpg" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wszystkie zacytowane obrazki pochodzą oczywiście z komiksów Peyo, a pobrałam je <a href="http://greniertv.over-blog.com/article-les-schtroumpfs-de-a-a-z-97381320.html" target="_blank">stąd</a>.</td></tr>
</tbody></table>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span><br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">W
smerfach do dziś podoba mi się również aspekt językowy, czyli
to, jak wiele znaczeń może mieć czasownik „smerfnąć” w
zależności od kontekstu i intonacji. Można z tego zrobić wesołe
„Idziemy się smerfnąć po okolicy”, pełne wyrzutu „Mamo,
mamo, on mi smerfnął moje zabawki!”, albo nieco groźne „Precz
mi stąd, bo jak cię nie smerfnę...!”. Ogranicza nas tylko
wyobraźnia! W oryginale czasownik ten brzmi </span><i>„schtroumpfer”</i><span style="font-style: normal;">
(jest więc najzupełniej regularnym czasownikiem z pierwszej grupy),
a jego przykładowe wykorzystanie możecie zobaczyć na załączonym
obrazku:</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjy0GtiYn2Hunik4YasqFfkJZESBY64d-iHKG88afiLjAPhHqWIU-WIs56FEZ0hNq2HoZZXku1d3kNHyf9mCqjj6D-rWjFw0TvAphORXbyyUraaenz9l0vuTJl4qaY6MjStlsNPbj162-gg/s1600/schtroumpf-costaud.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="192" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjy0GtiYn2Hunik4YasqFfkJZESBY64d-iHKG88afiLjAPhHqWIU-WIs56FEZ0hNq2HoZZXku1d3kNHyf9mCqjj6D-rWjFw0TvAphORXbyyUraaenz9l0vuTJl4qaY6MjStlsNPbj162-gg/s400/schtroumpf-costaud.jpg" width="400" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">Przyznacie,
że to bardzo wygodne, taki wielofunkcyjny czasownik. Idea jest na tyle dobra, że w sam raz nadaje się na <b>KONKURS!</b>
Szczegółowy opis nagród za chwilę, a tymczasem przedstawię Wam
zadanie:</span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"></span><b>Wymyśl własny wielofunkcyjny czasownik i zaproponuj sposoby jego użycia</b> - możesz wpleść w to również okoliczności świąteczne, ale nie jest to warunek konieczny. Za to koniecznie napisz coś więcej o samym tym słowie - skąd pomysł, jak zostało zbudowane, z czym się kojarzy jego brzmienie, no cokolwiek i zarazem wszystko, co może w jakiś sposób objawić Czytelnikom sekret jego uniwersalności. Ponieważ może to być dowolny język obcy, nie zapomnij podać wyjaśnień przykładów w języku polskim, tak żeby każdy, w tym ja, mógł zrozumieć :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><b>Odpowiedź konkursową umieść w komentarzu pod tym wpisem.</b></span><br />
<span style="font-size: small;"><b> </b> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN4t0R52AZ8mnwsZle7JtZgILgK-Y0N9Rk7TQL1_SR88a5PiY-SkHULRI3zskvKxOcXN5-LIGz_aDoha91nuENv86gmtx-wPwi87iInnwmUAPwEAleVGT3Aam4toCtH8FuyL_zq4MDhAP_/s1600/christmas%2521%25282%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN4t0R52AZ8mnwsZle7JtZgILgK-Y0N9Rk7TQL1_SR88a5PiY-SkHULRI3zskvKxOcXN5-LIGz_aDoha91nuENv86gmtx-wPwi87iInnwmUAPwEAleVGT3Aam4toCtH8FuyL_zq4MDhAP_/s640/christmas%2521%25282%2529.jpg" width="426" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;"><b>Na
wasze propozycje czekam do 23 grudnia do północy</b>. Spośród
wszystkich odpowiedzi wybiorę cztery najbardziej kreatywne,
najciekawsze, najdziwniejsze, najzabawniejsze albo inne naj, które
akurat się przydarzą, a <b>wyniki ogłoszę 25 grudnia</b> – czeka Was
więc jeszcze jeden świąteczny prezent! <b>I nie wstydźcie się - nie oceniam poprawności językowej ewentualnych zdań czy innych przykładów! </b>(zwłaszcza jeśli będziecie mi tu serwować językową egzotykę, czyli właściwie wszystko poza francuskim :))</span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;"><br /></span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">Aha,
<u>nie zapomnijcie od razu napisać w komentarzu, którą nagrodę
najbardziej chcielibyście dostać</u>, albo najlepiej uszeregujcie je
według swoich preferencji.</span></span></span><span style="font-style: normal;"><u> Nagrody
wysyłane są tylko na terytorium Polski</u></span><span style="font-style: normal;">,
więc w razie czego postarajcie się, żeby jakaś miła duszyczka
użyczyła Wam adresu do korespondencji :)</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;"><span style="font-size: small;">Nawet jeśli nie chcesz brać udziału w konkursie, to koniecznie rzuć okiem na rabaty, jakie zaproponowali nasi Sponsorzy :)<b> </b></span> </span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="color: purple;"><b><span style="font-style: normal;">NAGRODY DO WYBORU:</span></b></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;">1. Egzemplarz <b>książki z serii “Francuski w tłumaczeniach”</b> Wydawnictwa Preston Publishing (poziom 1 lub 2). Wydawca obiecuje nam nowatorski układ stron, który doskonale zmotywuje nas do nauki, pozwoli na przełamanie bariery mówienia i zdobycie wielu nowych, przydatnych informacji i umiejętności. Zresztą, praktyka czyni mistrza, a kto z nas nie chciałby zostać mistrzem francuskiej gramatyki?! :)</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir6WnSMOldLVy4PBqRSxbKvhVICjhpuxJ7BLiseL7QbSeEV4mwnE_9W7F-XR3YFLzuC6bbFXTCWvMvlZz5a29EJkd5TBEw3RqOOTDf7s1d05u0NMqTp6n2Tq2xct8pgev_v5ovQLNwQB8p/s1600/Preston_blogi+francuskie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="252" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir6WnSMOldLVy4PBqRSxbKvhVICjhpuxJ7BLiseL7QbSeEV4mwnE_9W7F-XR3YFLzuC6bbFXTCWvMvlZz5a29EJkd5TBEw3RqOOTDf7s1d05u0NMqTp6n2Tq2xct8pgev_v5ovQLNwQB8p/s640/Preston_blogi+francuskie.jpg" width="640" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;"><span style="color: purple;">Uwaga, do końca grudnia możecie skorzystać z 20% rabatu, kupując książki (w formie klasycznej, drukowanej) na stronie wydawnictwa. Rabat nie obejmuje kosztów przesyłki i nie łączy się z innymi promocjami. Kod rabatowy: BLOGJE20. </span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;">2. <b>Egzemplarz książki "W Paryżu dzieci nie grymaszą"</b> autorstwa Pameli Druckerman, wydanej przez Wydawnictwo Literackie. Tak o książce pisze Wydawca: <i>Dziecko doprowadza cię do szału? Nie słucha poleceń? Rzuca jedzeniem? Pamela Druckerman z zazdrością śledziła wzrokiem grzeczne dzieci swoich francuskich sąsiadów, aż w końcu zaczęła podglądać samych sąsiadów, żeby poznać ich sekrety wychowawcze „W Paryżu dzieci nie grymaszą” to poradnik i wciągająca, zabawna powieść obyczajowa w jednym. </i>A ja ze swojej strony dodam jeszcze tyle, że faktycznie, wciąga, poza tym kilka razy głośno się roześmiałam podczas lektury, a to nie byle co :)</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcYn9KWIMoTIPQk-eqQd25MGCtesJ4kSJ1iu8gzttjcCY_IqmoievO6Y90P9yidZZM_PzXYOwfynjjBDXCrYueb0YeYfDZ8H_B3xEqw1yfnE_cSHjXQ8p_BL_T_TDOAp0OsaElcwQq-uvW/s1600/niegrymas.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="272" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcYn9KWIMoTIPQk-eqQd25MGCtesJ4kSJ1iu8gzttjcCY_IqmoievO6Y90P9yidZZM_PzXYOwfynjjBDXCrYueb0YeYfDZ8H_B3xEqw1yfnE_cSHjXQ8p_BL_T_TDOAp0OsaElcwQq-uvW/s640/niegrymas.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="color: purple;"><span style="font-style: normal;">Uwaga, do końca grudnia macie też rabat w wysokości 35 % na całą ofertę wydawnictwa (książki i e-booki). Nie dotyczy on kosztów przesyłki ani dubletów (zestaw książka + e-book). Kod rabatowy: BLOGOWANIEPODJEMIOLA </span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;"><br /></span>
<span style="font-style: normal;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;">3. <b>2 x pudełko fiszek do nauki francuskiego</b> - na wybranym przez Was poziomie - ufundowane przez Wydawnictwo Compagnia Lingua. Tej metody nauki nie trzeba Wam chyba przedstawiać - ma ona wielu zwolenników. "W Karteczkach" to doskonale dopracowane pod względem merytorycznym i wizualnym fiszki, które dzięki współpracy z najlepszymi specjalistami sprawdzają się jako niezastąpione narzędzie do nauki języków obcych. Fiszki zwiększają skuteczność i szybkość nauki, dzięki czemu staje się ona bardziej efektywna, przyjemna i po prostu ciekawsza. </span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5wVg3BFHCRR4ClLdIJKFGJpBe6c5heBWlhMxVS_TzZbo_342BJwNSWes98g79h1LYepxPuIgn-NLnfC2L0tXHtvCre4ywkll5dWhtBAWsv3aOrzYrRCCM8Tha1IWZQwKuUp28XkSX_9A4/s1600/baner-blogi.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="252" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5wVg3BFHCRR4ClLdIJKFGJpBe6c5heBWlhMxVS_TzZbo_342BJwNSWes98g79h1LYepxPuIgn-NLnfC2L0tXHtvCre4ywkll5dWhtBAWsv3aOrzYrRCCM8Tha1IWZQwKuUp28XkSX_9A4/s640/baner-blogi.jpg" width="640" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;"></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="color: purple;"><span style="font-style: normal;"> Uwaga, do końca grudnia wszystkie fiszki możesz kupić taniej o 50%. Wystarczy wejść na oficjalną stronę fiszek wkarteczkach.pl</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;">I jeszcze na koniec patroni medialni naszej akcji:</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-uIKjax56AgpvVggzmz4pBQjK7SxoD4PAEoXIhPV0zzFPJa7X7nSgzLUHJ1Yug83-TedluZSv5OuN83bz83ai6UUmNQ9zhhhQP8303wM4tzDHMVuCiGUrEM_IvpZ1IhlOG_LAJV2iQTFU/s1600/BpJ-patroni-nowe+logo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="210" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-uIKjax56AgpvVggzmz4pBQjK7SxoD4PAEoXIhPV0zzFPJa7X7nSgzLUHJ1Yug83-TedluZSv5OuN83bz83ai6UUmNQ9zhhhQP8303wM4tzDHMVuCiGUrEM_IvpZ1IhlOG_LAJV2iQTFU/s400/BpJ-patroni-nowe+logo.jpg" width="400" /></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-style: normal;"><br /></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com26tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-20073150914924723642015-12-01T07:30:00.001+01:002015-12-02T13:09:29.030+01:00Zapowiedzi: Blogowanie pod jemiołą 2015<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Attention, attention!</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEKKvWxG9TuGg4havgXw4KeZCHEGgzMdzkwgl2235w9UyX5DOKQePSlslW_IrOBwPuMwxQ0OuHpwlc3MWJddgFJYSKDYyqvYLPMfA_xg-bxwDGSwE51W43I6JxRpQ0uRr7sea-JeSpM4Pe/s1600/BPF-fejsowa-okladka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="147" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEKKvWxG9TuGg4havgXw4KeZCHEGgzMdzkwgl2235w9UyX5DOKQePSlslW_IrOBwPuMwxQ0OuHpwlc3MWJddgFJYSKDYyqvYLPMfA_xg-bxwDGSwE51W43I6JxRpQ0uRr7sea-JeSpM4Pe/s400/BPF-fejsowa-okladka.jpg" width="400" /></a></div>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Nie wiem czy wiecie, ale
początek grudnia to jednocześnie początek naszej świątecznej
akcji „Blogowanie pod jemiołą”, która w tym roku rusza już po
raz drugi. Dla wszystkich tych, którym nieobca jest idea podjadania
czekoladek z okienek kalendarza adwentowego – a także dla tych,
którzy z ideą ową chcieliby się dopiero zapoznać –
przygotowaliśmy wraz z blogerami językowymi i kulturowymi aż
dwadzieścia sześć świątecznych wpisów. Różne kraje, różne języki, szykuje się niezły misz-masz na naszym świątecznym stole.</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Serdecznie Was zachęcam
do codziennego śledzenia naszej akcji, bo oprócz porcji ciekawostek
do poczytania dostaniecie także szansę wygrania atrakcyjnych
nagród! Na każdym blogu pojawi się konkurs dla Czytelników, jeśli
więc macie ochotę sprawić sobie mały prezent pod choinkę,
koniecznie bierzcie w nich udział!</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b>Wpis pod szyldem</b>
<b>„Uzależnienia od francuszczyzny” pojawi się w dniu 16-GO
GRUDNIA</b>, a wraz z nim okazja na złapanie kilku fantów :) Tymczasem
jednak zapraszam Was do codziennego klikania w kolejne okienka
umieszczonego poniżej kalendarza – na razie większość z nich jest
nieaktywna, ale codziennie pojawi się nowy wpis na odpowiednim
blogu, a w dniach 8-go i 24-go grudnia będą do nawet dwa wpisy!
Czytajcie nas, komentujcie i wykażcie się kreatywnością
w konkursach! </div>
<br />
<br />
<img alt="" border="0" src="http://i.imgur.com/3lKxxXU.png" height="1019" id="Image-Maps-Com-image-maps-2015-11-22-065640" orgheight="1019" orgwidth="613" usemap="#image-maps-2015-11-22-065640" width="613" />
<map id="ImageMapsCom-image-maps-2015-11-22-065640" name="image-maps-2015-11-22-065640">
<area alt="Dzień 1" coords="40,320,122,389" href="http://jezykowyprecel.pl/2015/12/prazone-migdaly-przepis/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Językowy Precel - Dzień 1"></area>
<area alt="Dzień 2" coords="130,317,212,386" href="http://szwajcarskie-blabliblu.blog.pl/2015/12/02/blogowanie-pod-jemiola/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Szwajcarskie BlaBliBlu - Dzień 2"></area>
<area alt="Dzień 3" coords="221,320,303,389" href="http://viennesebreakfast.com/boze-narodzenie-w-wiedniu/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Viennese Breakfast - Dzień 3"></area>
<area alt="Dzień 4" coords="310,323,392,392" href="http://hummingbirdels.blogspot.com/2015/12/merry-christmas-czyli-druga-edycja.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Hummingbird ELS - Dzień 4"></area>
<area alt="Dzień 5" coords="398,321,480,390" href="http://www.fullofideas.pl/2015/12/gry-zabawy-i-pomysy-na-zajecia.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Head Full of Ideas - Dzień 5"></area>
<area alt="Dzień 6" coords="490,320,572,389" href="http://studiaparlaama.pl/blogowanie-pod-jemiola-pomocnicy-wloskiego-swietego-mikolaja/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Studia, parla, ama - Dzień 6"></area>
<area alt="Dzień 7" coords="41,464,123,533" href="http://www.madou.pl/2015/12/piernikowy-domek.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Madou en France - Dzień 7"></area>
<area alt="Dzień 8" coords="132,461,214,530" href="http://loveforfrance.com/przepis-na-bredele/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Love for France - Dzień 8"></area>
<area alt="Dzień 8" coords="219,462,301,531" href="http://www.primocappuccino.pl/wlochy-ciekawostki-manarola-cinque-terre/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Primo Cappuccino - Dzień 8"></area>
<area alt="Dzień 9" coords="307,461,389,530" href="http://szwecjoblog.blogspot.com/2015/12/blogowanie-pod-jemioa.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Szwecjoblog -Dzień 9"></area>
<area alt="Dzień 10" coords="398,463,480,532" href="http://englishmyway.pl/blogowanie-pod-jemiola/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="English my way - Dzień 10"></area>
<area alt="Dzień 11" coords="489,464,571,533" href="http://ciekawaosta.pl/wloskie-swieta-bozego-narodzenia-lubie-czy-nie-lubie/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="CiekawAosta - Dzień 11"></area>
<area alt="Dzień 12" coords="41,605,123,674" href="http://www.rosyjskiesniadanie.pl/2015/12/operacja-nowy-rok/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Rosyjskie Śniadanie - Dzień 12"></area>
<area alt="Dzień 13" coords="129,605,211,674" href="http://patinorway.blogspot.com/2015/12/210-od-wikinskiego-jol-do-dzisiejszego.html " shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Pati Norway - Dzień 13"></area>
<area alt="Dzień 14" coords="219,604,301,673" href="http://niemieckasofa.pl/2015/12/gdzie-w-niemczech-szukac-swietego-mikolaja/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Niemiecka Sofa - Dzień 14"></area>
<area alt="Dzień 15" coords="310,608,392,677" href="http://italiapozaszlakiem.blog.pl/jada-sanie-jada/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Italia poza szlakiem - Dzień 15"></area>
<area alt="Dzień 16" coords="399,607,481,676" href="http://aulnay-aulnay.blogspot.com/2015/12/blogowanie-pod-jemioa-2015-swiateczne.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Uzależnienie od francuszczyzny - Dzień 16"></area>
<area alt="Dzień 17" coords="488,606,570,675" href="http://english-at-tea.blogspot.com/2015/12/blogowanie-pod-jemioa-2015.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="English at Tea - Dzień 17"></area>
<area alt="Dzień 18" coords="42,750,124,819" href="http://english-with-ann.blogspot.com/2015/12/blogowanie-pod-jemioa.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="English with Ann - Dzień 18"></area>
<area alt="Dzień 19" coords="132,751,214,820" href="http://angielskic2.pl/historia-swiatecznych-symboli/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Angielski C2 - Dzień 19"></area>
<area alt="Dzień 20" coords="219,750,301,819" href="http://specyfikajezyka.blogspot.com/2015/12/blogowanie-pod-jemioa.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Specyfika języka - Dzień 20"></area>
<area alt="Dzień 21" coords="310,749,392,818" href="http://www.hiszpanskinaluzie.pl/2015/12/hiszpanskie-koledy-villancicos.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Hiszpański na luzie - Dzień 21"></area>
<area alt="Dzień 22" coords="396,749,478,818" href="http://notatkiniki.blogspot.com/2015/11/2015-blogowanie-po-jemioa-u-niki.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Francuskie i inne notatki Niki - Dzień 22"></area>
<area alt="Dzień 23" coords="485,750,567,819" href="http://francais-mon-amour.eu/2015/12/blogowanie-pod-jemiola-2/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Francais-mon-amour - Dzień 23"></area>
<area alt="Dzień 24" coords="131,891,213,960" href="http://francuski-przez-skype.blogspot.com/2015/11/blogowanie-pod-jemioa-2015.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Blog o Francji, Francuzach i języku francuskim - Dzień 24"></area>
<area alt="Dzień 24" coords="222,893,303,962" href="http://www.papugazusa.pl/wesolych-swiat-po-amerykansku/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Papuga z USA - Dzień 24"></area>
<area alt="Image Map" coords="611,1017,613,1019" href="http://www.image-maps.com/index.php?aff=mapped_users_37874" shape="rect" style="outline: none;" title="Image Map"></area>
</map>
<br />
<br />
Po więcej informacji zajrzyjcie na <a href="https://www.facebook.com/events/1126581694020268/" target="_blank">oficjalną stronę wydarzenia na Facebooku</a>, a także na <a href="https://plus.google.com/102623013547777102575/posts" target="_blank">Google+</a>, <a href="https://twitter.com/BlogiJezykowe" target="_blank">Twitter</a> i na <a href="https://kulturowojezykowi.wordpress.com/2015/11/23/blogowanie-pod-jemiola-kalendarz-adwentowy/" target="_blank">kulturowo-językowego bloga grupowego</a>.
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-33643228250419220142015-11-28T18:51:00.002+01:002015-11-28T18:51:57.459+01:00Perwersyjne zabawy z fonetyką, mały koliber i Zaz.<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Według indiańskiej legendy, pewnego dnia w lesie wybuchł wielki pożar. Wszystkie zwierzęta przyglądały się temu, przerażone i bezsilne. Tylko jeden mały koliber zaczął przynosić w swoim dziobie po kilka kropel wody i zrzucać je na płomienie. W pewnej chwili pancernik, rozdrażniony tym bzdurnym zachowaniem, powiedział: „Kolibrze, oszalałeś? Kroplami wody nie ugasisz pożaru!” Koliber mu odpowiedział: „Wiem, ale robię to, co do mnie należy”.</span></span></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br />Prosta opowieść, prawda?</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br />A teraz wyobraźcie sobie, że jesteście Francuzami, umiecie powiedzieć po polsku zaledwie „dzień dobry” i ktoś Wam właśnie dał do przeczytania na głos takie oto zdanie:</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"></span></span></div>
<a name='more'></a><span style="font-size: small;"> </span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><b><i>Vèdwouk inndillagniskièill lèghèndey, pèvnègo dnia v lèchiè veubou'hw vjèlkille pogeare...</i></b></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br />Jeśli macie pod ręką jakiegoś prawdziwego Francuza, to możecie nawet przetestować na nim, na ile udało mi się trafić w odpowiednie dźwięki z tą makabrycznie wyglądającą transkrypcją. Jeśli brak u Was żywych Francuzów na horyzoncie, pomocny może okazać się <a href="https://www.ivona.com/pl/" target="_blank">Mathieu, syntezator mowy</a>. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Do popełnienia takiego fonetycznego koszmarka zainspirowała mnie ostatnio sama Zaz, która na swoim koncercie w Warszawie najpierw przedstawiła powyższą legendę w języku francuskim, a następnie próbowała odczytać ją w polskiej wersji językowej. Było to niezwykle urocze i zostało entuzjastycznie przyjęte przez publiczność, mimo iż nic nie zrozumieliśmy :) Żałuję że nie pomyślałam w porę, by po koncercie podejść na scenę i sfotografować przyklejoną do podłogi ściągę, bo nie wątpię, że byłaby to niezwykle cenna zdobycz językowa i łakomy kąsek dla Czytelników niniejszego blogaska. Ale mam nadzieję, że moje próby kaleczenia języka polskiego również Wam się spodobały!</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br />Próbując zapisać polskie słowa za pomocą takich grup liter, by odczytane przez Francuza zgodnie z jego zasadami wymowy doprowadziły do wyprodukowania dźwięków przypominających język polski, przyszło mi do głowy parę prostych prawd i jeden pomysł:</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiezTK7FUn-J7xm3c1VmN0x2LnbDgcTI685vgk09KlrGYf8c9bC-FoiAYuPVh5bNwtCkWium7Yj7OMgGN0KVM-CG1Eqx0wvXAgPNiFSdNDy6E4A7ZYvQHnEtI6K2oG98RROee0U4VGOAyg1/s1600/zasady.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="52" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiezTK7FUn-J7xm3c1VmN0x2LnbDgcTI685vgk09KlrGYf8c9bC-FoiAYuPVh5bNwtCkWium7Yj7OMgGN0KVM-CG1Eqx0wvXAgPNiFSdNDy6E4A7ZYvQHnEtI6K2oG98RROee0U4VGOAyg1/s400/zasady.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Już nie raz odnosiłam się do krążącego po świecie przesądu, że francuska wymowa jest trudna, ponieważ jest DZIWNA. Owszem, jest inna, niż polska, ale można z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością założyć, że francuskie „ou” przeczytamy tak jak polskie „u”, francuskie „en” mniej więcej jak „ę”, „ill” jak „ij”, i tak dalej, i tak dalej. Odrobina wprawy i każdy da radę przeczytać samodzielnie francuskie słowa, których wcześniej w życiu na oczy nie widział, i nie będzie musiał w tym celu wertować słownika w poszukiwaniu zapisu fonetycznego. Czy możecie to samo powiedzieć o języku angielskim?</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br />Na marginesie, <a href="http://francuski-przez-skype.blogspot.com/2012/10/wymowa-y-czyli-zrob-dziubek.html" target="_blank">Justyna pisała kiedyś na swoim blogu o wymowie francuskiego „u”</a>, więc jeśli macie z tym problem, to zajrzyjcie do niej.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjesGuPKwvd_tYr_Ihliy89F9xuyqeFvurTj4Pyn4d7qddj8RooHKiFdBcHiXN88ea2YqCbuVwaWUFP6SedZQZf4lirpFv9ZPjmtWq2n19O32p0oZHCkPPnX8ZA_NeZEp1DCJeh5ZjfPKhO/s1600/niemalekko.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="52" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjesGuPKwvd_tYr_Ihliy89F9xuyqeFvurTj4Pyn4d7qddj8RooHKiFdBcHiXN88ea2YqCbuVwaWUFP6SedZQZf4lirpFv9ZPjmtWq2n19O32p0oZHCkPPnX8ZA_NeZEp1DCJeh5ZjfPKhO/s400/niemalekko.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Stawianie wymowy polskiej za wzór normalności może zostać potraktowane przez obcokrajowców jako skrajne szaleństwo. Jak przeczytać słowo „skrzypce”? Skzips? Co to w ogóle jest? Poza tym w języku polskim istnieje kilka dźwięków, które nie mają swojego odpowiednika w wymowie francuskiej. Nie chodzi tylko o owo słynne bezdźwięczne „h”, z którym da się jakoś osłuchać jeszcze przy nauce angielskiego, ale na przykład samogłoska „y” to stęknięcie, które nie ma sobie równych w języku francuskim, choć porównywane do dźwięku [ə] – ale wymowa słów „biały” i „białe” dla francuskiego ucha jest praktycznie identyczna. Nie mówiąc już o naszych słynnych szelestach, „sz” i „ś”, które upraszcza się do zapisu jako [ʃ]. No przecież mówię, szaleństwo.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUjpoD0zvvxiK_m6Tlu7weRuVc5igoS_KdTu75g7PYhNCn61bUe0DARpxvTnka9fQWmCXXkBhzupqZCPIMMsk43PnR5a4ZdmweWMP7IuU7iDRCg8N8v9yoqxIrTAJltAH-pSNHgLuNG3Ds/s1600/szalonypomys%25C5%2582.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="52" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUjpoD0zvvxiK_m6Tlu7weRuVc5igoS_KdTu75g7PYhNCn61bUe0DARpxvTnka9fQWmCXXkBhzupqZCPIMMsk43PnR5a4ZdmweWMP7IuU7iDRCg8N8v9yoqxIrTAJltAH-pSNHgLuNG3Ds/s400/szalonypomys%25C5%2582.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Jak wiadomo, zapisywanie francuskich i w ogóle obcojęzycznych słów „po polsku” jest przestępstwem karanym chłostą, a może nawet oceną niedostateczną, jeśli nauczyciel ma zły dzień. Penalizacja ta jest najzupełniej słuszna, bo nabranie złych nawyków ortograficznych może później powodować problemy z prawidłowym zapisem słyszanych słów, no i oddala nas od przyzwyczajenia się, że na widok pewnej grupy liter myślimy o odpowiadającym mu dźwięku. </span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Na szczęście mając język polski za język ojczysty nie musimy się martwić, że nagle nabierzemy złych nawyków, jeśli pozwolimy sobie raz czy dwa na następujące ćwiczenia:</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">1. Bierzemy kilka zdań w języku polskim – może być to na przykład legenda, którą nadgryzłam powyżej, albo jakikolwiek inny tekst. Sięgamy po ściągę z zasadami francuskiej fonetyki, dostępną gdzieś na początku Waszych podręczników do francuskiego, ewentualnie w internecie i próbujemy zapisać polskie słowa w wersji „francuskiej”, czyli tak, jak w przykładzie stworzonym przeze mnie na początku niniejszej notki. Weryfikujemy rezultat za pomocą syntezatora mowy.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">2. Zamieniamy się wynikami naszej pracy z kolegą i wczuwając się w rolę Francuza próbujemy przeczytać na głos spreparowany dla naszych potrzeb „polski” tekst.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br />Ja sama przygotowując mój przykład bardzo dobrze się bawiłam, choć nie było to wcale takie proste! Najtrudniej było z „g” w słowie „legendy” (jak sprawić, żeby nie wyszło z tego „ż” albo „gu”?), igrek w tym samym słowie też nie był bułką z masłem, ale za to przyznacie, że dźwięk „h” i w ogóle zapis słowa „wybuchł” wygląda wspaniale :)</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br />Oczywiście nie liczcie na to, że za pomocą powyższego ćwiczenia nie nauczycie się idealnej wymowy francuskiego, ale tak naprawdę jego cel jest trochę inny. Ma ono sprawić, że poczujecie na własnej skórze, że francuska fonetyka naprawdę ma zasady, do których tylko trzeba się przyzwyczaić. Ot, taka zabawa, intelektualna igraszka, kropelka na miarę małego kolibra...</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/-7k1lHn1MHM/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/-7k1lHn1MHM?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br />No bo wracając do kolibra, to chyba Wam nie wspomniałam, że koncert Zaz był naprawdę super! Zupełnie przypadkiem okazałam się być jedną z tych psychofanek, które przychodzą na koncerty dużo za wcześnie, żeby tylko ustawić się na początku kolejki (dobrym patentem jest nieupewnienie się, o której faktycznie zaczyna się wpuszczanie na halę). Godzina marznięcia została jednak zrekompensowana miejscówką pod samą sceną, więc zakończyłam marudzenie i dałam się porwać Zaz, która miała rewelacyjny kontakt z publicznością – była też dość wymagająca, kręciła nosem na zbyt ciche powtarzanie zadawanych nam melodii i cisnęła nas, dopóki nie wydaliśmy z siebie zadowalających ją dźwięków. W połączeniu z piękną scenografią paryskich dachów, kolorowymi światłami, wygłupami na scenie i jazzowym klimatem... to się nie mogło nie udać :) Powiem Wam, że na powrót czuję się trochę zainspirowana francuskim.</span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhwts0NzFaYTOSt1Pj2NESPaXhAgI9izX4KfkHFjOJ-H0KNZBPkNQjSp9Myo5p5qJw1EMz7MnbGqsbhO5oKTeKQayJpToz4y53v688eszD8wmW92Wlp_0VWepLzjZH31C8dOYPuEqpEAEQ/s1600/zaz.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhwts0NzFaYTOSt1Pj2NESPaXhAgI9izX4KfkHFjOJ-H0KNZBPkNQjSp9Myo5p5qJw1EMz7MnbGqsbhO5oKTeKQayJpToz4y53v688eszD8wmW92Wlp_0VWepLzjZH31C8dOYPuEqpEAEQ/s640/zaz.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-15480060511708867272015-11-03T13:39:00.001+01:002016-01-03T09:33:25.296+01:00Czy można nie lubić nauki francuskiego? - Relacja na żywo z rozstań i powrotów.<div class="western" style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Po mniej
więcej dwóch i pół roku rozognionej nagle i wciąż podsycanej
namiętności przyszła pora na separację z rozsądku – ja poszłam
do swoich spraw, a francuski... francuski to nawet nie wiem, gdzie
poszedł, chyba sobie przysiadł gdzieś cicho w kąciku, czasem
tylko nieśmiało zagadywał (jak kolega) i cierpliwie czekał. Nie
robił wymówek, wiedział, że mam inne sprawy na głowie i liczył
na to, że skoro obiecałam, to wrócę.
</span><br />
<a name='more'></a></div>
<div align="JUSTIFY" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">A teraz
wreszcie mogę wrócić, ale jakoś tak trudno.</span></div>
<div align="JUSTIFY" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Niniejszy
wpis będzie miał charakter niedookreślony, bo przez palce nie chce
mi przejść słowo „motywacyjny”. Ciężko mi się do niego
zabrać po tylu miesiącach przerwy, kiedy to mój kontakt z
francuskim ograniczał się do sporadycznego słuchania radia i
jeszcze rzadszych spotkań z C. Nie było szans na naukę języka, bo
każdą wolną chwilę poświęcałam na naukę czegoś innego; w ten
sposób francuski przestał być częścią mojego życia,
odzwyczaiłam się od niego, z czasem coraz więcej zapominając. I
oto nie wiem, gdzie jestem, czy powtarzać to czego uczyłam się
dawniej, czy iść dalej i liczyć na to, że samo się coś w
międzyczasie powtórzy – część z Czytelników pewnie kojarzy,
że nigdy nie byłam fanką wracania do starych notatek, a
powtarzanie to moja wielka zmora. A teraz z moim francuskim jest tak,
że niby rozumiem i potrafię się dogadać, ale widzę, że sporo
podstawowych słówek i gramatyki uleciało; a przecież dobrze by
było mieć porządek w głowie choćby u podstaw. Sięgam po zeszyt,
otwieram podręcznik, ale nie ma we mnie tej iskry, co dawniej,
odkładam, nie wiem co robić. Przez głowę przechodzi niepokojąca
myśl: a może ja już nie lubię się uczyć francuskiego? (Co z
moją ambicją, żeby mówić i pisać płynnie?)</span></div>
<div align="JUSTIFY" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Moją
pierwszą myślą było nieafiszowanie się z tym chorobliwym stanem,
odsunięcie póki co na bok tematyki językowej i rozruszanie bloga
za pomocą tematów pobocznych – do czasu, aż znowu się wkręcę.
Bo że się wkręcę, to nawet nie ma dyskusji, przecież celem na
najbliższe miesiące jest wdrapanie się na poziom C1. Uznałam
jednak, że taki oto post może być przydatny dla osób uczących
się języków obcych, choćby z psychologicznego punktu widzenia –
zawsze to miło spotkać towarzysza w niedoli. A jestem pewna, że
niedole braku motywacji i trudy początków to coś, co dotyka nie
tylko mnie.
</span></div>
<div align="JUSTIFY" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Dlatego
na pytanie tytułowe „czy można nie lubić nauki francuskiego”
odpowiadam: można, ale nie można. Czyli da się, ale nie należy ;)
Trudno tak bez żadnego zewnętrznego przymusu uczyć się regularnie
i efektywnie czegoś, czego się nie lubi, ale jeśli się kiedyś
lubiło, to jest szansa, że uczucie wróci, tylko trzeba sobie
tamten stan przypomnieć. Za jakiś czas opowiem Wam, jak bardzo
naiwne jest moje dzisiejsze przekonanie :)
</span></div>
<div align="JUSTIFY" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Tymczasem
postanowiłam stworzyć jakiś wstępny plan albo co najmniej szkic
tego, jak powrócić do lubienia nauki francuskiego. Jestem
przekonana, że trzeba go sobie zaaplikować w dużej dawce, tak żeby
wciąż wracać do niego myślami, metoda małych kroczków odpada,
za starzy na to jesteśmy, ja i mój obcy język. Musi być znowu
tak, że się ciągle zastanawiam, jak coś powiedzieć i przebieram
nogami ze zniecierpliwienia, żeby jak najszybciej to sprawdzić.
Zaczęłam od naprawdę miłej i motywującej marchewki – kupiłam
bilet na koncert ZAZ w Warszawie. I już przebieram nogami :)</span></div>
<div align="JUSTIFY" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Tymczasem
spróbuję porobić nowe lekcje z ulubionych podręczników – może
się okaże, że wcale nie ma potrzeby uczenia się wszystkiego od
nowa, a ewentualne luki w wiedzy, którą już powinnam mieć, będę
uzupełniać w razie potrzeby (w przyszłości możecie się
spodziewać recenzji bardzo porządnej książki do gramatyki –
<i>Grammaire expliquée du français, niveau intermédiaire</i>).
Codziennie francuskie książki, radio, piosenki – trzeba przecież
porządnie tę Zaz odświeżyć, żeby dostać odznakę wzorowej
fanki! Niestety, C. opuszcza Kraków, więc będę musiała rozpocząć
poszukiwania nowego frankofona do konwersacji, co dodatkowo trochę
zniechęca. No ale konwersować trzeba, nie ma się co czarować.
Daję sobie czas do końca roku na powrót do rozsądnej kondycji,
choć z drugiej strony wiem, że w takie szaleństwo jak kiedyś (po
kilka godzin dziennie nad zeszytem i książką) to już raczej nie
wpadnę, bo nie mam na to czasu. Na mój profil u profesora Pierre'a
też nawet boję się zaglądać – jakiś milion zaległych
powtórek jest zapewne nie do nadrobienia, więc może zacznę od
nowa, wybierając tylko te słówka, z którymi mam jakiś problem? </span></div>
<div align="JUSTIFY" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div align="JUSTIFY" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Zdaję
sobie sprawę, że ten wpis jest dość chaotyczny, ale taki właśnie
chaos hula sobie teraz po mojej głowie. Liczę na to, że za jakiś
czas będę Wam mogła w sposób nieco bardziej uporządkowany i
konkretny opowiedzieć o tym, jak sobie poradziłam z tym
niepokojącym stanem i może zaproponować kilka skutecznych
rozwiązań z własnego doświadczenia. A tymczasem, jeżeli macie
jakieś własne wskazówki i porady, jak przełamać tę bezradność
i poczucie braku zainteresowania nauką, koniecznie dajcie mi znać w
komentarzach. Jeśli ktoś z Was prowadzi bloga, na którym opowiada
o swoich zmaganiach z nauką języka – niekoniecznie francuskiego –
również niech się nie wstydzi podać linka, z pewnością pomoże
mi się zainspirować. Nie ma szans, żebym ten francuski zostawiła
taki rozgrzebany, więc o przyszłość mojego uzależnienia od
francuszczyzny nie musicie się za bardzo martwić. Blog rusza na
nowo, w najbliższym czasie możecie się spodziewać nowych wpisów
(w tempie takim jak poprzednio, bez szaleństw), a już niebawem
druga odsłona świątecznej akcji „Blogowanie pod jemiołą” -
chodzi mi po głowie coś specjalnego, ale o tym na razie nic nie
mówię, żeby nie zapeszyć. Do poczytania!</span></div>
<div align="JUSTIFY" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/NyWzsuQysN4/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/NyWzsuQysN4?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div align="JUSTIFY" class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-24453804849340544632015-05-19T20:50:00.001+02:002015-05-19T20:50:31.993+02:00L'hiver vient...<div style="text-align: justify;">
...czy jak kto woli, winter is coming. </div>
<div style="text-align: justify;">
A nim zima nadejdzie, muszę poczynić wiele przygotowań, stąd też bierze się cisza na niniejszym blogu. Chciałabym jednak uspokoić wszystkich Czytelników - których, co stwierdzam ze zdziwieniem, wciąż przybywa, mimo braku nowych notek - blog nie upadł, ale jednak zostaje oficjalnie zawieszony. Do zimy, a właściwie to mniej więcej do listopada, więc może jeszcze nim śnieg spadnie, doczekacie się nowego wpisu :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Moje relacje z językiem francuskim też muszą ulec chwilowemu ochłodzeniu, jednak nie zamarzną całkiem - dlatego zaglądajcie na mój <a href="https://www.facebook.com/pages/Uzale%C5%BCnienie-od-francuszczyzny/192758600904311?fref=ts" target="_blank">profil na Facebooku</a>, od czasu do czasu nadal będą się tam pojawiać różne ciekawostki, piosenki i inne cuda wygrzebane w internecie. Ostatnio była France Gall po niemiecku, więc trudno to przebić, ale może zaciekawi Was historia o tym, jak stary zboczuch Serge Gainsbourg wykorzystał naiwną France Gall nagrywając z nią piosenkę "Les sucettes" (angielskie napisy w filmie). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe width="320" height="266" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/A9ajuEVNfb0/0.jpg" src="https://www.youtube.com/embed/A9ajuEVNfb0?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
No to do zimy, czekajcie na mnie!</div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-14027234811969198792015-04-11T00:32:00.000+02:002015-04-11T00:32:02.045+02:00Wyniki wiosennego konkursu z pozlepianymi słowami :)<div style="text-align: justify;">
Tak, tak, to już dzisiaj - wyniki małego wiosennego konkursu, który pojawił się na blogu w ramach akcji "Znajdź wielkanocne jajeczko". Z niecierpliwością czekacie na informację, czy udało Wam się wygrać? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przyznaję, że pytaniem konkursowym napytałam sobie niezłej biedy, bo nie dość, że chyba Wam się spodobało (co zaowocowało całkiem sporą liczbą zgłoszeń), to w dodatku zaproponowane przeze mnie kryterium wyboru odpowiedzi "która najbardziej mi się spodoba" okazało się bardzo problematyczne - tak naprawdę podobały mi się wszystkie! Niektóre z zaproponowanych słów zaskoczyły mnie swoją zmyślnością, inne rozbawiły i długo się wahałam, zanim w końcu wybrałam zwycięzców. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br /><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Aby przynajmniej trochę ułatwić sobie zadanie, postanowiłam przyznać dwie nagrody. A oto szczęśliwi wybrańcy:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: red;"><b>Kasia R.</b></span>, która zaproponowała słówko <b>"amuse-gueule"</b> i wyjaśniła:</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Jest to przekąska, coś na ząb. W dosłownym znaczeniu jest to "robienie dobrze"(amuse) swojej mordzie(gueule). :) <br />uwielbiam to słówko! Zwłaszcza że jestem na "diecie" i często go używam :D</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: red;"><b>MadameFrenglish</b></span> - jej słówko to <b>"croque-mort"</b>, które skomentowała tak:</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Mnie podoba się słówko croque-mort, które oznacza ponuraka, a tłumacząc
oddzielnie mort to martwy a croquer to gryżć, chrupać :) Tak samo
podobają mi się croque-monsieur i croque-madame ale te są już zupełnie
czymś innym :)</i> </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak widać, motywem przewodnim znowu okazało się jedzenie :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gratuluję zwyciężczyniom! Dziewczyny, koniecznie napiszcie mi (przez formularz kontaktowy) którą książkę wybieracie jako nagrodę i podajcie swoje dane do wysyłki!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwd-4g_BMFaHtjqefAacVtdTRiQsqQuvMObRCDgd4gZgqQPcPQU8gSLb11WoiBrj0BUEfN2CYSOLmN1vZP30ssc-LPJn-d56ux2yZTWlW8Rv7YwEKuZD0xbwy0r0K71XU_JDUnh8Xu21EX/s1600/mow_jak_rodowity_francuz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwd-4g_BMFaHtjqefAacVtdTRiQsqQuvMObRCDgd4gZgqQPcPQU8gSLb11WoiBrj0BUEfN2CYSOLmN1vZP30ssc-LPJn-d56ux2yZTWlW8Rv7YwEKuZD0xbwy0r0K71XU_JDUnh8Xu21EX/s1600/mow_jak_rodowity_francuz.jpg" height="230" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Chciałam jeszcze wyjaśnić, że odpowiedzi inne niż francuskie także bardzo mi się podobały, a wybór zwycięskich słówek spośród francuskojęzycznych propozycji był w sumie przypadkowy i wcale nie taki oczywisty. Moim kolejnym faworytem był niemiecki przełyk - "Speiseröhre", czyli "rura na potrawy" :) Bardzo żałuję, że nie mogłam nagrodzić większej ilości osób, ale mam nadzieję, że na blogu pojawią się jeszcze inne konkursy i że mogę liczyć na to, że weźmiecie w nich udział :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To co, podobała Wam się nasza wiosenna akcja? Znalezienie jajeczka na moim blogu nie było chyba wcale trudne, w końcu było ono prostokątne i samo rzucało się w oczy ;)</div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-19890399690542849062015-04-01T07:00:00.000+02:002016-07-16T11:05:16.039+02:00Wiosenny KONKURS z kokotą w tle - czyli akcja "Znajdź wielkanocne jajeczko".<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Bądźmy
poważni.</span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Jaki
dzień mógłby być lepszy na rozpoczęcie nauki francuskiego, niż
pierwszy kwietnia? Idealna wymówka, żeby w razie czego zasłonić
się stwierdzeniem, że to był tylko taki żart, żadne tam solenne
postanowienie, nic nie szkodzi, jeśli już następnego dnia zgaśnie
nasz słomiany zapał. Tak właśnie myślałam sobie dokładnie trzy
lata temu, otwierając po raz pierwszy przypadkowo wybrany podręcznik
do podstaw francuskiej gramatyki, ale tym razem to rzeczywistość
zakpiła sobie we mnie i wpędziła mnie w uzależnienie, którego
oto jesteście świadkami. Więc wiecie, po prostu udawajcie, że
wcale Wam nie zależy, a francuski sam wskoczy Wam do łóż... do
głów, znaczy się.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Ażeby
umilić jakoś to wskakiwanie, przygotowałam dla Was (wspólnie z
autorami innych blogów językowych i kulturowych) parę atrakcyjnych
nagród do zgarnięcia w naszym wiosennym konkursie. Główna nagroda
to aż 300 zł na książki do nauki języków obcych w księgarni
PONS (ufundowana przez to wydawnictwo) oraz roczna prenumerata
czasopisma National Geographic (ufundowana przez autorów blogów
biorących udział w akcji). </span><span style="font-size: small;"><b>Aby
ją wygrać, należy uważnie przeczytać między innymi ten tutaj
wpis i wyłapać zgniłe jajko, nie pasujące do wielkanocnego
koszyczka – czyli jedno słowo nie pasujące do kontekstu – i
zgłosić je do nas za pomocą specjalnej ankiety.</b></span><span style="font-size: small;">
</span><span style="font-size: small;"><u>Wygrywa
ten, kto odszuka zgniłe jaja na największej ilości blogów – a
przypomnę, że jest ich aż dwadzieścia jeden</u></span><span style="font-size: small;">
(pełna lista <a href="https://drive.google.com/file/d/0ByIyWj8p1rOVNkJCZUQyc0RpaU0/view">TUTAJ</a>).
Dzisiaj pojawiła się ostatnia seria wpisów, więc bierzcie się
szybko do roboty, bo kto pierwszy ten dostaje najwięcej!</span></span></div>
<div align="JUSTIFY">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhM0_CPRFpZpfbTR0gSBny6MXcI2g5oL2AEXXYuILBxeB4qfxRM0ghgaTHjSGBKa50wXEXBgUdB5dvqYvCqDsDV3UUiWUnZPLb-FdjoJfjL-i6qEdLdKIRm44PGAGIRNNlR2oR38rWxI6eX/s1600/nagrodyjajkowe.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="268" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhM0_CPRFpZpfbTR0gSBny6MXcI2g5oL2AEXXYuILBxeB4qfxRM0ghgaTHjSGBKa50wXEXBgUdB5dvqYvCqDsDV3UUiWUnZPLb-FdjoJfjL-i6qEdLdKIRm44PGAGIRNNlR2oR38rWxI6eX/s1600/nagrodyjajkowe.jpg" width="320" /></a></span></div>
<div align="JUSTIFY">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: blue;"><span style="font-size: small;">Odpowiedzi
należy nadsyłać </span></span><span style="color: blue;"><span style="font-size: small;"><b>do
5 kwietnia</b></span></span><span style="color: blue;"><span style="font-size: small;">
za pomocą </span></span><span style="color: blue;"><span style="font-size: small;"><b>specjalnego
formularza,</b></span></span><span style="color: blue;"><span style="font-size: small;">
</span></span><span style="color: blue;"><span style="font-size: small;"><u>który
można wysłać TYLKO raz</u></span></span><span style="color: blue;"><span style="font-size: small;">.
Poczekajcie z jego wypełnianiem do czasu, kiedy wszystkie wpisy nie
zostaną opublikowane (czyli do dnia 1 kwietnia włącznie).
Formularz oraz dokładne zasady konkursowe znajdziecie <a href="https://kulturowojezykowi.wordpress.com/2015/03/28/znajdz-wielkanocne-jajeczko-zasady/#more-84">TUTAJ</a>.
Koniecznie się z nimi zapoznajcie. Pod żadnym pozorem nie
wymieniajcie jajeczek w komentarzach pod wpisem! </span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: blue;"><span style="font-size: small;">Pamiętajcie,
zgniłe jaja to nie literówki ani błędy stylistyczne (a więc
szanse mają nie tylko puryści językowi!) ale słowa z tak zwanej
"czapy", nie pasujące do kontekstu.</span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><b>Na
końcu wpisu znajdziecie też informację o dodatkowym konkursie
tylko dla czytelników bloga "Uzależnienie od francuszczyzny",
w którym można wygrać kolejne nagrody.</b></span></span></div>
<div align="JUSTIFY">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="CENTER">
<span style="font-family: inherit;"> <span style="font-size: small;">KONIEC
GADANIA, PONIŻEJ BĘDZIE JUŻ MERYTORYCZNIE </span></span></div>
<div align="JUSTIFY">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">No
dobrze, wstęp był na tyle przydługi, że pewnie zastanawiacie się,
o czym w ogóle będzie dzisiejsza notka. Nawiązując luźno do
tematów wiosenno-świątecznych postaram się uniknąć odpowiedzi
na pytanie, co było pierwsze – jajko czy kura – i opowiedzieć
Wam parę słów o tym, gdzie we francuskim można odnaleźć kokotę.
Stworzenie to bowiem na tyle interesujące, że pojawia się nie
tylko w kurnikach i zamtuzach, ale też paru ciekawych wyrażeniach.
Żeby nie myśleć z pustym brzuchem, zacznijmy od jedzenia.
Gdybyście zastanawiali się, jak jeszcze można podać jajko,
spróbujcie na modłę francuską przyrządzić „<i><b>des œufs
cocotte”</b></i>. Przepis podstawowy jest niezwykle prosty:</span></span></div>
<div align="JUSTIFY">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"></span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><u>Składniki
na 4 porcje:</u></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">4
jajka</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">masło</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">śmietana</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">szczypior</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Przydadzą
się też 4 małe kokilki (po francusku <i>un ramequin</i>, a wcale
nie <i>une coquille</i>), które smarujemy masłem, solimy i
pieprzymy, wlewamy trochę śmietany (trochę więcej niż potrzeba
żeby zakryć dno), a następnie wbijamy prostokątne jajko, byle
ostrożnie, żeby nie naruszyć żółtka! Posypujemy szczypiorem, a
następnie wstawiamy kokilki do jakiejś brytfanki czy innego
naczynia, które można bez obaw wstawić do piekarnika –
wypełniwszy je gorącą wodą mniej więcej do połowy kokilek
(czyli robimy im <i>le bain-marie</i>, łaźnię wodną). Pieczemy w
temperaturze 170 stopni przez około 6 minut, tylko tyle żeby białko
się ścięło, a żółtko pozostało płynne. <i>Bon appétit!</i>
Przepis ten można poprawiać i modyfikować wedle własnego uznania
i fantazji, dodanie szynki, cukinii, papryki czy ziół nie będzie
zbrodnią na klasycznym francuskim daniu, ale godną pochwały
inwencją!<span style="color: blue;"><b> </b></span></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Najedzona
kokota to zadowolona kokota! <i><b>Une cocotte</b></i> to według
Małego Roberta nie tylko kura, ale także <i>une femme de mœurs légères</i>, kobieta lekkich
obyczajów, która nierzadko może się jednak skropić nielekką
perfumą! Być może stąd wzięło się powiedzenie „<i><b>sentir
la cocotte”</b></i>, czyli, kolokwialnie rzecz ujmując, <i>zajeżdżać
tanimi perfumami</i>. </span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEignQICiSBbKv6UXkopz6DguJprvxtHqMTPRCDkvdhGDzSjxOKiHoxb4lr5IKyaNVazj0Ahx7yy36uZHsdl2fHErv5rHh1Typ4QmM07ybDRbxGtHC8ifEc2OSqdaUP5GWKr4NjyzN4ueeJx/s1600/Cocotte-en-papier-%C3%A9tapes-par-%C3%A9tapes.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="259" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEignQICiSBbKv6UXkopz6DguJprvxtHqMTPRCDkvdhGDzSjxOKiHoxb4lr5IKyaNVazj0Ahx7yy36uZHsdl2fHErv5rHh1Typ4QmM07ybDRbxGtHC8ifEc2OSqdaUP5GWKr4NjyzN4ueeJx/s1600/Cocotte-en-papier-%C3%A9tapes-par-%C3%A9tapes.png" width="320" /></a><span style="font-size: small;">Bardziej
jednak zastanawia mnie, czy lekkość obyczajów kokoty nie przekłada
się na wątpliwości co do miejsca, w które po śmierci miałaby
trafić jej dusza... Pamiętacie taką zabawę „piekło-niebo”?
Składało się z papieru coś na kształt gęby, której paszczę
malowało się od wewnątrz na czerwono i niebiesko i otwierało na
przemian, recytując jakąś wyliczankę albo po prostu do momentu,
aż ktoś powie „stop!”. Gdy wypadło na niebieskie, dusza miała
trafić do nieba, gdy na czerwone – powędrować w zgoła
przeciwnym kierunku! No cóż, wśród Francuzów taka origamiczna
gęba ma charakter o wiele mniej metafizyczny, laicki wręcz i nie
służy makabrycznemu odgadywaniu pośmiertnych destynacji. „<i><b>Cocotte
en papier”</b></i><span style="font-weight: normal;"> ma wymiar bardziej rozrywkowy, wewnątrz należy umieścić np. różne zadania dla uczestników zabawy, a następnie poprosić ich o wybranie jakiejś cyfry. Po poruszeniu zabawką podaną ilość razy otworzy się ona na zadaniu do zrealizowania. Co to ma wspólnego z kurą? Nie wiadomo, może zadanie trafia się nam jak ślepej kurze ziarno?<b><br /></b></span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;">Kończąc
tę kokocią wyliczankę warto jeszcze wspomnieć o </span>„<i><b>une
cocotte-minute”</b></i> <span style="font-weight: normal;">czyli
szybkowarze, którego nigdy w życiu nie dane mi było używać, mogę
więc tylko wyobrażać sobie, że w ciągu minuty można w nim
ugotować najbardziej zatwardziałą kurtyzanę. Albo kurkę. Albo
cokolwiek. Kto z Was wie, do czego w ogóle służy szybkowar?</span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;">Powyższe
pytanie nie jest jednak pytaniem konkursowym. Jeżeli interesuje Was
wygranie jednej z poniższych książek, ufundowanych przez
Wydawnictwo PONS, napiszcie w komentarzu, </span><b>jakie jest Wasze
ulubione obcojęzyczne (niekoniecznie francuskie!) słowo, złożone
z innych słów, które tłumaczone dosłownie znaczą zupełnie co
innego</b> <span style="font-weight: normal;">(np. angielski chrzan –
</span><i><span style="font-weight: normal;">horseradish</span></i><span style="font-weight: normal;">
– czyli końska rzodkiewka). Nie zapomnijcie zaproponować
tłumaczenia, tak żebym na pewno zrozumiała :) Uzasadnienie nie
jest konieczne, ale oczywiście mile widziane. </span><u><span style="font-weight: normal;">Z
odpowiedzi zgłaszanych do 8 kwietnia</span></u><span style="font-weight: normal;">
wybiorę taką, która spodoba mi się najbardziej i poinformuję o
tym na blogu najpóźniej 11 kwietnia.</span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_ADy_fbxT85n_fTyn1WcDR-7L0TyoHWfskI3_RLm7mXZE5ADSgbJCbthUJnaYRLRQ5VioO970_aU9NG-iLkBwmVEIKPGN9q_IXuybsndTusknqhQExOeNNkiBmxlELtFW-Siy3wVYSNG0/s1600/mow_jak_rodowity_francuz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="230" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_ADy_fbxT85n_fTyn1WcDR-7L0TyoHWfskI3_RLm7mXZE5ADSgbJCbthUJnaYRLRQ5VioO970_aU9NG-iLkBwmVEIKPGN9q_IXuybsndTusknqhQExOeNNkiBmxlELtFW-Siy3wVYSNG0/s1600/mow_jak_rodowity_francuz.jpg" width="320" /></a></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Do
wyboru jedna z nagród: książka "Mów jak rodowity Francuz"
albo "Gramatyka z ćwiczeniami - francuski", ufundowana
przez Wydawnictwo PONS.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">A
dla wszystkich czytelników naszych blogów Wydawnictwo PONS
zagwarantowało rabat 20% na zakupy w sklepie internetowym <a href="http://pons.pl/">pons.pl</a>,
ważny do 6 kwietnia, wystarczy podać hasło widoczne na poniższym
obrazku:</span></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdnnw3l4Vzs9QIl-XdD5JuU_ZlhPtIeJTSRXacZxisPftD7fDPjQ6NY3UWj7y-KXqhX1GjiWMeFHvWh-zO5rW3fJ_MMqoCEwyCUZLw8cjlKKtLurUUJlxzPgxsEWSDvnsOrW2sxAn2UTSk/s1600/rabat20projajeczkodata.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="143" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdnnw3l4Vzs9QIl-XdD5JuU_ZlhPtIeJTSRXacZxisPftD7fDPjQ6NY3UWj7y-KXqhX1GjiWMeFHvWh-zO5rW3fJ_MMqoCEwyCUZLw8cjlKKtLurUUJlxzPgxsEWSDvnsOrW2sxAn2UTSk/s1600/rabat20projajeczkodata.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">
</span></div>
<div align="JUSTIFY">
<br /></div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com28tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-25816434132780150212015-03-23T10:00:00.000+01:002015-03-23T10:00:00.405+01:00W poszukiwaniu wielkanocnych jaj - zapowiedź świątecznych konkursów z nagrodamiMoi mili i wierni Czytelnicy,<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Zdaję sobie sprawę z tego, że traktuję Was ostatnio po macoszemu i nie daję znaku życia, ale to dlatego, że moją głowę zaprząta praca i inne przyziemne kwestie, które wyeliminowały z mojego słownika pojęcie czasu wolnego. Lecz bez lęku - znajdzie się mimo wszystko chwila, by zaoferować coś spragnionym frankofilom! Już niebawem - to nie żart! - pierwszego kwietnia pojawi się na moim blogu nowy wpis w ramach akcji organizowanej przez autorów blogów językowych i kulturowych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwszy kwietnia to dla mnie data w pewnym sensie wyjątkowa - ale dlaczego? O tym wspomnę następnym razem. Tymczasem już teraz zapraszam Was do śledzenia akcji "Znajdź wielkanocne jajeczko", która rozpocznie się już <b>29 marca</b> i potrwa właśnie do <b>1 kwietnia</b>. W tych dniach będziecie mogli znaleźć nowe, interesujące wpisy na 21 blogach językowo-kulturowych, poczuć powiew wiosny,<b> a przy okazji może capnąć jakąś fajną nagrodę? </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Najlepiej już teraz zapoznajcie się z kalendarzem wpisów dostępnym w naszej prezentacji (<a href="https://drive.google.com/file/d/0ByIyWj8p1rOVNkJCZUQyc0RpaU0/view" target="_blank">o TUTAJ</a>) i szykujcie się na zadania wymagające spostrzegawczości i refleksu, jak to bywa przy szukaniu wielkanocnych jajek. </div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chcecie być na bieżąco, to zapraszam również na facebooka (<a href="https://www.facebook.com/blogijezykoweikulturowe" target="_blank">fajnpejdż</a>, <a href="https://www.facebook.com/events/398622520320528/" target="_blank">wydarzenie</a>) oraz <a href="https://kulturowojezykowi.wordpress.com/" target="_blank">stronę internetową blogów językowych i kulturowych</a>. Warto trzymać rękę na pulsie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A do mnie zapraszam już w środę 1 kwietnia, będą niezłe jaja, obiecuję!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmeNdtTFZwk2fCdYCFSrN6R7Vul66Mxa1M6tPEIZTEme1Sbs5bV8PfKkgE4a11zuloDnimeEMGQm3j3l5yRt74iGNW8jjnfL_Pxpgg8jZ1IvseJMnUCiZOswWSrHuitK5ucElV3tNJ3IsQ/s1600/wielkanocne-jajeczko-_3.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmeNdtTFZwk2fCdYCFSrN6R7Vul66Mxa1M6tPEIZTEme1Sbs5bV8PfKkgE4a11zuloDnimeEMGQm3j3l5yRt74iGNW8jjnfL_Pxpgg8jZ1IvseJMnUCiZOswWSrHuitK5ucElV3tNJ3IsQ/s1600/wielkanocne-jajeczko-_3.png" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-2856178190790016212015-01-25T10:00:00.000+01:002015-01-25T13:42:34.369+01:005 pytań i odpowiedzi, czyli odrobina ekshibicjonizmu pod szyldem „W 80 blogów dookoła świata #10”<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Przez długi czas kładłam
się spać wcześnie. </span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Zaowocowało to tym, że
znowu w ostatniej chwili zabieram się do pisania notki na specjalną
okazję, jaką jest dziesiąty odcinek akcji „W 80 blogów dookoła
świata”; tym razem temat jest niezwykle podstępny, bo trzeba niby
o Francji i francuskim pisać, ale jednak o sobie – ku uciesze
potencjalnych stalkerów i ku zniechęceniu poszukiwaczy
merytorycznych treści. Pozostaje tylko łudzić się, że uda mi się
zachować resztki internetowej prywatności, a przy okazji przemycić
parę ciekawych spostrzeżeń z francuszczyzną związanych.
Zapraszam zatem na mini-wywiad z autorką niniejszego bloga, zawarty
w pięciu pytaniach, i rzecz jasna, w pięciu odpowiedziach.</span></span><br />
<a name='more'></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Zacznę od takiego ogólnego spostrzeżenia, że gdyby motyw
magdalenki maczanej w herbacie został tak mocno wyeksponowany w
literaturze przedmiotu, prawdopodobnie nie zwróciłabym na niego
większej uwagi w czasie lektury „W stronę Swanna”. Niemniej
jednak przyjęło się w powszechnej świadomości podsumowanie, że
wszystko zaczęło się od owego ciasteczka wywołującego swym
wyjątkowym smakiem falę wspomnień związanych z dzieciństwem i
młodością. Jako że moja młodość ciągle trwa, z pierwszym
pytaniem poradzę sobie bez pomocy podobnych stymulatorów. Od czego
zaczęło się u mnie?
</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b>I. Mój pierwszy dzień
we Francji.</b></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Był to dzień pełen
sprzeczności, ekscytacji i rozczarowań na przemian. Wcześniej nie
miałam za bardzo okazji, by wyjeżdżać zagranicę, więc wiele
rzeczy działo się dla mnie po raz pierwszy – jak chociażby pierwszy lot
samolotem i parokrotne podchodzenie do lądowania (nie wiedząc jak
to powinno wyglądać, łatwo uwierzyłam, że to „normalna
procedura”), no a poza tym oczywiście przeliczanie euro na
studenckie złotówki... Z myślą, że wyjazd powinien być
zorganizowany oszczędnie, moi znajomi znaleźli nam nocleg w
świetnej cenie – jak się okazało, w czwartej strefie pod
Paryżem, więc do tych 10 euro za osobę za noc trzeba było
doliczyć jeszcze codzienne dojazdy RERem – ogromna oszczędność,
powiadam Wam! ;) Zagnieździliśmy się w Aulnay sous Bois – i jak
widać, łączy się z tym pewien masochistyczny sentyment,
odzwierciedlony w pseudonimie niżej podpisanej. Mieszkanie miało
maksymalnie dwa metry wysokości, łazienkę wielkości kabiny
prysznicowej i zachęcało do spędzania całych dni poza domem. Tak
też robiliśmy – i tak naprawdę bardzo dobrze wspominam ten
wyjazd. Gdy już dojechaliśmy do Paryża (a noc już wówczas
zapadła), to z podziemnej stacji wyszliśmy bezpośrednio przed
oświetloną katedrę Notre Dame i ten widok – nieoczekiwany i
obiecujący wiele – doskonale pamiętam do dzisiaj. Nieraz już
wspominałam, że było wtedy zimno i wietrznie, żywiliśmy się
praktycznie samymi bagietkami i kawą, a do muzeów wchodziliśmy za
darmo. I jeśli czasem zdarza mi się żałować, że nie mam już
dwudziestu pięciu lat, to zwykle właśnie gdy jestem w pobliżu Musée d'Orsay, które wtedy można było odwiedzać na chwilę
codziennie, żeby tylko rzucić okiem. No, nie można było w
poniedziałek, bo było zamknięte, i we wtorek, bo pracownicy
strajkowali, ale potem już się udało...
</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">To były naprawdę
intensywne dni, które spędzaliśmy na zaliczaniu wszystkich
najważniejszych zabytków. Na niektóre z nich, chociażby Wieżę
Eiffela czy Łuk Triumfalny, już nigdy później nie weszłam, więc
to właśnie wtedy było mi w Paryżu tak najbardziej filmowo,
parysko i ą, ę, magicznie. Bardziej romantycznie było za drugim
razem, ale to już inna historia :)</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggplHnlMPlOnVYrA5UT9TikMrFF_6hwqXFQNUH7sIBMkew0d3OepXLmuJQOtVBNQtqubSA1wyNAvdKqhNvsi6lbvAIHpo8nhLaCEO4vkE_QjYWyaNtevMAakE7kR-gMrv7KI2-p0DsLlDp/s1600/DSC06461.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggplHnlMPlOnVYrA5UT9TikMrFF_6hwqXFQNUH7sIBMkew0d3OepXLmuJQOtVBNQtqubSA1wyNAvdKqhNvsi6lbvAIHpo8nhLaCEO4vkE_QjYWyaNtevMAakE7kR-gMrv7KI2-p0DsLlDp/s1600/DSC06461.JPG" height="266" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Zdjęcie zrobił kolega z Niemiec, którego nigdy już potem nie spotkałam.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Ażeby oderwać się od
tych sentymentalnych wspominków, przejdźmy może do czegoś
bardziej konkretnego, co zadowoli także osoby uczące się języka
francuskiego.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b>II. Ulubiona reklama
francuska.</b></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Prawda jest taka, że
jeżeli już jakaś francuska reklama zapadnie mi w pamięć, to ma
ona podtekst erotyczny – ba, czasem wcale nie jest to podtekst.
Przyszła mi zatem do głowy reklama wody <a href="https://www.youtube.com/watch?x-yt-ts=1421828030&v=ms3XjSfCaeI&x-yt-cl=84411374" target="_blank">Perrier</a> i paluszków <a href="https://www.youtube.com/watch?v=Z8kxB3nSTn0" target="_blank">Mikado</a>, ostatecznie jednak uznałam je za zbyt dosłowne, dlatego
postanowiłam podzielić się z Wami reklamami francuskiej stacji
telewizyjnej Canal +. Mają one w sobie nutkę cenionego przeze mnie,
abstrakcyjnego humoru.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">1. Znacie taki film
„Marsz pingwinów”? Po francusku to „<i>La marche de l'empereur</i>”,
co słusznie niejednemu mogłoby skojarzyć się z cesarzem...</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/ZhylxXohoMU?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Założenie reklamy jest
proste: mężczyzna opowiada koleżance film, który ostatnio obejrzał, a my widzimy to, co dzieje się w wyobraźni jego rozmówczyni.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">2. Scenarzyści z Canal + bywają jeszcze bardziej kreatywni:</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/XJ2B-0KO1ec?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b>III. Co lubię, a
czego nie lubię we Francji.</b></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Ha, o tym można by napisać cały elaborat, czego pewnie i tak nie uniknę, ale postaram się skupić na kilku wybranych rzeczach. </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Zazdroszczę Francuzom
tego, że mają w Paryżu tak wiele możliwości do spoufalania się
z kulturą, muzea i teatry na każdym kroku, małe i duże koncerty,
więc łatwo znaleźć tam coś dla siebie. Poza tym cały kraj jest
tak różnorodny przyrodniczo, że pewnie można przez długi czas
podróżować tylko po Francji i wciąż natrafiać na nowe
krajobrazy. Lubię więc możliwości, jakie to wszystko mi daje.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Może to banalne, ale cóż
poradzić na to, że lubię francuskie jedzenie i to że Francuzi
mają sklepy, w których sprzedają tylko wino i sery i że sklepy te
mają rację bytu i nie upadają. Lubię też atmosferę rodzinnych
kolacji i choć nie wiem, czy chciałoby mi się każdego wieczora
spędzać tyle czasu przy stole, to celebrowanie posiłków na
wakacjach uważam za wspaniały pomysł. Poza tym nie jest żadną
tajemnicą, że dobre jedzenie i parę lampek wina naprawdę podnoszą
sprawność mówienia po francusku (która niestety z powrotem opada
wraz z wyparowaniem owego magicznego eliksiru z organizmu).</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Poza tym to pewnie trochę
obciach i w ogóle mało to wysublimowane, ale lubię Disneyland, bo
jest tak starannie dopracowany, że wydaje się prawdziwy, a poza tym
po każdej przejażdżce kosmicznym rollercoasterem można sobie
myśleć, że o nie, nigdy więcej, po to żeby zaraz znowu ustawić
się w kolejce. Tylko jeszcze żeby zaczepiani turyści nauczyli się
kadrować zdjęcia i gdy mają do wyboru sfotografować albo dużo
chodnika, albo czubek różowego zamku, wybierali jednak to drugie
rozwiązanie...</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Żeby jednak nie było
tak różowo, to są też we Francji rzeczy, których nie lubię, jak
chociażby rygorystyczne godziny posiłków, zupełnie
niekompatybilne z moimi wakacyjnymi potrzebami. W Polsce restauracje
nie mają problemu z serwowaniem ciepłych dań przez całą dobę,
tak samo jak podania tylko kawy w godzinach obiadu, więc nie
rozumiem, czemu Francuzi nie mogliby się ugiąć w tym punkcie.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Śmieci na ulicach... Poza tym pewnie to
zabrzmi rasistowsko, ale nie umiem nic poradzić na to, że niektóre
skupiska imigrantów w dużych francuskich miastach wywołują u mnie
ciarki na plecach. I to nie kolor skóry ani ewentualna religia są problemem, ale sposób zachowania tych ludzi, hałas i chaos jaki
wokół siebie tworzą i to, jak czasem krzykną coś za mną
niezrozumiale (mała wskazówka dla wszystkich dziewcząt: samotne
chodzenie po Marsylii w szortach i bluzkach bez rękawów może
stanowić traumatyczne przeżycie, trzeba być nierozsądną, żeby
decydować się na coś takiego).</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b>IV. Ulubione motto,
cytat, powiedzonko w języku francuskim.</b></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Za cytatami wyrwanymi z kontekstu nie przepadam, bo te które mają być uniwersalne, często bywają banalne, a te z kontekstem rzadko są eksponowane, bo zwykle nie mieszczą się w nagłówkach blogów i na kalendarzach; zresztą, najbardziej lubię te, które nie niosą ze sobą żadnego motywującego przesłania, ale po prostu stanowią zabawne lub urocze passusy. </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Z ulubionym cytatem jest zatem ten problem, że takowego nie posiadam; lubię na bieżąco dzielić się z M. wyłuskanymi z aktualnych lektur wyrywkami, podsuwając mu co bardziej łakome kąski - najlepiej lekko absurdalne, celnie ironiczne, ewentualnie pasujące do sytuacji, która z jakiegoś powodu jest nam nieobca. Już od dawna zastanawiałam się, jak wpleść na blogu fragment poetyckiej prozy Baudelaire'a, który M. podsunął mi niegdyś, czyniąc aluzję do moich żywieniowych zwyczajów i potrzeb. Dzisiejsza okazja jest ku temu idealna - nie będzie to więc cytat ulubiony, ale może okaże się dla Was interesujący i zdradzi Wam co nieco o autorce niniejszego bloga - a przecież taka jest idea niniejszego wpisu.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><i>« Messieurs, j’ai connu des jouissances que vous avez peut-être négligées. Je veux parier du comique dans l’amour, et d’un comique qui n’exclut pas l’admiration. J’ai plus admiré ma dernière maîtresse que vous n’avez pu, je crois, haïr ou aimer les vôtres. Et tout le monde l’admirait autant que moi. Quand nous entrions dans un restaurant, au bout de quelques minutes, chacun oubliait de manger pour la contempler. Les garçons eux-mêmes et la dame du comptoir ressentaient cette extase contagieuse jusqu’à oublier leurs devoirs. Bref, j’ai vécu quelque temps en tête-à-tête avec un phénomène vivant. Elle mangeait, mâchait, broyait, dévorait, engloutissait, mais avec l’air le plus léger et le plus insouciant du monde. Elle m’a tenu ainsi longtemps en extase. Elle avait une manière douce, rêveuse, anglaise et romanesque de dire : « J’ai faim ! » Et elle répétait ces mots jour et nuit en montrant les plus jolies dents du monde, qui vous eussent attendris et égayés à la fois. – J’aurais pu faire ma fortune en la montrant dans les foires comme monstre polyphage. Je la nourrissais bien ; et cependant elle m’a quitté...»</i></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">(Portraits de maîtresses) </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><i>«A ja, moi panowie, poznałem przyjemności, które wam zapewne nie wydały się godne uwagi. Myślę o ukrytym w miłości komizmie, komizmie, który zresztą wcale nie wyklucza podziwu. Dla mojej ostatniej kochanki miałem, jak sądzę, więcej podziwu niż wasze mogły w was obudzić nienawiści albo miłości. Zresztą wszyscy podziwiali ją tak samo jak ja. Kiedy pojawialiśmy się w restauracji, po paru minutach goście tak byli w nią zapatrzeni, że zapominali o jedzeniu. Nawet kelnerzy i kasjerka, opanowani zaraźliwą ciekawością, zapominali o swoich obowiązkach. Krótko mówiąc, przez pewien czas żyłem w jednym stadle z prawdziwym cudem natury. Moja kochanka jadła, gryzła, łykała, pochłaniała, ale robiła to najwdzięczniej i najniewinniej pod słońcem, utrzymując mnie w nieustannym zachwycie. Umiała tak słodko, marząco, omdlewająco i romantycznie mówić: "Jestem głodna!" A powtarzała te słowa dniem i nocą pokazują najpiękniejsze w świcie ząbki, które by was wzruszyły i rozbawiły zarazem. Mógłbym był zrobić majątek pokazując ją na jarmarkach jako wszystkożerne monstrum. Dobrze ją karmiłem, a jednak mnie rzuciła...»</i></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">(Portrety kochanek, tłumaczenie: Ryszard Engelking)</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Pozostawiam w domyśle to, co z tego powyżej pasuje do mojego przypadku :)</span></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b> V. Jedna rzecz z Francji, którą wzięłabym ze sobą do więzienia ;)</b></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Miała być bezludna wyspa, ale cóż poradzę na to, że nie przepadam za bezludnymi wyspami. Za więzieniami<span style="font-family: inherit;"> nie</span> przepadam tym bardziej i mam nadzieję, że szansa na znalezienie się w którymkolwiek z tych dwóch miejsc jest <span style="font-family: inherit;">równa zeru</span>. No ale na bezludnej wyspie musiałabym walczyć o przetrwanie, polować na dzikiego zwierza, wyrywać sobie bolącego zęba czubkiem łyżwy, marznąć, moknąć i porzucić zaawansowane metody utrzymywania higieny. Gdzież byłoby w tym wszystkim miejsce na radowanie się tą jedną francuską rzeczą, która </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"> przypadkiem </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">znalazłaby się na tej wyspie</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"> razem ze mną</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">? A tak to czekając spokojnie w celi (najlepiej g<span style="font-family: inherit;">dzieś w Szwecji, tam ponoć jest <span style="font-family: inherit;">ładnie)</span></span>, aż wyjaśni się to wielkie prawne nieporozumienie którego padłam ofiarą, miałabym wreszcie czas na przeczytanie Prousta w oryginale - wystarczyłoby na długo. I pewnie przez długi czas, bezkarnie, kładłabym się spać wcześnie.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuaCwunVBpuMyeHrLew4HwxqKv4TFiRYrzSiKWOfsYzAxwcdFDeRIWAW9Tesem9bQJ-ATtABzIUJ5TVIheFXcZmmaOR8xmLiCfzL-mVQXqExlEwWZt9WGnaYdwIlW74F_gTsQyqRaSehQZ/s1600/logo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuaCwunVBpuMyeHrLew4HwxqKv4TFiRYrzSiKWOfsYzAxwcdFDeRIWAW9Tesem9bQJ-ATtABzIUJ5TVIheFXcZmmaOR8xmLiCfzL-mVQXqExlEwWZt9WGnaYdwIlW74F_gTsQyqRaSehQZ/s1600/logo.jpg" height="320" width="234" /></a></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Jak zawsze zachęcam Was również do odwiedzenia pozostałych blogów biorących udział w akcji "W 80 blogów dookoła świata".</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Jeśli natomiast prowadzisz bloga i chciałbyś przyłączyć się do naszej ekipy, napisz maila na adres: <span class="fsl"><span class="text_exposed_show"> blogi.jezykowe1@gmail.com</span></span></span></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b>Chiny: </b></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://baixiaotai.blogspot.com/2015/01/5-pytan-do.html" target="_blank">Biały Mały Tajfun</a></span></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b>Francja:</b></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://zapistnik.blogspot.com/2015/01/5-pytan.html" target="_blank">Madou en France: 5 pytań o moją Francję</a> <b></b></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://francais-mon-amour.blogspot.com/2015/01/5-pytan-do-blogera-w-80-blogow-dookoa.html" target="_blank">Francais-mon-amour : 5 pytań do blogera </a></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://loveforfrance.majakka.pl/francja-w-pieciu-pytaniach/" target="_blank">Love For France : Francja w pięciu pytaniach </a></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://notatkiniki.blogspot.com/2015/01/piec-pytan-do-blogera-w-80-blogow.html" target="_blank">Francuskie i inne Notatki Niki - Pięć pytań do blogera </a></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://francuski-przez-skype.blogspot.com/2015/01/5-pytan-do.html" target="_blank">Blog o Francji, Francuzach i języku francuskim - Pięć pytań do... </a></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b>Holandia:</b></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://jezykholenderski.blogspot.com/2015/01/5-pytan-o-holandie-odpowiadam.html" target="_blank">Język holenderski - pół żartem, pół serio: 5 pytań o Holandię</a></span></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b>Kirgistan: </b></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://kirgiski.pl/2015/01/5-pytan-do-blogera-o-jezyku-kirgiskim-i-kirgistanie/" target="_blank">O języku kirgiskim po polsku: 5 pytań do blogera - o języku kirgiskim i Kirgistanie</a></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b>Niemcy:</b></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://dianakorzeb.pl/2015/01/25/w-80-blogow-dookola-swiata-5-pytan-do-blogera/" target="_blank">Blog o języku niemieckim: 5 pytań do blogera.</a></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://niemiecki-po-ludzku.blogspot.com/2015/01/w-80-blogow-dookoa-swiata-5-pytan-do.html" target="_blank">Niemiecki po ludzku</a></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://niemieckasofa.pl/2015/01/5-pytan-czyli-akcja-w-80-blogow-dookola-swiata/" target="_blank">Niemiecka Sofa: 5 pytań do... - czyli akcja "W 80 blogów dookoła świata"</a></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://l.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Fniemieckasofa.pl%2F2015%2F01%2F5-pytan-czyli-akcja-w-80-blogow-dookola-swiata%2F&h=9AQGQWiom&s=1" rel="nofollow" target="_blank"><br /></a></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b>Rosja:</b></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://www.rosyjskiesniadanie.pl/rozmaitosci/5-pytan-do-blogera/" target="_blank">Rosyjskie Śniadanie: "W 80 blogów dookoła świata" # 10 '5 ciekawych pytań do blogera'</a></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b><br /></b></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b>Szwajcaria:</b></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://szwajcarskie-blabliblu.blog.pl/2015/01/25/5-pytan-do-czyli-petit-petit-schizofrenia/" target="_blank">Szwajcarskie Blabliblu</a></span></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b></b></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b>Wielka Brytania</b>:<b> </b></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b></b><a href="http://englishmyway.pl/w-80-blogow/" target="_blank">English my way</a><b></b></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://english-with-ann.blogspot.com/2015/01/pytania-do-blogera-czyli-moj-pierwszy.html" target="_blank">English with Ann: pytania do blogera czyli mój pierwszy raz</a></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://english-nook.blogspot.com/2015/01/5-pytan-do-rubelli-czyli-do-mnie.html" target="_blank">English-Nook: 5 pytań do blogera</a></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://zglowynapapier.blogspot.com/2015/01/w-80-blogow-dookoa-swiata-5-pytan-do.html" target="_blank">Head Full of Ideas</a></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://english-at-tea.blogspot.com/2015/01/5-pytan-do-blogera.html" target="_blank">english-at-tea: 5 pytań do blogera </a></span></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b>Włochy: </b></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://studiaparlaama.pl/w-80-blogow-5-pytan-do-blogera/" target="_blank">Studia, parla, ama</a></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://ciekawaosta.pl/w-80-blogow-dookola-swiata-5-pytan-blogera/" target="_blank">CiekawAOSTA</a></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="https://wloskielove.wordpress.com/2015/01/25/conosciamoci-meglio-5-pytan/" target="_blank">Wloskielove</a></span></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><b>Wietnam: </b></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="http://www.wietnam.info/2015/01/w-80-blogow-dookoa-swiata-5-pytan-do.html" target="_blank">wietnam.info: W 80 blogów dookoła świata - 5 pytań do blogera </a></span></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-23166405616884315522015-01-07T09:00:00.000+01:002016-07-16T11:11:58.923+02:00O czym NIE napisałam na blogu w 2014 roku.<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Jeszcze zanim cokolwiek
powiem, to już uspokajam Was, drodzy Czytelnicy: nie będzie
statystyk, bo zbieranie i śledzenie cyferek zafascynowało mnie
dopiero miesiąc temu; archiwum bloga też nie jest na tyle spasione,
by wyciągać z niego najlepsze wpisy roku 2014, dlatego mimo iż
idea dzisiejszego wpisu to rozpamiętywanie i podsumowania, postaram
się zaproponować Wam informacje, których dotąd nie publikowałam
jeszcze na niniejszym blogu.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Pomyślałam, że mimo
wszystko miło będzie zrobić jakieś sympatyczne podsumowanie
minionego roku i przyszło mi do głowy, że podzielę się z Wami
moimi okołofrancuskimi odkryciami z ostatnich dwunastu miesięcy.
Pokażę Wam trochę piosenek, filmów i książek, a także miejsc w
Internecie, które warto od czasu do czasu odwiedzić. Zapraszam!</span><br />
<a name='more'></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>I. Coś dla ucha.</b></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Ubiegły rok zbombardował
mnie muzyką francuską. Poznałam (nie osobiście, wiadomo) licznych kompozytorów muzyki filmowej, jak choćby wspomniany parę
dni temu Michel Legrand; z niektórymi, bardziej współczesnymi,
odświeżyłam znajomość (wśród nich był na przykład Alexandre
Desplat). Słuchałam też sporo radia, więc mogłam śledzić na bieżąco, czego obecnie słuchają tak zwani „wszyscy”. W
międzyczasie, raczej przypadkiem, wpadłam na kilka nowych (dla
mnie) nazwisk i jednocześnie piosenek, które przypadły mi do
gustu. Jeśli ktoś śledzi <a href="https://www.facebook.com/pages/Uzale%C5%BCnienie-od-francuszczyzny/192758600904311" target="_blank">mój fanpage na Facebooku</a>, miał szansę
poznać kilka z nich. Dla pozostałych wrzucam kilka utworów:</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">1)<b> Sophie Tith – <i>"T'es
beau"</i>.</b> Młode dziewczę z głębokim głosem.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/FHJAH2oJyHI?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">2) <b>Lior Shoov – <i>"Caress
my skin"</i>.</b> Piosenka francusko-angielska, a sama piosenkarka – rodem z
Izraela. Urzekła mnie delikatnością, chropowatością i trochę
nietypową instrumentacją. Mam nadzieję, że Lior rozwinie swoją
karierę i pojawi się na Spotify :) Nie ma<span style="font-family: inherit;"> dobrego nagrania na <span style="font-family: inherit;">youtube, ale <a href="http://vimeo.com/112991372" target="_blank">koniecznie kliknijcie TUTAJ</a>.</span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">3) <b>Lou Marco – <i>"Sous la
peau"</i>.</b> Tu bardziej energicznie, odrobinę bardziej ostro i
magnetyzująco.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/-JIX6BBZob4?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>II. Lektura do
poduszki i do tramwaju.</b></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">W tym roku czytałam za
mało powieści, a za dużo dokumentów w pracy. Ten trend pewnie się
nie zmieni, ale na szczęście i tak jest o czym wspomnieć. W sumie
przeczytałam osiem książek po francusku, rozgrzebałam dziewiątą
i zaczęłam dziesiątą. Tylko jedna była w oryginale (zbiór
opowiadań Maupassanta), reszta to tłumaczenia, głównie z
angielskiego. Jedna była naprawdę bardzo, bardzo zła, ale to
dlatego, że po wciągnięciu się w cykl „Igrzysk śmierci”
(których po polsku znieść nie mogłam, a po francusku weszły
gładko) poszukiwałam innych książek „w tym stylu”. W ten
sposób odkryłam, że obecnie na rynku młodzieżowym „antyutopia”
została wypaczona do tego stopnia, że czasem nawet poprzedza się
ją takimi przymiotnikami jak „lekka” i „dziewczyńska”.
</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyH7ncUcYyd0b0_IpptOkPL0iD_dbGzF-G9oI5hPFO32f7kxlzXosywtmpHAQa8iHmy0Am0rvFI8J6yemOorrQfVLT89CaBhGSCHFDSNsRgj49Uxx4VatoGvAuSr-nVaJzhlED2-HdS7ar/s1600/hunger-games,-tome-1-337660.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyH7ncUcYyd0b0_IpptOkPL0iD_dbGzF-G9oI5hPFO32f7kxlzXosywtmpHAQa8iHmy0Am0rvFI8J6yemOorrQfVLT89CaBhGSCHFDSNsRgj49Uxx4VatoGvAuSr-nVaJzhlED2-HdS7ar/s1600/hunger-games,-tome-1-337660.jpg" width="129" /></a>1) <i>"Igrzyska śmierci"</i> polecam wszystkim tym, którzy szukają łatwej lektury na poziomie
średniozaawansowanym.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">2) Książka, która mnie
pokonała w ubiegłym roku, to <i>„Je m'en vais”</i> (Jean Echenoz). Ale
mam zamiar uporać się z nią za jakiś czas!</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">3) Tymczasem w ramach
nadrabiania klasyki czytam sobie <i>„Draculę”</i>, utrwalając czas
passé simple w pierwszej
osobie liczby mnogiej, który często pojawia się w narracji.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbvCsP-xydZVNrJkUc41dw9br2AafLRNLv1REABvFF4pZcHM-cRJvTjltLbj-L_3IEg9DRa_8Gl-fAc5dCEJ7K-RTARp9HT3pntSPJmFyPNO7U0jjwZiovv4EKB40vcyIPiDSJ8ROb8kXn/s1600/Je_m_en_vais.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>III. Życie w
obrazkach.</b></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlQLAz2dS1avX5Zq5ZVi7tkKsQVdWC1snShpGnHoev8Tf_W4TG00MhXwy0nn8-BKOMxV3kJdX5ktDnU-BW-jghicWnSNgjqfNhrmGUKzR36mov4Io0CE2Rn0FLN5sSRGdFEJlNvXc2sfN9/s1600/marzi-couverture.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlQLAz2dS1avX5Zq5ZVi7tkKsQVdWC1snShpGnHoev8Tf_W4TG00MhXwy0nn8-BKOMxV3kJdX5ktDnU-BW-jghicWnSNgjqfNhrmGUKzR36mov4Io0CE2Rn0FLN5sSRGdFEJlNvXc2sfN9/s1600/marzi-couverture.jpg" width="157" /></a>Dzięki C. w ubiegłym
roku zainteresowałam się komiksami francuskimi. Poznałam
<a href="http://aulnay-aulnay.blogspot.com/2014/12/blogowanie-pod-jemioa-swieta-z-josephine.html" target="_blank"><i>„José</i><i>phine”</i></a>,
dostałam też jedną z części <i>„À la recherche du temps perdu”</i>.
Wyobrażacie sobie Prousta w obrazkach? Jak zmieścić ścianę
tekstu w małym dymku nad głową? Myślę, że to ciekawa
alternatywa dla tych, których odstrasza siedem tomów podzielonych
na nieliczne akapity.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">W
czasie wizyty we Francji sprawiłam sobie też miłą pamiątkę –
pierwszy tom przygód Marzi, stworzony we współpracy <span style="font-family: inherit;">Polki</span>
Marzeny Sowy (tekst), z Francuzem - Sylvainem Savoia (rysunki). O tym komiksie
jeszcze Wam wkrótce opowiem, bo warto poświęcić mu nieco więcej
miejsca.</span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>IV.
Na walizkach.</b></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">O
podróży do Bordeaux mogłabym opowiadać długo i ze szczegółami,
ale nie wiem czy znalazłby się ktoś, kto chciałby tego słuchać.
Powiedzieć, że „zakochałam się w tym mieście” to byłoby<span style="font-family: inherit;"> </span>za dużo, ale na pewno chciałabym tam kiedyś wrócić. Wyobraźcie
sobie: początek grudnia, dziewiętnaście stopni, błękitnie niebo
i piękne słońce. Centrum miasta jest naprawdę spójne
architektonicznie, ładne i zaskakująco czyste, <span style="font-family: inherit;">zaś</span> przejeżdżając przez
przedmieścia nie natrafiłam na żadne ponure slumsy – może
jechałam w złym kierunku? Odkryłam, że miejscowe wino ma magiczne
właściwości i bardzo podnosi moje zdolności formułowania
złożonych wypowiedzi w języku francuskim. A że przy okazji
poznałam sporo Francuzów, którzy byli niedawno w Polsce i chcieli
rozmawiać o naszej polityce międzynarodowej, <span style="font-family: inherit;">to</span> poprzeczkę miałam
ustawioną raczej wysoko! Na szczęście zdarzały się też lżejsze
tematy, rozkoszowaliśmy się jedzeniem, zwiedzaliśmy miasto i
wymienialiśmy się doświadczeniami zawodowymi (pretekstem wyjazdu
był udział w międzynarodowej konferencji). Zaprzeczam również,
by Francuzi nie mówili po angielsku: ci młodzi i wykształceni
mówią bardzo dobrze, ale gdy się ich poprosi, bardzo chętnie
przechodzą z powrotem na francuski :)</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Poza tym w minionym roku dwukrotnie odwiedziłam Paryż, gdzie zadebiutowałam – jako
publiczność ;) - we francuskim <a href="http://aulnay-aulnay.blogspot.com/2014/12/le-bal-des-vampires-jak-to-sie-robi-po.html" target="_blank">teatrze</a>, i – do trzech razy sztuka
– w końcu trafiłam do muzeum Picassa, na którego otwarcie czekałam
aż cztery lata. Bardzo lubię muzea, w których zgromadzona jest
duża ilość dzieł jednego artysty, tak że mogę mieć przekrój
przez całą jego twórczość, dlatego z wystawy jestem bardzo zadowolona (choć nadal moim numerem jeden pod tym względem pozostaje muzeum Van
Gogha w Amsterdamie). </span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Do
podróży okołofrancuskojęzycznych nie mogę niestety dorzucić
Belgii, gdyż traf chciał, że zwiedzałam część flamandzką, w
której francuski nie był aż tak przydatny. Mój język doskonale
jednak sprostał ponadnarodowym wyzwaniom, jakie stawiały przed nim
belgijskie piwo i czekoladki, które polecam tak samo gorąco, jak
wizytę w Brugii – to naprawdę śliczne miasteczko, jak z bajki
albo z piernika :) </span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>V.
W ramionach dziesiątej muzy.</b></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Filmów
francuskojęzycznych obejrzałam w zeszłym roku co niemiara, o
niektórych już Wam <a href="http://aulnay-aulnay.blogspot.com/2014/07/5-francuskich-filmow-dla-wymagajacego.html" target="_blank">pisałam w ramach akcji „W 80 blogów dookoła świata”</a>. Chciałabym jednak wspomnieć
w kilku zdaniach o jednym – a właściwie pięciu filmach ;)</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Oglądając
serię o Markizie Andżelice ubawiłam się setnie. Oparte o
książkową serię dla kucharek i dorastających panien, filmy te
opowiadają historię zawiłą i pełną emocji, przygód i
nieoczekiwanych zwrotów akcji. Intrygi, zdrady, miłość i pogarda,
piraci, bandyci, gwałty, piękne suknie, a wśród tego wszystkiego
zawsze piękna i <span style="font-family: inherit;">sprytna</span> Andżelika. Podejdźcie do tych filmów
z dystansem i z humorem, a na pewno Wam się spodobają, a także
ucieszą Wasze uszy piękną muzyką.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/WpK2OlayWvg?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>VI.
Zaplątane w sieci.</b></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Czasem
tak jest, że szlaja się człowiek po Internecie bez celu i nagle
trafia na róże cuda. Poniżej, na zakończenie, parę linków do
stron, które uznałam za ciekawe lub potencjalnie pomocne w nauce
francuskiego. Część z nich poleciła mi C., za co dziękuję
uprzejmie, tak samo jak za cały rok świetnych spotkań i
konwersacji.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">1) <a href="http://www.ina.fr/" target="_blank">Ina.fr</a>
Archiwum różnego rodzaju audycji telewizyjnych, zawiera fragmenty
programów posegregowane według nazwisk, tematów, dat... Można tu
znaleźć różne ciekawe skarby, jeśli tylko ma się pomysł, czego
szukać. Można też po prostu klikać w to, co akurat wpadnie nam w
oko ;)</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">2) <a href="http://chersvoisins.net/" target="_blank">Chers voisins</a>, czyli
notatki pozostawiane sobie nawzajem przez sąsiadów. Pretensje,
ogłoszenia, zawiadomienia o możliwym hałasie z okazji imprezy na
cześć Belzebuba, czyli zwyczajny obieg
informacji wśród mieszkańców nieruchomości. Szczerze
polecam na poprawę
humoru!</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">3) <a href="http://www.yapaslefeuaulac.ch/category/expat-en-france/" target="_blank">Y'a pas le feu au lac</a>!
- blog Szwajcarki na francuskiej obczyźnie, pełen interesujących obserwacji na różne tematy, także językowe.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">4) <a href="http://www.arte.tv/fr/karambolage/104016.html" target="_blank">Karambolage</a> - krótkie, ciekawe i zabawne reportaże, w których można dowiedzieć
się sporo o języku (francuskim i niemieckim), tradycjach i
zwyczajach Niemiec i Francji. Niestety,
nawigacja strony jest bardzo nieintuicyjna i nie mogę znaleźć
odcinków, które kiedyś na pewno tam były, nabrałam więc obaw,
że są dostępne tylko w określonym momencie. Na pociechę na
youtube można przejrzeć okienka z <a href="https://www.youtube.com/channel/UCh5JF-qt2ZXg8acejcJ15Xw" target="_blank">karambolażowego kalendarza adwentowego </a>– są naprawdę interesujące!
</span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">5) <a href="http://www.rts.ch/la-1ere/programmes/dernier-reve-avant-la-nuit/" target="_blank">Dernier rêve avant la nuit.</a>
Słuchowiska – od poniedziałku do piątku od 21 do 22, ale można
też swobodnie buszować po archiwum i ściągać starsze audycje w formacie
mp3. Są to krótkie opowiadania, często dziwne, niezwykłe,
pobudzające wyobraźnię, a przeplatane piosenkami francuskimi i nie
tylko. Osoby prowadzące audycję czytają bardzo wyraźnie i powoli,
więc nawet średnia znajomość języka pozwoli nam sporo zrozumieć.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">6) <a href="https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=hakA2HUM40c" target="_blank">Les Valaisans dans l'espace.</a>
Animowana mini-seria
satyryczna
w stylu space-opery, której
bohaterowie dobrowolnie opuszczają rodzinny kanton Valais w
Szwajcarii i wyruszają w kosmos. Ciekawy akcent, dużo stereotypów
i jeszcze więcej sera – i to wszystko w zaledwie czterech
kilkuminutowych odcinkach.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">7) <a href="http://filmmusic.pl/index.php?act=artykul&page=0&id=151" target="_blank">Soundtrackowy Tour de France</a>.
Na koniec coś po polsku – seria naprawdę pogłębionych i
ciekawych artykułów o muzyce filmowej. To przekrój przez muzykę z
kanonu francuskich filmów od lat pięćdziesiątych do
dziewięćdziesiątych, wraz z biografiami kompozytorów i
fragmentami utworów. Kopalnia wiedzy, którą warto zgłębiać po
kawałku – spis wszystkich artykułów znajduje się na końcu
ostatniego odcinka.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Dotarliście
do końca? Jak się okazuje,
był to całkiem bogaty rok, w ciągu którego (zupełnie
nie wiem kiedy)
odczuwalnie podniósł się mój poziom językowy – zwłaszcza
jeśli chodzi o mówienie i rozumienie ze słuchu, choć oczywiście
jeszcze wiele
przede mną. Rok 2015 będzie dla mnie naprawdę intensywny zawodowo,
ale mam nadzieję, że znajdzie się w nim choć trochę czasu na
francuski i na prowadzenie bloga, zwłaszcza
że z radością odkrywam, że liczba czytelników rośnie coraz
szybciej! Dziękuję Wam za regularne odwiedzanie tej strony,
chciałabym też zachęcić do większej śmiałości w zakresie
komentowania ;) Wszystkiego dobrego dla Was w Nowym Roku – <b>Bonne
Année!</b></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-18417680326412254072015-01-01T20:01:00.001+01:002015-01-01T20:02:57.151+01:00Michel Legrand, francuskie piosenki, subjonctif i liczne wiatraki.<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">W to leniwe, noworoczne
popołudnie i wieczór, kiedy wszyscy snują się po domu, lekko
niedospani i znudzeni internetem, który z choinek i tematów
świątecznych przeskoczył na tematy postanowień noworocznych i
zdjęć z niedawnych imprez, chciałabym zaproponować Wam temat
niezbyt wymagający, ale i nie związany z żadną okazją, z żadną
szczególną datą w kalendarzu. Nie będzie podsumowań,
sylwestrowo-noworocznego słownictwa, ani planów na rozpoczęty
właśnie rok, postaram się natomiast łagodnie Was ukołysać i
odprężyć. A może przy okazji nieco zaciekawić i zainspirować do
poszukiwania nieodkrytej przez Was dotąd muzyki francuskiej.</span></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Michel Legrand, francuski
kompozytor filmowy, ma na swoim koncie sporo piosenek, które wpadły
mi w ucho i podbiły moje serce. Bywają liryczne, czasem dowcipne,
czasem nieco jazzowe, często dość znane, więc jest szansa, że
już się z nimi zetknęliście.</span></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"> To Legrand skomponował muzykę do
słynnych „Panienek z Rochefort” i „Parasolek z Cherbourga”,
w którym to musicalu – po raz pierwszy – wszystkie bez wyjątku
kwestie aktorów były śpiewane.</span></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">„<i>Les parapluies de
Cherbourg”</i> to film opowiadający historię dość prostą:
oboje młodzi, zakochani, on zostaje powołany do wojska i wysłany
do Algierii, a ona przysięga, że będzie na niego czekać. Jak to z
takimi przysięgami bywa – nie wnikajmy teraz. Przed rozstaniem
wszystko wydaje się oczywiste, obietnice zdają się mieć charakter
niezłomnych, a cała scena jest dramatyczna jak należy. Poniższa
piosenka ma bardzo piękną melodię, stanowiącą jeden z motywów
przewodnich filmu. Wpada w ucho i zapada w pamięć.</span></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/f7Unnx5eLbk?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span><br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Na marginesie mogę Wam
zdradzić, że ów utwór zaszczepił we mnie pomysł stworzenia
listy „dziesięciu najbardziej dramatycznych zastosowań trybu
subjonctif w piosenkach”. <i>„</i><i>Mon amour, il faudra
pourtant que je parte”</i> jako odpowiedź na propozycję
sekretnego ślubu i ucieczki przed obowiązkiem służby ojczyźnie,
zawiera w sobie na tyle silny ładunek emocjonalny, że pozwoli
zapamiętać nie tylko konieczność zastosowania trybu łączącego
po „il faut que...” (co jest wszak dość oczywiste), ale i
następującą po nim właściwą formę czasownika „partir”.
</span></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">„Parasolki...”
oglądałam już jakiś czas temu i choć nie czuję potrzeby
ponownego seansu, to do samej muzyki chętnie wracam. Proponuję też
małą zabawę – spróbujcie przez jeden dzień śpiewać wszystko
to, co chcielibyście powiedzieć. Najlepiej po francusku! :)</span></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Tymczasem przymierzam się
do obejrzenia <i>„Les demoiselles de Rochefort” </i>- choć mam
wrażenie jakbym już znała ten film, za sprawą piosenek z płyty
„Demy en musique”. Nawiasem mówiąc, Legrand otrzymał w 1968
roku nominację do Oscara za muzykę z tego musicalu. <i>„Chanson de
Delphine à Lancien”</i>, zawierająca w sobie pewną dozę wymówek,
spodobała mi się najbardziej. </span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/7Zqcb0zLgvM?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Na płycie, o której
przed chwilą wspomniałam, utwór ten pojawia się w wykonaniu
zespołu Superets, który za jego sprawą wygrał jedną z edycji
konkursu des inRocKs Lab, w którym uczestnicy śpiewali piosenki z
filmów Jacquesa Demy. Interpretacja ta jest dość interesująca,
nazwałabym ją bardziej nowoczesną gdyby nie fakt, że od strony
instrumentalnej najbardziej rzuca się w uszy elektroniczny dźwięk
klawiszy, przywodzący na myśl lata osiemdziesiąte. Ku własnemu
zaskoczeniu bardzo spodobała mi się ta wersja, może za sprawą
bijącej z niej energii, w każdym razie owa elektronika wydała mi
się całkiem udanym pomysłem. Wersja oryginalna w wykonaniu
Catherine Deneuve jest delikatniejsza i ma więcej czaru, ale
zachęcam do posłuchania także <a href="http://www.lesinrocks.com/wp-content/uploads/inrockslab/superets/2012/04/superets-julia-jean-baptiste-de-delphine-a-lancien-michel-legrand-cover.mp3" target="_blank">wersji Julii i Lé</a><a href="http://www.lesinrocks.com/wp-content/uploads/inrockslab/superets/2012/04/superets-julia-jean-baptiste-de-delphine-a-lancien-michel-legrand-cover.mp3" target="_blank">o</a>. </span></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Zastanawiałam
się, czy zamęczać Was dalej musicalami, bo na mojej liście jest
jeszcze jeden film z Catherine Deneuve, tym razem w roli księżniczki
uciekającej przed ojcem, który postanowił ją poślubić –
znacie zapewne baśń o Oślej Skórce. „</span><span style="font-size: small;"><i>Recette
du cake d'amour”</i></span><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;">
byłaby wszak idealną propozycją dla wszystkich tych, którzy są
właśnie na etapie nauki rodzajników cząstkowych, albo po prostu
szukają przepisu na ciasto miłości. Polecam jednak samodzielne
poszukiwania tej piosenki, a tymczasem przejdę do ostatniego utworu,
który chciałabym Wam przedstawić. </span></span></span>
</div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;">Zawsze jestem
bardzo rozczarowana gdy odkrywam, że istnieje wspaniała piosenka w
angielskiej wersji językowej, której niestety wersja francuska nie
dorównuje (powinno być przecież na odwrót!). Tak było w przypadku skomponowanego przez Legranda
utworu do filmu „Afera Thomasa Crowna” </span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;">-
w wersji z 1968 roku. Piosenka<i> „The Windmills Of Your Mind”</i>
doczekała się niezliczonej ilości coverów, samych wykonań w
języku francuskim znalazłam około trzydziestu, jednak tylko to
filmowe, anglojęzyczne wykonanie ma w sobie coś, co naprawdę porusza we mnie
różne czułe struny. </span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"> </span></span><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/OXFh-mYh2dQ?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span><br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;">Szukałam
wersji francuskiej, która miałaby podobny klimat, jednak większość
z nich jest dużo wolniejsza, przez co traci na dramaturgii.
Ostatecznie proponuję Wam dwie opcje – sami zdecydujcie, czy
któraś z nich umywa się do oryginału. A może znacie inną,
lepszą interpretację<i> „Les moulins de mon cœur”</i>? </span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;">1) Claude François</span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/xK7B4tPDpQ8?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"> </span></span><span style="font-size: small;">
</span></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">2) C<span style="font-style: normal;">œur de Pirate na pewno nie trzeba Wam przedstawiać.</span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-style: normal;"><br /></span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/VsBRcQdm07I?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">
</span></span>aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-32212819091131785792014-12-22T07:30:00.000+01:002016-07-16T12:01:13.463+02:00Jabłko tam śpi. (fałszywi przyjaciele – część 2)<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Ciekawe, czy zostało już
zdefiniowane w psychologii albo medycynie zboczenie polegające na
obsesyjnym rozmyślaniu nad etymologią słów. „Etymofilia”? Nie
wiem, czy to uleczalne, w każdym razie na razie mnie dręczy – i
tak na przykład jadę sobie tramwajem i myślę o złotych jabłkach,
bo akurat tego typu owoc mignął mi gdzieś na bilbordzie. <i>Une
pomme d'or,</i> byłbyż to pomidor? Coś mi w tym nie grało tak do
końca, zwłaszcza kolor się nie zgadzał, brakowało też
samogłoski w środku; kombinowałam więc dalej i w końcu wpadłam
na pomysł, jakie też zagadkowe przesłanie niesie polska nazwa
owego warzywa.<b> </b><i><b>Une pomme y dort</b></i><b>! </b></div>
<a name='more'></a><br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
„Jabłko tam śpi” - może ugryzło zatrutą królewnę? Byłam
zachwycona moim pomysłem, a zwłaszcza jego absurdalnością.</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
Niestety, rzeczywistość
okazała się mniej abstrakcyjna i Internet też potwierdził, że
chodzi jednak o pospolite złote jabłka (włoskie <i>"pomo d'oro"</i>). Nie zniechęcona tym
odkryciem postanowiłam mimo wszystko podzielić z się z Wami moim
spostrzeżeniem i przy okazji zaserwować kilka innych słówek,
których etymologia pozostawia wiele do życzenia przy zderzeniu z
rzeczywistością. Jeśli przegapiliście część pierwszą,
zapraszam do zapoznania się z nią <a href="http://aulnay-aulnay.blogspot.com/2014/11/lepiej-miec-faszywych-przyjacio-niz.html" target="_blank">TUTAJ</a>.
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
A tymczasem garść
słówek na dziś.</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b>6.</b> <span style="color: #0b5394;"><b>RONDEL</b>.</span>
Taki mały garnek z długą rączką, który zwykle przypalam gotując
mleko. Co ma wspólnego z francuskim słowem <b>„une rondelle”
[ʀɔ̃dɛl]</b>? Okrągły (<i>rond</i>) kształt i niewiele więcej.
<i>„Une rondelle”</i> to może być <i>okrągły plasterek</i> –
np. cytryny, kiełbasy, pomidora także :) Może to być również
metalowa <i>podkładka</i>, taka okrągła, z dziurką, którą się
czasem wkłada pod śrubki, żeby lepiej stykały. Natomiast wskazany
na wstępie garnuszek to raczej <b>„une casserole”</b>.</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<b>7</b>. <span style="color: #0b5394;"><b>FOLIA</b>.</span>
To słowo nie zostało akurat zaczerpnięte z francuskiego, ale
sprawia mi tyle radości, że postanowiłam o nim napisać mimo
wszystko. Zawsze bowiem wracając do domu tramwajem mijam wielki
szyld reklamowy z napisem <b>„folie”</b> i nieodmiennie czytam go
na modłę francuską: <b>[fɔli]</b> – czyli <i>szaleństwo</i>.
Niestety, jeśli chodzi o ów kawałek tworzywa służący do
zawijania weń różnych rzeczy, to można go nazwać po francusku na
przykład <span style="font-weight: normal;">„</span><b>une feuille [fœj]
</b><span style="font-weight: normal;">d'aluminium</span><b>”</b> -
folia aluminiowa, „une feuille de plastique” - folia plastikowa,
i tak dalej. Natomiast polskiemu słowu „folia” chyba nieco
bliżej do niemieckiego „die Folie” (i to jest dopiero prawdziwy
fałszywy przyjaciel niemiecko-francuski!).</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://www.blogger.com/null" name="HE001"></a><b>8.
<span style="color: #0b5394;">OBSKURNY.</span></b> W języku polskim słowo o wydźwięku pejoratywnym,
kojarzy się z lichością, nędzą, brudem, odrapaniem i pokojami
studenckimi. Tymczasem francuski przymiotnik „<b>obscur</b>” <b>[ɔpskyʀ]</b> to
<i>ciemny</i>, <i>słabo oświetlony</i>, a w znaczeniu bardziej
abstrakcyjnym – <i>niejasny</i>, a może nawet i nieco <i>tajemniczy</i>.
Jeśli chcielibyśmy sięgnąć po czasowniki potrzebne do opisania
brudnego, odrażającego miejsca, to można powiedzieć, że jest ono
„<span style="text-decoration: none;"><b>dégoûtant</b></span><span style="text-decoration: none;">”
[degutɑ̃] albo „</span><span style="text-decoration: none;"><b>sordide</b></span><span style="text-decoration: none;">” [sɔʀdid].</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvyZKFKvAmPWWYiMFHmdc798nSl2H7amMkdoBkLbWQyd6ojqas9402vEl76xs-zCjoYpRFxCF_cpnwIMF_H-S4fwtrteVWlgklXbV6evbCQV5mYOxDrVNubbKdO-N-KYo6-8Ybk1J1u1sj/s1600/degazowki.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="140" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvyZKFKvAmPWWYiMFHmdc798nSl2H7amMkdoBkLbWQyd6ojqas9402vEl76xs-zCjoYpRFxCF_cpnwIMF_H-S4fwtrteVWlgklXbV6evbCQV5mYOxDrVNubbKdO-N-KYo6-8Ybk1J1u1sj/s1600/degazowki.jpg" width="200" /></a><a href="https://www.blogger.com/null" name="idTitle"></a><a href="https://www.blogger.com/null" name="idTitle1"></a>
<b>9.</b> <span style="color: #0b5394;"><b>DEGAŻOWAĆ</b></span>. Ha, słowo-zagadka! Gdy nauczona
doświadczeniem zaczęłam prosić panią fryzjerkę, żeby mi lekko
<i>zdegażowała</i> grzywkę, dowiadywałam się, że lepiej ją
wycieniować, natomiast gdy proszę o cieniowanie, zwykle okazuje
się, że grzywka zostanie <i>zdegażowana</i>. Chyba nie nadążam
za modą albo nie wiem, co dla mnie dobre... W każdym razie przez
degażowanie rozumiemy zabieg fryzjerski, do wykonania którego
potrzebne są specjalne nożyczki zębate, za pomocą których
przerzedzamy włosy – jedne zostają długie, inne się lekko
skracają, a fryzura nabiera lekkości. Czasownik, który będzie nam
potrzebny u francuskiej fryzjerki to „<b>désépaissir</b>”
[dezepesiʀ] (wiem, że nie ma takiego słowa jak <i>odgęścić</i>, ale gdyby
było, to dobrze by tłumaczyło, o co chodzi). Jeśli zaś chodzi o
czasownik „<b>dégager</b>” <b>[degaʒe]</b>, to może się on okazać jeszcze
bardziej przydatny. Zacznijmy od spławiania nachalnych typów, z
którymi nie chce nam się rozmawiać. Wystarczy warknąć:
„<i>dégage</i>!”, czyli <i>spadaj, odczep się, idź sobie</i>.
"Le Petit Robert" wymienia mnóstwo innych znaczeń tego czasownika,
obracają się one wokół <i>oczyszczania</i>, <i>uwalniania</i>,
<i>uprzątania</i>, etc. To jedno z tych słów, które nie ma
jednoznacznego odpowiednika w języku polskim, ale może mieć różne
znaczenia w zależności od kontekstu. Warto zwracać na nie uwagę,
gdy pojawia się w tekście i nabierać wyobrażenia o tym, w jakich
okolicznościach można go używać.</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
10. <b><span style="color: #0b5394;">KORSARZ</span>.</b>
Postrach mórz i oceanów, łupiący wrogie statki za przyzwoleniem
miłościwie panującego władcy – obecnie profesja raczej mało
powszechna, niemniej jednak nadal spotykana w literaturze i filmach
przygodowych. Z powodu niewielkiej popularności tego zawodu wśród
kobiet, zapewne nie ma on (etymologicznie) zbyt wiele wspólnego z
francuskim słowem <span style="font-style: normal;"><b>„un corsage”
</b></span><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;"><b>[kɔʀsaʒ]</b></span></span><i>
</i>stanowiącym element damskiej odzieży – coś na kształt
<i>gorseciku, bluzki, dopasowanej góry. </i>Profesjonalny pirat, o
którym mowa, to po francusku <b>„un corsaire”</b> <span style="text-decoration: none;">[kɔʀsɛʀ].</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="text-decoration: none;">Jeśli
zaś chodzi o niezbadane meandry etymologii, to należy jeszcze
dodać, że po angielsku „corsage” (zaczerpnięty z francuskiego)
oznacza mały bukiecik mocowany na nadgarstku – po polsku ów
bukiecik nazywany jest „korsarzem”, został więc najwyraźniej
spolszczony przez skojarzenie, bo przecież w innym wypadku bardziej
pasowałoby „ż” a nie „rz” na końcu. Założę się, że o
ile zdarzały się jednak piratki w gorsetach, o tyle żadna z nich
nie pohańbiłaby się tego typu dziewczyńską ozdobą!</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-89446077674877005582014-12-17T10:00:00.000+01:002014-12-17T10:05:14.316+01:00Blogowanie pod jemiołą: święta z Joséphine.<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Zauważyliście, że
wszędzie teraz piszą o świętach? O śnieżnej zimie, słodkich
pierniczkach, ciepłych, puchatych swetrach, bożonarodzeniowych
jarmarkach i cudownej świątecznej atmosferze?</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">No cóż, to już
siedemnasty dzień akcji <a href="https://www.facebook.com/events/665738026878721/" target="_blank">„Blogowanie pod jemiołą”</a>, więc
najwyższy czas na łyżkę dziegciu w tej krainie miodu i szczęścia!</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Napisałabym, że nie
chcę Wam psuć tych uroczych chwil pełnych zupełnie bezkarnej
egzaltacji, ale czy ktoś by mi uwierzył?</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Zapewne znacie stereotyp
wiecznie niezadowolonego, narzekającego na wszystko Francuza; mimo
odmiennego obywatelstwa moja dusza jest już przeżarta francuską rdzą na
tyle, że nie mogę odmówić sobie spojrzenia na temat naszej akcji
z trochę innej, tej bardziej kąśliwej strony. Ale mam nadzieję,
że zamiast się zniechęcać, Wy również znajdziecie radość w
tym nega... alternatywnym podejściu.</span></span><br />
<a name='more'></a></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Nie przeciągając już
dłużej, chciałabym przedstawić Wam bohaterkę i niejako
gospodynię mojego dzisiejszego wpisu – Joséphine.
Niezamężna trzydziestka o figurze idealnej gruszki, wiecznie zmagająca
się z problemem braku mężczyzny swojego życia i starająca się nie
popadać w kompleksy, mimo życzliwych docinków dopadających ją z
różnych stron. Joséphine
nie jest jednak pozbawiona poczucia humoru i choć potrafi wplątywać
się w różne żenujące sytuacje, to (zazwyczaj) nie brak jej w tym
wszystkim dystansu do siebie. Wszystko to sprawia, że łatwo polubić
ową francuską wersję Bridget Jones. </span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhseott_M0QYUEFM8aPm0ZjWppdKlPvML5Gi4uehwm1-GWZllVyA_5m_fYhPWKiKlitpdES0920ULk9GXM3PGT0RhwHPt74uvjpWYWAD7taj4IgphLu-xdP9FLwtenG7QmmWW6JRB9AqBwK/s1600/Couv_78378.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhseott_M0QYUEFM8aPm0ZjWppdKlPvML5Gi4uehwm1-GWZllVyA_5m_fYhPWKiKlitpdES0920ULk9GXM3PGT0RhwHPt74uvjpWYWAD7taj4IgphLu-xdP9FLwtenG7QmmWW6JRB9AqBwK/s1600/Couv_78378.jpg" height="400" width="305" /></a></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Jeśli
ktoś byłby zainteresowany spotkaniem z Joséphine, gorąco zachęcam
go do lektury komiksów autorstwa Pénélope Bagieu – tam bowiem
zamieszkuje nasza bohaterka. Jeśli
ktoś nie jest zainteresowany – niechże pozwoli mi się przekonać.</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Pomyślałam,
że na zachętę pokażę Wam, jak Joséphine spędza święta Bożego
Narodzenia. Francuskie tradycje i zwyczaje nie są dla nas w tym
zakresie szczególnie zaskakujące, jest choinka, Pasterka, posiłek
w gronie rodziny oraz prezenty, czyli wszystko to, co mamy również
w Polsce. Różnią się szczegóły, ale cóż, w Polsce też trudno
ustalić jedną tradycyjną listę wigilijnych potraw.<span style="color: #cc0000;"><b>*</b></span> Nie
pozostaje nic innego, niż tylko zajrzeć pod strzechy konkretnym
osobom i sprawdzić, jak rzeczywistość rozmija się czasem z
kolorowymi wyobrażeniami o tym, jak powinny wyglądać święta.</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Jak
już wspomniałam, Joséphine jest singielką – <i>une célibataire</i>.
Albo raczej, jak wskazuje tytuł poniższego obrazka – małą
egoistką. </span></span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><i>(<span style="font-family: inherit;">w celu powiększenia obrazka warto ot<span style="font-family: inherit;">worzyć go w now<span style="font-family: inherit;">ej karcie)</span></span></span></i> </span></span></div>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSLZHxMOVqXP_iq883tGJ5CukwUABouz_cJwOSaA021OEYAOkHdXlf_2YZULZx489FRonJwkmDFwb6URjilsXf5rMpTDMws6Y7BXcwN85elOhoo0ZaUlDtKLdoSa60t5lHOow8TTnnGggk/s1600/Jos%C3%A9phine+No%C3%ABl.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSLZHxMOVqXP_iq883tGJ5CukwUABouz_cJwOSaA021OEYAOkHdXlf_2YZULZx489FRonJwkmDFwb6URjilsXf5rMpTDMws6Y7BXcwN85elOhoo0ZaUlDtKLdoSa60t5lHOow8TTnnGggk/s1600/Jos%C3%A9phine+No%C3%ABl.jpg" height="640" width="468" /></a></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit; font-size: x-small;">(<i>„Oczywiście
zdajesz sobie sprawę, Josephine, że to prawdziwa męka, usadzać
przy stole nieparzystą liczbę gości? Kiedy wreszcie znajdziesz
sobie męża? To kolejny z twoich sposobów na to, żeby
mnie ukarać, prawda?”</i>)</span></div>
</blockquote>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Wiadomo,
w pewnym wieku rodzinie coraz trudniej powstrzymać się przed
wypytywaniem o życie uczuciowe młodszego pokolenia, a spotkanie
przy wigilijnym stole wydaje się ku temu idealną okazją. Powyższy
kadr pochodzi z tomu drugiego, w tomie pierwszym Jo również musiała
znosić pytania o wciąż nieistniejącego narzeczonego i dzieci. Dlatego w części trzeciej
„typowa francuska wigilia” wyglądała tak:</span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjdf-_Z5a9AFDewTVwnXlGVi-3vVEgH2EncijC8SIkm-2xZSGbv7TmWjcRWFvojDGC6Upb97lvLL5lZTGLlP8AvEOUJhB4fie5cVB5aHVD-XAky_nML7XqYIyMDKQ7VKMTAdQEdZMuk8Vr/s1600/20141209_210408.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjdf-_Z5a9AFDewTVwnXlGVi-3vVEgH2EncijC8SIkm-2xZSGbv7TmWjcRWFvojDGC6Upb97lvLL5lZTGLlP8AvEOUJhB4fie5cVB5aHVD-XAky_nML7XqYIyMDKQ7VKMTAdQEdZMuk8Vr/s1600/20141209_210408.jpg" height="640" width="475" /></a></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Wy
sobie dokładnie pooglądajcie obrazki, a ja w tym czasie (swobodnie)
przetłumaczę dymki moim niefrancuskojęzycznym Czytelnikom. </span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;"><i>J.: Tak bardzo się cieszę, że w tym roku spędzam święta z wami, moimi przyjaciółmi!<br />R.: Och, my też, kochana! (une biche to łania, ale w języku polskim to zwierzątko nie wchodzi raczej do repertuaru typowych pieszczotliwych określeń. Po francusku nie ma natomiast problemu z czułym zawołaniem „ma biche!”.)<br />J.: Czas skończyć z kompletnie zakrzepłymi tradycjami! Dlaczego w święta koniecznie trzeba spotykać się z rodziną? Dla mnie to wy jesteście rodziną! Nie pójdę do rodziców, no i co to tak naprawdę zmienia? Czy naprawdę potrzebujemy patrzeć na nasze rodziny upijające się pod koniec kolacji?<br />R.: Czy naprawdę potrzebujemy tych zupełnie bezosobowych prezentów?<br />C.: I czy naprawdę potrzebujemy porządnie się nażreć? (<b>bouffer</b>)</i></span></span></blockquote>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Czy z tej historii wypływa jakiś morał? Może taki, że warto sięgnąć po te komiksy, idealne do nauki potocznych wyrażeń i słownictwa. Co prawda chyba nie da się ich kupić w Polsce, ale w razie czego internet Was uratuje :) Jeśli nadal nie macie pomysłu na świąteczny prezent dla siebie samych, to jest jeszcze czas, żeby zalogować się na stronie jakiejś francuskiej księgarni... Tak naprawdę święta są jednak <span style="font-family: inherit;">jedynie niewielkim <span style="font-family: inherit;">fragmentem w (<span style="font-family: inherit;">na swój sposób) barwnym życiu Jos</span></span></span></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">é</span></span>phine. Znajdziecie tam również wiele innych typowo dziewczyńskich problemów: niesatysfakcjonująca pra<span style="font-family: inherit;">ca,<span style="font-family: inherit;"> mniej bujne niż by się chciało życie towarzyskie, nieogolone nogi, <span style="font-family: inherit;">brak kondycji fizycznej, brak pewnoś<span style="font-family: inherit;">ci siebie, mówienie żen<span style="font-family: inherit;">ujących <span style="font-family: inherit;">rzeczy, których się wcale nie myśli... <span style="font-family: inherit;">Czujecie ten klimat? Jo jest postacią przerysowaną<span style="font-family: inherit;"> (i fajnie narysowaną), moż<span style="font-family: inherit;">na więc z satysfakcją pomyśleć, że "ja taka nie jestem" (albo przynajmniej nie aż do tego stopnia), a resztę swej <span style="font-family: inherit;">energii</span> poświęcić na pr<span style="font-family: inherit;">óby zrozumienia<span style="font-family: inherit;">, <span style="font-family: inherit;">co dokładnie mówią bohatero<span style="font-family: inherit;">wie. <span style="font-family: inherit;">Sama czytałam <span style="font-family: inherit;">wszystkie części po dwa razy - raz ślizgając się po historyjkach, a drugi <span style="font-family: inherit;">- z zaawansowanym słownikiem w <span style="font-family: inherit;">ręku, <span style="font-family: inherit;">spisując kolejne potoczne zwroty, których jest ta<span style="font-family: inherit;">m dosłownie zatrzęsienie. Bardzo pole<span style="font-family: inherit;">cam tego rodza<span style="font-family: inherit;">ju ćwiczenie!</span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">W międzyczasie polecam również penetrację pozostałych okienek kalendarza adwentowego, czają się w nich bowiem ciekawe notki, ewentualnie obietnice notek jeszcze nie opublikowanych - bądźcie czujni!</span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Nie zapomnijcie też zjechać na sam
dół notki, bo pod kalendarzem zostało jeszcze małe wyjaśnienie
(pamiętacie, wyżej była gwiazdka odsyłająca) oraz miła niespodzianka od
patrona akcji "Blogowanie pod jemiołą", czyli wydawnictwa PONS.</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"></span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><img alt="" border="0" src="http://i.imgur.com/z8ZjkgU.png" height="800" id="Image-Maps-Com-image-maps-2014-11-22-151930" orgheight="800" orgwidth="479" usemap="#image-maps-2014-11-22-151930" width="479" />
<map id="ImageMapsCom-image-maps-2014-11-22-151930" name="image-maps-2014-11-22-151930">
<area alt="" coords="69,42,433,92" href="https://www.facebook.com/events/665738026878721/" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Blogowanie pod jemiołą"></area>
<area alt="" coords="25,161,124,250" href=" http://szwajcarsko.blogspot.com/2014/12/christkindlimarkt-zuruch-2014.html" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Szwajcaria moimi oczami - dzień 1"></area>
<area alt="" coords="144,157,243,246" href="http://dianakorzeb.pl/2014/11/26/blogowanie-pod-jemiola-weihnachtsgeback/" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Blog o języku niemieckim - dzień 2"></area>
<area alt="" coords="251,159,350,248" href=" http://www.dagatlumaczy.pl/pl/takie-tam/176-kutia-czyli-blogowanie-pd-jemiola" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Daga tłumaczy - dzień 3"></area>
<area alt="" coords="366,157,465,246" href="http://francuski-przez-skype.blogspot.com/2014/12/konkurs-mikoajkowy.html" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Blog o Francji, Francuzach i języki francuskim - dzień 4"></area>
<area alt="" coords="29,257,128,346" href="http://loveforfrance.majakka.pl/alzackie-jarmarki-bozonarodzeniowe/" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Love For France - dzień 5"></area>
<area alt="" coords="142,256,241,345" href="http://wloskielove.wordpress.com/2014/12/06/czy-wlosi-caluja-sie-pod-jemiola/" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Włochy w praktyce - dzień 6"></area>
<area alt="" coords="250,255,349,344" href="http://niemieckasofa.pl/2014/12/blogowanie-jemiola-dzien-7-swiateczny-poncz/" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Niemiecka Sofa - dzień 7"></area>
<area alt="" coords="363,251,462,340" href="http://hiszpanskinaluzie.blogspot.com/2014/11/boze-narodzenie-w-hiszpanii-rady-i.html/" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Hiszpański na luzie - dzień 8"></area>
<area alt="" coords="28,356,127,445" href="http://szwajcarskie-blabliblu.blog.pl/2014/12/09/pod-jemiola-w-szwajcarii/" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Szwajcarskie blabliblu - dzień 9"></area>
<area alt="" coords="139,350,238,439" href="http://studiaparlaama.pl/blogowanie-pod-jemiola-pojdzmy-wszyscy-do-stajenki/" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Studia, parla, ama - dzień 10"></area>
<area alt="" coords="248,352,347,441" href="http://patinorway.blogspot.com/2014/12/norweskie-tradycje-swiateczne.html" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Pat i Norway! - dzień 11"></area>
<area alt="" coords="360,353,459,442" href="http://www.rosyjskiesniadanie.pl/rozmaitosci/boze-narodzenie-u-tolstoja/" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Rosyjskie śniadanie - dzień 12"></area>
<area alt="" coords="22,448,121,537" href="http://szwecjoblog.pl/2014/12/blogowane-pod-jemioa-tajemnica-szafranu.html" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Szwecjoblog - dzień 13"></area>
<area alt="" coords="139,449,238,538" href="http://jezykowaoaza.blogspot.com/2014/12/blogowanie-pod-jemiola.html" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Językowa Oaza - dzień 14"></area>
<area alt="" coords="247,450,346,539" href="http://talardusvenska.blogspot.com/2014/12/co-to-jest-julmust.html" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Talar du svenska? - dzień 15"></area>
<area alt="" coords="359,450,458,539" href="http://english-at-tea.blogspot.com/2014/12/blogowanie-pod-jemioa-dzien-16.html" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="English at Tea - dzień 16"></area>
<area alt="" coords="23,542,122,631" href="http://aulnay-aulnay.blogspot.com/2014/12/blogowanie-pod-jemioa-swieta-z-josephine.html" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Uzależnienie od Francuszczyzny - dzień 17"></area>
<area alt="" coords="141,547,240,636" href="http://www.wietnam.info/2014/12/christmas1.html " shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Wietnam.info - dzień 18"></area>
<area alt="" coords="253,544,352,633" href="http://hummingbirdels.blogspot.com/2014/11/merry-christmas.html" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="HummingbirdELS - dzień 19"></area>
<area alt="" coords="364,544,463,633" href="http://englishmyway.pl/blogowanie-pod-jemiola/" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="English my way - dzień 20"></area>
<area alt="" coords="28,641,127,730" href="http://english-nook.blogspot.com/2014/12/blogowanie-pod-jemioa-winter-solstice.html" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="English Nook - dzień 21"></area>
<area alt="" coords="143,641,242,730" href="http://francais-mon-amour.blogspot.com/2014/12/blogowanie-pod-jemioa-dzien-22.html" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Francais-mon-amour - dzień 22"></area>
<area alt="" coords="250,641,349,730" href="http://www.english-spiewajaco.blogspot.com/" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="English Śpiewająco - dzień 23"></area>
<area alt="" coords="367,644,466,733" href="http://nastepna-blogujaca.pl/2014/11/czucie-w-jezyku/" shape="rect" style="outline: medium none;" target="_blank" title="Następna Blogująca - dzień 24"></area>
<area alt="Image Map" coords="477,798,479,800" href="http://www.image-maps.com/index.php?aff=mapped_users_37874" shape="rect" style="outline: medium none;" title="Image Map"></area>
</map></span></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><i><b><span style="color: #cc0000;">*</span></b>Podobno
w którymś regionie Polski podczas wigilii podaje się zupę z
migdałów. Gdy C. o tym usłyszała, zrobiła wielkie oczy, a jej
twarz przybrała wyraz obrzydzenia. Oczywiście C. chciała się
upewnić, czy dobrze zrozumiała, pokazała więc ręką rejony szyi.
W ten sposób dowiedziałam się, że <b>„les
amygdales”</b> to po
francusku migdałki – niezbyt apetyczna część ciała, zupełnie
nie nadająca się na zupę. Na szczęście okazało się, że ów
posiłek przyrządzany jest ze słodkich migdałów, czyli <b>„les
amandes” </b><b>-</b>
wszyscy mogli więc odetchnąć z ulgą.</i></span></span></div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">Na zakończenie macie też rabat na zakupy i nie wahajcie się go używać: <a href="http://www.lektorklett.com.pl/pons-materialy-do-nauki-jezykow-obcych" target="_blank">TUTAJ</a>. Hasło to: 15PROBLOGOWANIEPODJEMIOLA (długie i trudne, ale za to skuteczne!).</span></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjk3fo8L44jeT4nZ3iUg2kAqHwTXsKKqACe9XjcaCqTXjTB918-tPORyLgWA7pkUMD0PmKOVPZ9JpDZKtQ7qcMUkyRUOndFnbGJtvlJuwlfJdEtgLWVmqWAMP_Dos4DyJ5jbgXUURtXBbYx/s1600/Rabat+duzy.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjk3fo8L44jeT4nZ3iUg2kAqHwTXsKKqACe9XjcaCqTXjTB918-tPORyLgWA7pkUMD0PmKOVPZ9JpDZKtQ7qcMUkyRUOndFnbGJtvlJuwlfJdEtgLWVmqWAMP_Dos4DyJ5jbgXUURtXBbYx/s1600/Rabat+duzy.png" height="186" width="320" /></a></span></span></div>
</div>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span>aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-90384295517911770512014-12-13T00:37:00.001+01:002014-12-16T19:52:12.812+01:00Le bal des vampires - jak to się robi po francusku.<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">O
międzylądowaniu w Paryżu myślałam bez entuzjazmu: miasto
zwiedzone dawno temu, znajomi odwiedzeni trzy miesiące wcześniej, w
dodatku posmakowałam już ongiś tego Paryża w listopadzie, wieje
tam i zimno, ot co. Niestety, linie lotnicze świata sprzysięgły
się akurat przeciwko mnie i wymienione miasto okazywało się być
najtańszą i najdogodniejszą opcją w drodze do Bordeaux (o tej
podróży też wkrótce napiszę coś na blogu). Uległam więc. A
już parę dni po kupieniu biletów zaczęłam z niecierpliwością
przebierać nóżkami i czekać na ten Paryż jak na księcia z
bajki.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Albo raczej na hrabiego
czekałam, choć z bajki cokolwiek mrocznej. Wpadłam bowiem na
doskonały pomysł, by podczas pobytu w owej stolicy mody wybadać,
co się obecnie nosi na balach u wampirów. Jeden z nich był akurat
wyprawiany w teatrze Mogador, zdobyłam więc bilet i przy okazji
popytałam tu i ówdzie kto zacz, ten hrabia von Krolock. Powiadają,
że łotr, uwodziciel i bestia, więc moje dziewczęce serduszko
zadrżało z lęku i z podekscytowania zarazem.</span></span><br />
<a name='more'></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Kiedy
„Taniec Wampirów” wystawiano w teatrze Roma, miałam wielką
chęć go zobaczyć, ale niestety, w tamtych czasach Warszawa była za daleko. Obeszłam się smakiem, piosenkami (przez czas
jakiś odtwarzanymi w kółko) i youtube, ale skoro teraz nadarzyła
się okazja na obejrzenie tego musicalu w wersji francuskiej, nie
mogłam z niej nie skorzystać. Jednocześnie czułam że to już
najwyższy czas, by wystawić mój francuski na tego rodzaju próbę
(zwłaszcza że przecież aktorzy w teatrze mówią wyraźniej niż
ci we współczesnych filmach, prawda?). Obejrzałam wszystkie trailery i
fragmenty na youtube, z lekkim niepokojem odsłuchałam klipu <a href="https://www.youtube.com/watch?v=Q-ywMy1olPA" target="_blank">„Cettenuit restera eternelle”</a> - choć tym razem nie był to niepokój na
myśl o ukąszeniu przez wąpierza, ale na myśl, że wąpierz ten
będzie zbyt słitaśny i nazbyt w stylu pop. Aktorzy odgrywający
role Sary i von Krolocka w polskiej wersji postawili poprzeczkę
wysoko, bałam się więc, że porównania doprowadzą do
rozczarowania. Czy zasadnie? O tym poniżej.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Przytoczmy kilka suchych
faktów i nakreślmy przy okazji tło całej historii. Musical „Le
bal des vampires” wyreżyserowany został przez Romana Polańskiego
i stanowi adaptację filmu tegoż reżysera „Nieustraszeni pogromcy
wampirów”. Pierwszy raz spektakl wystawiany był w Wiedniu w
latach dziewięćdziesiątych, po niemiecku oczywiście, ale
następnie doczekał się licznych tłumaczeń. Za każdym razem jest
to jednak mniej więcej to samo libretto i te same piosenki. Historia
jest prosta: dwóch badaczy wampirzych tajemnic przybywa do
transylwańskiej wioski, <span style="font-family: inherit;">której mieszkańcy</span> niezwykle przepadają za
czosnkiem. Bohaterowie zatrzymują się w gospodzie, gdzie Sara,
siedemnastoletnia córka właścicieli, bezwstydnie bierze kąpiel za
kąpielą (jedyna uciecha w jej życiu pełnym zakazów nakładanych
przez rodziców) i przy jednej z takich okazji wpada w oko młodszemu
z naukowców, niejakiemu Alfredowi. Niestety, młodzieniec ma nie
byle jaką konkurencję, bo dziewuszkę upatrzył sobie już
wcześniej hrabia von Krolock z pobliskiego zamku<span style="font-family: inherit;"> -</span> zły wampir, choć
na marginesie nieco cierpiący z powodu swych moralnych rozterek <span style="font-family: inherit;">odnośnie</span> człowieczeństwa. Czy Sara da się uwieść nikczemnikowi, czy
też uratuje ją czyste uczucie niewinnego młodzieńca? Odpowiedź
na to pytanie nie zniszczy Wam przyjemności oglądania, jednak na
wszelki wypadek ostrzegam, że w dalszej części mogą pojawić się
spoilery. </span></span><br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiErlez7FgVd8IFq2Cp_SklSUT-odENJMx57J4LFfLpi7iHpzxTH9OpUDgaZSuzO5v-yOJKbYT2J2eqCT21ibmdaRqDK4HUpZjucp5l8Dy5jyv7nMA74t5NIRn6QFokGRU4awFR7EqzkwxN/s1600/0646.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiErlez7FgVd8IFq2Cp_SklSUT-odENJMx57J4LFfLpi7iHpzxTH9OpUDgaZSuzO5v-yOJKbYT2J2eqCT21ibmdaRqDK4HUpZjucp5l8Dy5jyv7nMA74t5NIRn6QFokGRU4awFR7EqzkwxN/s1600/0646.jpg" height="266" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="color: #666666;">źródło wszystkich zdjęć: http://www.stage-entertainment.fr/photos-bal-des-vampires</span></td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;">C</span>zy
ostateczny wynik <span style="font-family: inherit;">starań</span> francuskiej trupy mnie zadowolił, czy jednak trochę
rozczarował<span style="font-family: inherit;">?</span> Od strony technicznej wszystko było bez zarzutu:
spektakularne ruchome dekoracje, dynamiczna choreografia, rozmach i
odpowiednia dawka oczekiwanego metal-got<span style="font-family: inherit;">hi<span style="font-family: inherit;">c</span></span>-rock-disco-kiczu; nie
zapominajmy, że całość jest w zamierzeniu satyrą na wampiry,
zamierzony kicz jest tu więc jak najbardziej na miejscu, tym
bardziej że nie jest przesadzony. Dlatego scenę wychodzenia
wampirów z grobów w stylistyce jak z teledysku Michaela Jacksona
(<a href="https://www.youtube.com/watch?v=qsTmX4ep3y4&list=UUBCHu0wfJmLBa0bOoEZWKKA&index=2" target="_blank">Longue est la nuit</a>), orgiastyczny koszmar Alfreda przy migających
jak w dyskotece światłach (Carpe noctem) albo taniec finałowy w
lateksie i skórach uważam za zupełnie udane. Wokalnie całość
wypadła bardzo dobrze, a pod zarzutami, że muzyka za bardzo trąci
latami dziewięćdziesiątymi, nie mogę się podpisać (tak samo jak
nie zarzucam Beethovenowi, że jest zbyt romantyczny), bo przecież
inaczej być nie mogło.
</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Czujecie, że niby
chwalę, ale wyczuwalna jest tu jednak zapowiedź przyszłego
marudzenia?</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Opowiadana historia ma
dwie strony – przede wszystkim komediową, ale obok tego wątek
"miłosny" ma jednak pewien posmak dramatyzmu. Do elementów
komediowych nie mogę się przyczepić, bo kiedy trzeba, na scenie
jest zabawnie; profesor Abronsius ze świetną dykcją głosi
absolutn<span style="font-family: inherit;">y prymat</span> logiki, a stary karczmarz-zbereźnik Chagal po
transformacji w wampira nie dość że nie lęka się krzyża (wszak jest Żydem), to i
gryźć potrafi w sposób cokolwiek sprośny. Poza tym akcja toczy
się wartko, intryga się zawiązuje, napięcie rośnie.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhv6VfR6xvEyWMxA4craI3ZNzY8CD-NgEuNoxLnHaEhwJhzYLZljj4Hxs87fWeKJrOkyMRbYuLIaJu77T5k4EJsTZs_IrBIBEOV-5NrjaGr4U4a1DoDvEA5ry_EdwSkiiOh9UGqfx3ZSd4S/s1600/0643.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhv6VfR6xvEyWMxA4craI3ZNzY8CD-NgEuNoxLnHaEhwJhzYLZljj4Hxs87fWeKJrOkyMRbYuLIaJu77T5k4EJsTZs_IrBIBEOV-5NrjaGr4U4a1DoDvEA5ry_EdwSkiiOh9UGqfx3ZSd4S/s1600/0643.jpg" height="265" width="400" /></a></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">A zatem, w czym tkwi
problem? W jednym z wywiadów Polański mówił, że obawiał się
tłumaczenia musicalu na francuski, bo ten język nie nadaje się do
śpiewania (nie to, co niemiecki). Brzmi to trochę jak wymówka i
trudno mi uwierzyć, że naprawdę nie dało się przetłumaczyć
lepiej niektórych fragmentów piosenek. Pomijając pojawiające się
tu i tam rymy nieco częstochowskie (od których i polska wersja nie
jest zupełnie wolna), to przynajmniej jedna z kluczowych piosenek
całego spektaklu (oparta o hicior Bonnie Tyler – Total eclipse of
the heart) została w moim odczuciu bardzo upośledzona przez
tłumacza. Tłumaczenie zaskoczyło mnie na tyle, że aż sięgnęłam
do wersji niemieck<span style="font-family: inherit;">ie</span>j (a właściwie do napisów angielskich)
i przeprowadziłam małą analizę porównawczą.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Nakreślmy sytuację.
Zwabiona przez von Krolocka Sara ucieka z domu i biegnie do zamku
hrabiego, w którym ma się odbyć doroczny bal. Obietnica wolności
i przygody, perspektywa pięknych strojów, a także zainteresowanie
przejawiane przez samego hrabiego są niewątpliwie niezwykle kuszące
dla trzymanej pod kluczem, dojrzewającej panny, <span style="font-family: inherit;">która</span> jednak wchodząc
do zamku czuje się lekko niepewnie. Śpiewa więc o tym, że po
nocach śnią jej się dziwne i niepokojące sny, nie wie co się z
nią dzieje, podejrzewa że może się to dla niej źle skończyć, ale
ogólnie bardzo by chciała ulec dręczącym ją pokusom. Wtem <span style="font-family: inherit;">n</span>agle
pojawia się von Krolock, który dalej kusi i uwodzi – ale na różne
sposoby, w zależności od wersji językowej. Poniżej zestawienie
pierwszych wersów śpiewanych przez hrabiego<span style="font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">.</span></span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Najpierw wersja niemiecka
oraz oficjalne tłumaczenie z wersji polskiej, może nie do końca
dosłowne, ale mimo to dość wierne.
</span></span><br />
<table cellpadding="10" cellspacing="10"></table>
<table cellpadding="10" cellspacing="10"><tbody></tbody></table>
<table cellpadding="10" cellspacing="10"><tbody>
<tr><td align="justify" valign="top" width="320"><i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;">Sich verlier'n heißt sich befrein, </span></span></i><br />
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;">du wirst dich in mir erkennen. </span></span></i><br />
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;">Was du erträumst wird Wahrheit sein,</span></span></i><br />
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;">nichts und niemand kann uns trennen!</span></span></i><br />
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;">Tauch' mit mir in die Dunkelheit ein, </span></span></i><br />
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;">zwischen Abgrund und Schein </span></span></i><br />
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;">verbrennen wir die Zweifel und vergessen die Zeit,</span></span></i><br />
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;">ich hüll' dich ein in meinen Schatten und trag' dich weit!</span></span></i></td><td align="justify" valign="top" width="300"><i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;">W zatraceniu wolność jest</span></span></i><br />
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;">tylko we mnie ją odnajdziesz.</span></span></i><br />
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;">Co dręczyło cię we śnie,</span></span></i><br />
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;">tu zachwyci cię na jawie.</span></span></i><br />
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;">Gdy ze mną zanurzysz się w mrok,</span></span></i><br />
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;">między otchłań a blask,</span></span></i><br />
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;">zapomnisz o rozdarciu, zatrzyma się czas,</span></span></i><br />
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;">owinę cię swym, cieniem i rozpalę żar.</span></span></i><br />
<i><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></i></td></tr>
</tbody></table>
<table cellpadding="10" cellspacing="10"></table>
<table cellpadding="10" cellspacing="10"><tbody></tbody></table>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"> Do posłuchania wersja niemiecka i polska:</span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/U8izyFn77BE?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="https://ytimg.googleusercontent.com/vi/nU_g-GGpleI/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="https://youtube.googleapis.com/v/nU_g-GGpleI&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><param name="allowFullScreen" value="true" /><embed width="320" height="266" src="https://youtube.googleapis.com/v/nU_g-GGpleI&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">A co z tego zostało w
wersji francuskiej? Pamiętajmy, że to scena, w której z nagła
pojawia się tajemniczy, mroczny i groźny krwiopijca...
</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><i>Je t’attends c’est
le grand soir</i></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><i><span style="font-family: inherit;">p</span>our les vrais comme
les forever (faux rêveur<span style="font-family: inherit;">s?)</span></i></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><i><span style="font-family: inherit;">o</span>n écrira notre
histoire</i></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><i>à l’encre rouge de
nos deux coeurs<span style="font-family: inherit;">.</span></i></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><i>Avec moi tu trouveras
dans le noir </i></span></span>
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><i><span style="font-family: inherit;">q</span>u’il y fait bien
meilleur.</i></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><i>Viens passer dans mes
bras la prochaine éternité,</i></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><i><span style="font-family: inherit;">t</span>u verras que tes
rêves deviennent réalité.</i></span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/dNXHtMFID6E?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Nie podejmuję się
dosłownego przetłumaczenia, bo chwilami nie jestem pewna, co autor
miał na myśli. Całość sprowadza się jednak do tego, że von
Krolock oświadcza, że czekał na Sarę, bo to wielki wieczór,
spiszemy więc naszą historię czerwonym atramentem naszych serc. I
dalej obiecuje: ze mną odnajdziesz w ciemności to co najlepsze,
chodź spędzić w mych ramionach nadchodzącą wieczność,
zobaczysz, spełnią się twoje sny.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Mais non! Vraiment?</span></span></i></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Jeśli jakieś dziewczę
czekało na odrobinę grozy, obietnicę zatracenia, a także
przemawiające do nastoletnich serc perspektywy owijania cieniem i
spadania w otchłań w ramionach mrocznego mężczyzny, to
rozczarowanie musiało być srogie. Perspektywa wieczności w tym
wydaniu nie brzmi zbyt ekscytująco, a ten fragment z pisaniem
wspólnej historii chyba po prostu łaskawie przemilczę.
</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Powyższe porównanie
miało na celu nie tyle pastwienie się nad tłumaczeniem, ile
poszukiwanie odpowiedzi na najważniejsze pytanie: dlaczego wątek
romansowy von Krolocka i Sary, będący, nie ukrywajmy, wątkiem
głównym i najbardziej przemawiającym do wyobraźni, w wersji
francuskiej nie porusza? Sara śpiewa, że jej „serce to dynamit,
tylko iskry mu brak”<span style="font-family: inherit;">..</span>.
Tłumaczenie niewątpliwie zrobiło swoje i zmieniło trochę
wydźwięk tej relacji, ale niezamierzony brak iskry w przywołanym
duecie dopełnia dzieła. Nie chodzi o to, że Stéphane Métro i
Rafaëlle Cohen nie potrafią śpiewać, bo głosy mają całkiem
dobre (choć chwilami Cohen trochę za bardzo krzyczy jak na mój
gust). Jednak aktorsko ta para wydaje się niedopasowana, nie widać
między nimi rytuału uwodzenia, kuszenia, ulegania, poddawania się,
wciągania w pułapkę. Von Krolock stara się być pewny siebie, ale
brak mu owej chłodnej dostojności, której oczekuje się od
wampirzego władcy w podobnych momentach (nie krygujmy się, czarny
charakter musi mieć w sobie coś pociągającego, jeśli chce
skutecznie uwodzić niewinne dziewczęta). Natomiast co do Sary, to
wydaje się najbardziej zainteresowana wyśpiewaniem publiczności
swoich solowych partii, przez co jest jakby nieobecna wewnątrz
historii, ze spojrzeniem utkwionym gdzieś w przestrzeń. Nie
sądziłam, że tego typu słowa mogłyby paść z moich ust, ale
naprawdę, oczekiwałam od tej postaci nieco więcej egzaltacji, a
mniej międlenia w palcach rąbka koszuli. Relacja tych dwojga wydaje
się na tyle mało wiarygodna, że ostatecznie uznałam nieśmiałego,
słodkiego (i przez to przecież nudnego!) Alfreda za bardziej
przekonującego a<span style="font-family: inherit;">doratora</span> (nawiasem mówiąc, w polskiej wersji zwykle
omijałam piosenkę „Dla Sary”, która po francusku bardzo
przypadła mi do serca wykonaniu Daniela Carta Mantiglia). Na
zakończenie tych narzekań dodam, że w efekcie kulminacyjna scena
balu, na której zło tryumfuje a niewinność zostaje zbrukana, nie
porusza tak jakby mogła – a przecież moment zrzucenia maski,
odkrycia prawdziwej natury i rozwiania dziecinnych złudzeń ma w
sobie potencjał do budzenia emocji.</span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8BKCU2PmMOEEnSrCtc-qReb1vh5Pc6sPaAV_vPcWw-lnGwRaAIiO_y9IQ3npVF3Tb78XCI34ZgLFb7nY2MdVCp5NBCYcc1lMEG-bVoV4FpE0-H4_6sKm-Mzo4l8Mxv0V99-6FZhkj2BLN/s1600/0304.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8BKCU2PmMOEEnSrCtc-qReb1vh5Pc6sPaAV_vPcWw-lnGwRaAIiO_y9IQ3npVF3Tb78XCI34ZgLFb7nY2MdVCp5NBCYcc1lMEG-bVoV4FpE0-H4_6sKm-Mzo4l8Mxv0V99-6FZhkj2BLN/s1600/0304.jpg" height="266" width="400" /></a></div>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;">Pomimo częściowego
rozczarowania i tak całkiem dobrze się bawiłam oglądając „Le
bal des vampires”, tym bardziej że pierwsze zetknięcie z
francuskim teatrem samo w sobie było dla mnie niezwykłym
przeżyciem. I może nie czuję potrzeby obejrzenia tej sztuki raz
jeszcze dla niej samej, ale za to chętnie zobaczyłabym ją
ponownie, żeby lepiej wszystko zrozumieć. O ile partie solowe nie
sprawiały mi problemu, o tyle już chóry i śpiewy na głosy bywały
ciężkie do natychmiastowego przyswojenia, dlatego fajnie by było
posłuchać wszystkich tych utworów na spokojnie i mieć szansę na
przeanalizowanie tekstów. Tymczasem morały z tej historii
wyciągnęłam dwa (i żaden z nich nie dotyczy tego, żeby nie dać
się uwodzić mrocznym draniom); pierwszy jest taki, że teraz każda
wizyta w Paryżu powinna zawierać w sobie wizytę w teatrze i drugi
– że może fajnie by było nauczyć się niemieckiego ;)</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-46714043855902546522014-11-25T10:00:00.000+01:002014-12-16T19:52:01.754+01:00Laik w świecie francuskiego wina albo: cierpkim winem łatwiej upić się na smutno. (W 80 blogów dookoła świata #8)<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"> Prawdopodobnie jestem po
prostu żarłokiem, ale na hasła typu „wielokulturowość” i
„podróże dookoła świata” od razu zaczynam myśleć o
jedzeniu; wyjazdy na wakacje kojarzą mi się właśnie z tym –
próbowaniem nowych potraw i rozpieszczaniem podniebienia. Nie wiem
jak to możliwe, że dopiero ósmy epizod akcji „W 80 blogów
dookoła świata” doczekał się tematu kulinarnego, no ale skoro
tak się w końcu stało, to nie mogłam przegapić okazji do
napisania czegoś o tym, jak Francja wygląda od kuchni. Pomyślałam
sobie przy tym, że to nie sztuka kupić bagietkę czy croissanta, a
i wybór sera nie jest aż tak problematyczny, jak wybór trunku
nieodłącznie kojarzonego z Francją – wina.
</span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"> Założę się, że
ludziom w Polsce przytrafia się to cały czas: wchodzą do sklepu,
rozglądają się po półkach; kręci im się w głowie jeszcze nie
od alkoholu, ale od nadmiaru butelek do wyboru, postanawiają zawęzić
nieco pole poszukiwań i kierują się do regału z winem francuskim
– bo ma być romantycznie albo snobistycznie, albo jedno i drugie,
a przecież wina francuskie nie mogą być tak wysławiane bez
powodu. Następuje pobieżna lektura etykietek, najczęściej
rozpoczynana od poszukiwania informacji o tym, czy to wino wytrawne,
czy jakieś inne, choć producent często zdaje się specjalnie
zatajać przed nami tę informację. Bierzemy więc to, co zdaniem
etykietki będzie pasować do zaplanowanej przez nas wołowiny, sera
czy owoców, albo po prostu to, co ma najfajniejszy obrazek na
rzeczonej etykietce, wracamy do domu, szukamy korkociągu i
najładniejszych kieliszków, próbujemy... i uśmiechamy się,
mówiąc, że no, nie takie złe, może trochę cierpkie i trochę
czuć siarkę, ale nie jest wcale najgorsze. Da się pić.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"> Przyznam się bez bicia,
że zazwyczaj unikam kupowania francuskich win, choć często z
przyjemnością pijam je u znajomych, którzy lepiej znają się na
rzeczy. Czasem też wypytuję o szczegóły i staram się zrozumieć,
na co zwracać uwagę przy zakupie, by wreszcie nabyć wino, które
mnie nie rozczaruje, ale dla odmiany zachwyci. Niestety, wskazówek
dostaję sporo, a gwarancji że podziałają – żadnej. Bo jakże
pomocna może być dla niecierpliwców rada, by próbować różnych
rzeczy i sprawdzać, co nam smakuje!</span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"> Niestety, w Polsce nie
trafia się na każdym kroku na urocze degustacje wina lokalnych
producentów, choć oczywiście jeśli ktoś chce, to zorganizowane
degustacje znajdzie. Większość z nas chciałaby jednak po prostu
wejść do sklepu i kupić coś, co będzie przyjemnie smakowało i
nie zmąci naszej radości ze spotkania ze znajomymi albo
romantycznej kolacji we dwoje. Tymczasem przyklejona do butelki
etykietka oferuje nam dużo informacji, poza najważniejszą – jak
to smakuje. Można więc tylko minimalizować ryzyko złego wyboru,
trzymając się na początek kilku wskazówek.</span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"> Na wstępie musimy
zdecydować, z czym chcemy serwować nasze wino. Do delikatnych
potraw, owoców, ryb i białego mięsa lepiej pasują białe wina, do
ciemnych mięs – czerwone. Jeśli nie wiecie, co pasuje do Waszego
menu, zachęcam do korzystania z tej bardzo wygodnej <a href="http://www.vindefrance-cepages.org/fr/alliance-mets-et-vin-de-france">ściągawki (w języku francuskim)</a>.
Zastanówcie się nie tylko nad kolorem, ale i nad odmianą (<i>le
cépage</i>), zwłaszcza jeśli dotąd takie nazwy jak
Cabernet-Sauvignon, Merlot czy Chardonnay były dla Was tylko ładnie
brzmiącymi słowami. Każdemu smakuje co innego, więc niestety w tym
zakresie też nie ma jednej złotej rady odnośnie tego, co wybrać
(irytujące, nieprawdaż?).</span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"> Kiedy już jesteśmy
zdecydowani przynajmniej co do koloru, a może też co do
poszukiwanej odmiany, możemy zacząć rozglądać się po sklepowych
półkach. Poniższe wskazówki nie zrobią z nas profesjonalnych znawców francuskiego wina, ale może pozwolą uchronić się przed upiciem na smutno z powodu nietrafionego zakupu.</span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>1.</b> Pierwszą rzeczą, na
którą zwróciła uwagę interrogowana przeze mnie Francuzka, było
to, by sprawdzać czy wino pochodzi od jednego producenta, ponieważ
mieszanki pochodzące z winogron różnych producentów nie zawsze
się udają. Producent powinien być wskazany na etykiecie i jeśli
go nie ma, lepiej przyjrzeć się butelkom konkurencji. Niektóre
poradniki sugerują, że warto też zwrócić uwagę, by wino było
butelkowane w miejscu produkcji.</span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>2.</b> Cena. Podobno
wyprodukowanie jednej butelki francuskiego wina kosztuje około 1,50
euro. Jeśli dołożymy do tego zysk dla producenta, koszty
transportu do Polski, marżę dla sklepu, to łatwo nam będzie
wyobrazić sobie, że wino za mniej niż 20 złotych niekoniecznie
okaże się trafione. Z drugiej strony nie ma co przepłacać, w
granicach 30-40 zł podobno da się już upolować całkiem
przyzwoite butelki.</span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>3.</b> Kolejna ciekawa porada
związana z analizowaniem etykietki dotyczy pochodzenia wina. To że
posiada ono oznaczenie AOC (<i>appellation d’origine contrôlée</i>) albo
AOP (<i>appellation d’origine protégée</i>) nie oznacza od razu, że
będzie ono lepsze od wina oznaczonego jako IGP (<i>indication
géographique protégée</i> – znane też jako „<i>vin de pays</i>”).
Jeśli znajdziemy dwie butelki wina pochodzącego z tego samego
regionu i z tych samych odmian, a dodatkowo w zbliżonej cenie, to
warto skusić się na <i>vin de pays</i>, bo jest mniej znane, więc może
być dobre mimo niższej ceny.</span></div>
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKovm-RDX6o9Ri-xNotjNDEIjc_qpexbt9S-EAh85dlhALosh_Hngr2ydFsQGGfy9RyyaAHIzRa0swqK-DfhN62VKyb5j2OO8XbVSj4Mxmyoi6NaujCwZMuyBNW7UDi6mVCpET9HAK2NTN/s1600/3med_sans_mil.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKovm-RDX6o9Ri-xNotjNDEIjc_qpexbt9S-EAh85dlhALosh_Hngr2ydFsQGGfy9RyyaAHIzRa0swqK-DfhN62VKyb5j2OO8XbVSj4Mxmyoi6NaujCwZMuyBNW7UDi6mVCpET9HAK2NTN/s1600/3med_sans_mil.png" height="240" width="320" /></a></span></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;">Medale z "Concours Général Agricole"</span></td></tr>
</tbody></table>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>4</b>. Medale – mogą
nakierować nas na dobrą butelkę, bo obecność takiego odznaczenia
mówi nam, że wino było próbowane na ślepo przez ekspertów i
uznane za dobre – niemniej jednak nie wszystkie medale są siebie
warte (tak samo jak nie wszyscy eksperci). Trzeba pamiętać, że
tego typu konkursów organizowane jest całe mnóstwo, nie wygrywa
więc ten, kto nie bierze w nich udziału. Nie podejmuję się
przybliżania tego, które odznaczenia mają prawdziwą wartość,
można jednak mieć nadzieję, że skoro dane wino komuś
posmakowało, to jest szansa, że uraczy i nasze laickie
podniebienia.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>5</b>. Jeśli powyższe
metody wydają się zbyt skomplikowane, pozostaje do wypróbowania
jeszcze jedna, która podobno też bardzo dobrze się sprawdza:
obracając się w rozsądnym przedziale cenowym, patrzymy które wino
w naszym supermarkecie jest najbardziej rozchwytywane – można to
poznać po pustych przestrzeniach na półkach. Skoro innym smakuje,
to może faktycznie jest dobre! :)</span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"> Już dziś będę miała
okazję sprawdzić, czy powyższe metody kupowania wina „w ciemno”
zdały egzamin, bo akurat na wieczór wpadają do nas znajomi na małe
apéro.
Po wszystkim na pewno zaktualizuję ten wpis i powiem Wam, czy już
za pierwszym razem udało mi się uniknąć kompromitacji i
zaserwowania czegoś nieznośnie cierpkiego (choć w pogotowiu na
wszelki wypadek czekać będzie jakiś lekki, łatwy i przyjemny
trunek z Ameryki Południowej). </span>
</div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"> A
może Wy macie jakieś sprawdzone sposoby na kupowanie wina?
Napiszcie coś o nich,
bardzo chętnie je przetestuję. :)</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Zachęcam Was również do przeczytania innych wpisów na blogach biorących udział w akcji - linki poniżej.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><b>Chiny: </b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://baixiaotai.blogspot.com/2014/11/12-potraw-yunnanu.html">Biały Mały Tajfun Baixiaotai - 12 potraw Yunnanu</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b> </b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b>Francja:</b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://francais-mon-amour.blogspot.com/2014/11/moje-top-5-kuchni-francuskiej-w-80.html">Francais-mon-amour - Moje osobiste top 5 kuchni francuskiej</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://loveforfrance.majakka.pl/boeuf-bourgignon">Love For France - Boeuf bourgignon</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://notatkiniki.blogspot.com/2014/11/kuchnia-francuska-moja-osobista-lista.html">Francuskie (i inne) notatki Niki - Kuchnia francuska - moja osobista lista "pięciu przebojów"</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><b>Hiszpania:</b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://hiszpanskinaluzie.blogspot.com/2014/11/czosnek-w-kuchni-hiszpanskiej.html">Hiszpański na luzie - Czosnek w kuchni hiszpańskiej</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><b>Holandia:</b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://jezykholenderski.blogspot.com/2014/11/holenderska-kuchnia.html">Język holenderski - pół żartem, pół serio: Holenderska kuchnia</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><b>Niemcy:</b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://dianakorzeb.pl/2014/11/25/w-80-blogow-dookola-swiata-dziwne-niemieckie-dania/">Blog o języku niemieckim - Dziwne niemieckie dania.</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://polschland.blogspot.com/2014/11/kuchnia-niemiecka-sprawa-polska.html">Willkommen in Polschland - Kuchnia niemiecka a sprawa polska</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://niemieckasofa.pl/2014/11/kuchnia-w-niemczech-przepis-na-currywurst/">Niemiecka Sofa - Kuchnia w Niemczech - przepis na Currywurst</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><b>Norwegia: </b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://patinorway.blogspot.com/2014/11/141-morskie-opowiesci-kulinarne.html">Morskie opowieści (kulinarne)</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><b>Rosja: </b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://www.rosyjskiesniadanie.pl/kucharska-sobota/bliny-kawior-lomonosow/">Rosyjskie Śnadanie "bliny, kawior, Łomonosow</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b> </b><b> </b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b>Szwajcaria:</b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://szwajcarsko.blogspot.com/2014/11/tradycyjne-potrawy-w-poszczegolnych.html">Szwajcaria moimi oczami - Tradycyjne potrawy w poszczególnych kantonach Szwajcarii.</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://szwajcarskie-blabliblu.blog.pl/2014/11/25/co-mozna-zrobic-z-sera/">Szwajcarskie Blabliblu - Co można zrobić z sera? </a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><b>Szwecja:</b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://szwecjoblog.pl/2014/11/szwedzka-kuchnia-szwedzkie-kuchnie.html">Szwecjoblog - Szwedzka kuchnia? Szwedzkie kuchnie!</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><b>Wielka Brytania</b>:<b> </b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://english-at-tea.blogspot.com/2014/11/kuchnia-anglii-moim-okiem.html">English-at-Tea - Kuchnia Anglii moim okiem </a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://englishmyway.pl/im-dziwniej-tym-lepiej-kuchnia-brytyjska">English My Way</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://english-nook.blogspot.com/2014/11/w-80-dni-dookoa-swiata-english-cuisine.html">English-Nook</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: inherit;"><b>Włochy: </b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://wp.me/p4n2x4-b9">Wloskielove - Jak Włoszki to robią, czyli czy makaron tuczy? </a><b> </b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://www.primocappuccino.pl/kuchnia-wloska-obrzydliwe-potrawy/">Primo Cappuccino - Jak skutecznie obrzydzić sobie Włochy?</a><b><br /></b><a href="http://studiaparlaama.pl/w-80-blogow-dookola-swiata-10-rzeczy-o-kuchni-wloskiej-ktorych-nie-wiedziales/">Studia, parla, ama - 10 rzeczy o kuchni włoskiej, których nie wiedziałeś</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><b>Wietnam:</b><b> </b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><a href="http://www.wietnam.info/2014/11/kuchnia-wietnamska.html">Wietnam.info - Kuchnia wietnamska</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuaCwunVBpuMyeHrLew4HwxqKv4TFiRYrzSiKWOfsYzAxwcdFDeRIWAW9Tesem9bQJ-ATtABzIUJ5TVIheFXcZmmaOR8xmLiCfzL-mVQXqExlEwWZt9WGnaYdwIlW74F_gTsQyqRaSehQZ/s1600/logo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuaCwunVBpuMyeHrLew4HwxqKv4TFiRYrzSiKWOfsYzAxwcdFDeRIWAW9Tesem9bQJ-ATtABzIUJ5TVIheFXcZmmaOR8xmLiCfzL-mVQXqExlEwWZt9WGnaYdwIlW74F_gTsQyqRaSehQZ/s1600/logo.jpg" height="320" width="234" /></a></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-71084994717418919622014-11-24T11:18:00.001+01:002014-12-04T23:12:23.104+01:00Zapowiedzi: "Blogowanie pod jemiołą".<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Bonjour!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggG923O53iBzu-CPHPpf3XxfRot_lNmnaBVRMmMhRNF3ko0J7nuYhy3qoI6WR7po_GjgNtl3h-DWhVl1KlCFzhqB_SqhcCa73tfe5LUkc7oK66r3c8kpas4yS_vb-VKw3saZIYV3fFJEyU/s1600/poziomo_.bez+rogow.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggG923O53iBzu-CPHPpf3XxfRot_lNmnaBVRMmMhRNF3ko0J7nuYhy3qoI6WR7po_GjgNtl3h-DWhVl1KlCFzhqB_SqhcCa73tfe5LUkc7oK66r3c8kpas4yS_vb-VKw3saZIYV3fFJEyU/s1600/poziomo_.bez+rogow.png" height="145" width="400" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Dzisiaj wpadłam tu tylko na chwilę, by zaprosić Was wszystkich do śledzenia nadchodzącej akcji "<b>Blogowanie pod jemiołą</b>". Cóż to takiego? Od pierwszego grudnia aż do samej wigilii na blogach językowych i kulturowych, które biorą udział w tym przedsięwzięciu, będzie świątecznie i zimowo, choć na Waszym miejscu nie spodziewałabym się prostej listy słówek o sankach i śniegu! Codziennie, przez 24 dni, na jednym z blogów pojawi się wpis, z którego z pewnością dowiecie się wielu ciekawych rzeczy, będziecie też mieli szansę coś wygrać, bo tu i ówdzie szykują się konkursy.</div>
<div style="text-align: justify;">
W odkrywaniu kolejnych wpisów pomoże Wam poniższy kalendarz z linkami do poszczególnych blogów. Mój wpis pojawi się <b>17 grudnia</b>, ale wcześniej (i później) w kolejce są też inne blogi o Francji - nie zapomnijcie na nie zajrzeć, tak samo zresztą jak do pozostałych uczestników akcji :)</div>
<img alt="" border="0" src="http://i.imgur.com/z8ZjkgU.png" height="800" id="Image-Maps-Com-image-maps-2014-11-22-151930" orgheight="800" orgwidth="479" usemap="#image-maps-2014-11-22-151930" width="479" />
<map id="ImageMapsCom-image-maps-2014-11-22-151930" name="image-maps-2014-11-22-151930">
<area alt="" coords="69,42,433,92" href="https://www.facebook.com/events/665738026878721/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Blogowanie pod jemiołą"></area>
<area alt="" coords="25,161,124,250" href=" http://szwajcarsko.blogspot.com/2014/12/christkindlimarkt-zuruch-2014.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Szwajcaria moimi oczami - dzień 1"></area>
<area alt="" coords="144,157,243,246" href="http://dianakorzeb.pl/2014/11/26/blogowanie-pod-jemiola-weihnachtsgeback/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Blog o języku niemieckim - dzień 2"></area>
<area alt="" coords="251,159,350,248" href=" http://www.dagatlumaczy.pl/pl/takie-tam/176-kutia-czyli-blogowanie-pd-jemiola" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Daga tłumaczy - dzień 3"></area>
<area alt="" coords="366,157,465,246" href="http://francuski-przez-skype.blogspot.com/2014/12/konkurs-mikoajkowy.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Blog o Francji, Francuzach i języki francuskim - dzień 4"></area>
<area alt="" coords="29,257,128,346" href="http://loveforfrance.majakka.pl/alzackie-jarmarki-bozonarodzeniowe/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Love For France - dzień 5"></area>
<area alt="" coords="142,256,241,345" href="http://wloskielove.wordpress.com/2014/12/06/czy-wlosi-caluja-sie-pod-jemiola/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Włochy w praktyce - dzień 6"></area>
<area alt="" coords="250,255,349,344" href="http://niemieckasofa.pl/2014/12/blogowanie-jemiola-dzien-7-swiateczny-poncz/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Niemiecka Sofa - dzień 7"></area>
<area alt="" coords="363,251,462,340" href="http://hiszpanskinaluzie.blogspot.com/2014/11/boze-narodzenie-w-hiszpanii-rady-i.html/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Hiszpański na luzie - dzień 8"></area>
<area alt="" coords="28,356,127,445" href="http://szwajcarskie-blabliblu.blog.pl/2014/12/09/pod-jemiola-w-szwajcarii/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Szwajcarskie blabliblu - dzień 9"></area>
<area alt="" coords="139,350,238,439" href="http://studiaparlaama.pl/blogowanie-pod-jemiola-pojdzmy-wszyscy-do-stajenki/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Studia, parla, ama - dzień 10"></area>
<area alt="" coords="248,352,347,441" href="http://patinorway.blogspot.com/2014/12/norweskie-tradycje-swiateczne.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Pat i Norway! - dzień 11"></area>
<area alt="" coords="360,353,459,442" href="http://www.rosyjskiesniadanie.pl/rozmaitosci/boze-narodzenie-u-tolstoja/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Rosyjskie śniadanie - dzień 12"></area>
<area alt="" coords="22,448,121,537" href="http://szwecjoblog.pl/2014/12/blogowane-pod-jemioa-tajemnica-szafranu.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Szwecjoblog - dzień 13"></area>
<area alt="" coords="139,449,238,538" href="http://jezykowaoaza.blogspot.com/2014/12/blogowanie-pod-jemiola.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Językowa Oaza - dzień 14"></area>
<area alt="" coords="247,450,346,539" href="http://talardusvenska.blogspot.com/2014/12/co-to-jest-julmust.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Talar du svenska? - dzień 15"></area>
<area alt="" coords="359,450,458,539" href="http://english-at-tea.blogspot.com/2014/12/blogowanie-pod-jemioa-dzien-16.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="English at Tea - dzień 16"></area>
<area alt="" coords="23,542,122,631" href="http://aulnay-aulnay.blogspot.com/2014/12/blogowanie-pod-jemioa-swieta-z-josephine.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Uzależnienie od Francuszczyzny - dzień 17"></area>
<area alt="" coords="141,547,240,636" href="http://www.wietnam.info/2014/12/christmas1.html " shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Wietnam.info - dzień 18"></area>
<area alt="" coords="253,544,352,633" href="http://hummingbirdels.blogspot.com/2014/11/merry-christmas.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="HummingbirdELS - dzień 19"></area>
<area alt="" coords="364,544,463,633" href="http://englishmyway.pl/blogowanie-pod-jemiola/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="English my way - dzień 20"></area>
<area alt="" coords="28,641,127,730" href="http://english-nook.blogspot.com/2014/12/blogowanie-pod-jemioa-winter-solstice.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="English Nook - dzień 21"></area>
<area alt="" coords="143,641,242,730" href="http://francais-mon-amour.blogspot.com/2014/12/blogowanie-pod-jemioa-dzien-22.html" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Francais-mon-amour - dzień 22"></area>
<area alt="" coords="250,641,349,730" href="http://www.english-spiewajaco.blogspot.com/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="English Śpiewająco - dzień 23"></area>
<area alt="" coords="367,644,466,733" href="http://nastepna-blogujaca.pl/2014/11/czucie-w-jezyku/" shape="rect" style="outline: none;" target="_blank" title="Następna Blogująca - dzień 24"></area>
<area alt="Image Map" coords="477,798,479,800" href="http://www.image-maps.com/index.php?aff=mapped_users_37874" shape="rect" style="outline: none;" title="Image Map"></area>
</map>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-51912176057158505812014-11-07T16:02:00.001+01:002016-07-16T12:03:07.428+02:00Lepiej mieć fałszywych przyjaciół niż żadnych – część I.<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Zaproponowane
w tytule nowe porzekadło ludowe dla masochistów przyświecać
będzie wpisowi o tematyce etymologicznej. Zdradziłam się już
bowiem kiedyś, pisząc o powodach dla których warto uczyć się
francuskiego, z moim zamiłowaniem do doszukiwania się powiązań
pomiędzy językami. Szczególnie cieszy mnie odkrywanie słów w
języku polskim, które aż chciałoby się zapisać na modłę
francuską i nagle odkryć, że jedno pochodzi od drugiego. Wymienić
tu można wspomniany już niegdyś abażur (<i>l'abat-jour</i>), a
także garderobę (<i>la garde-robe</i>), donżon (<i>le donjon</i>),
pantalony (<i>le pantalon</i>) i wiele innych, mniej lub bardziej
przydatnych w życiu codziennym słów.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br />Czasem
jednak okazuje się (co wówczas cieszy mnie jeszcze bardziej), że
słowo po zapożyczeniu zaczęło żyć własnym życiem albo w ogóle
zostało pożyczone w pośpiechu, niechlujnie i najlepiej z błędem.
Wtedy robi się ciekawie i nieprzewidywalnie, ba, można się czasem
zabawnie pomylić!<br />Podobno prawdziwych przyjaciół poznaje się w
biedzie; co do fałszywych, to chyba nie ma żadnej powszechnej
zasady, dlatego proponuję Wam poznanie kilku fałszywych
francusko-polskich przyjaciół za pośrednictwem niniejszego bloga.
Jeśli spotkaliście się już wcześniej to mam nadzieję, że z
przyjemnością odnowicie dziś tę znajomość :)</span></div>
<a name='more'></a><br />
<b>1.</b> Na pierwszy ogień idzie moje ulubione słowo z całej
tej ferajny<span style="color: #280099;">: </span><span style="color: #3465a4;"><b>KASTET.</b></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Po
francusku „<i><b>le casse-tête”</b></i> to <i>łamigłówka</i>
– w sensie jak najbardziej intelektualnym. Zapożyczenie musiał
wprowadzić ktoś z poczuciem humoru, kto pozwolił sobie dość
dosłownie potraktować owo łamanie głów. Na dźwięk słowa
<span style="color: #3465a4;">[kɑstɛt]</span> zasłyszanego we francuskiej
ciemnej uliczce nie ma więc po co uciekać (choć pewnie rzadko ktoś
rozwiązuje sudoku w ciemnych uliczkach), natomiast więcej niepokoju
może w tym wypadku wzbudzić słowo „<i><b>le poing américain”</b></i>
(czyli dosłownie <i>amerykańska pięść</i>).</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: black;"><b>2.</b></span><span style="color: #0b5394;"><b>
NEGLIŻ</b></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Stan
całkowitego albo prawie całkowitego pozbawienia odzieży,
pozwalający na bezwstydne błyskanie łydką i kuszenie
krągłościami, z pewnością nie może być stanem naturalnym, ale
musi wynikać z jakiegoś zaniedbania. „<i><b>Negligé</b></i>”
<span style="color: #3465a4;"><span style="text-decoration: none;">[negliʒe]</span></span>
to <i>zaniedbany, </i><span style="font-variant: normal;"><span style="font-style: normal;">zaś
jeśli chcielibyśmy opisać te skrawki materiału, które prawie nic
nie zasłaniają, to po francusku bardziej odpowiednie byłoby słowo
</span></span>„<i><b>le déshabillé”</b></i><span style="font-variant: normal;">
</span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;">[dezabije].
Nawiasem mówiąc, występowanie pań w tak zwanym </span></span></span><span style="text-decoration: none;"><i>dezabilu</i></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;">
</span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;">zdarzało
się również w języku polskim.</span></span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;"><b>3.</b></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;">
</span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #3465a4;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;"><b>UTYLIZOWAĆ</b></span></span></span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;">Powszechne
rozumienie tego czasownika to niszczenie, ostateczne pozbywanie się
rzeczy niepotrzebnych, choć jak naucza słownik, słowo</span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;">
</span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;">to
oznacza powtórne wykorzystywanie (odpadów). Natomiast „</span></span></span><span style="text-decoration: none;"><i><b>utiliser</b></i></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;">”
</span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #3465a4;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;">[ytilize]</span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;">
</span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;">w
rozumieniu francuskim to po prostu czasownik oznaczający używanie
czegoś, nie koniecznie prowadzące do przetworzenia tej rzeczy,
albo, co gorsza, jej destrukcji. Jeśli Francuz będzie chciał oddać
coś do przetworzenia, to użyje raczej słowa „</span></span></span><span style="text-decoration: none;"><i><b>recycler</b></i></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;">”
</span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;"><b>-</b></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;">
</span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;">lepiej
więc nie niszczyć od razu wszystkiego, co ostało nam wręczone
„pour utiliser”.</span></span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;"><b>4.</b></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;">
Klasyka gatunku: </span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #3465a4;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;"><b>PARASOL</b></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;">.</span></span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;">Przykład
na to, że wszystko robimy po swojemu, a skoro kształt się mniej
więcej zgadza, to po co utrudniać sobie życie i dzielić włos na
czworo? Niemniej jednak </span></span></span><span style="text-decoration: none;">„</span><span style="text-decoration: none;"><i><b>le
parasol”</b></i></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;">
</span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #3465a4;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;">[paʀasɔl]</span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;">,
jak sama nazwa wskazuje, służy do osłony przed słońcem,
natomiast przed deszczem ochroni nas </span></span></span><span style="text-decoration: none;">„</span><span style="text-decoration: none;"><i><b>le</b></i></span><span style="text-decoration: none;">
</span><span style="text-decoration: none;"><i><b>parapluie”</b></i></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;">
</span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;">[paʀaplɥi]
(</span></span></span><span style="text-decoration: none;"><i>la pluie</i></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;">
</span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;">=
deszcz. Nieco schizofrenicznie wygląda w słowniku tłumaczenie „la
parapluie = parasol”). Ja też już wprowadziłam do mojego
polskiego słownika słowo „</span></span></span><span style="text-decoration: none;"><i>paraplujka</i></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;">”</span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;">.</span></span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;"><b>5.</b></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;">
</span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #3465a4;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-style: normal;"><b>PARTER</b></span></span></span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="text-decoration: none;">„</span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;"><b>Par
terre”</b></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">czyli
„na ziemi” lub „na ziemię”, intuicja jest zatem dobra, żeby
pierwszą kondygnację budynku stawiać tuż ponad linią gruntu.
Niemniej jednak francuskie słowo </span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;">„</span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;"><b>le
parterre”</b></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="color: #3465a4;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">[paʀtɛʀ]</span></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">oznacza
</span></span></span></span><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><i>klomb</i></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;">
</span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">lub
</span></span></span></span><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><i><span style="font-weight: normal;">kwietnik</span></i></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">,
natomiast to co my nazywamy parterem, dla Francuzów stanowi </span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;">„</span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;"><b>le
rez-de-chaussée” </b></span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">[ʀed(ə)ʃose]
(z </span></span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;">„</span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">la
chaussée” nie ma problemu, bo to szosa, natomiast owo „</span></span></span></span><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><i>rez</i></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;">”
</span></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">stanowi
dla mnie pewną zagadkę, jednak najsensowniejsze wydaje mi się
wytłumaczenie, że ma to coś wspólnego z </span></span></span></span><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;">„</span></span><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><i>à
ras”</i></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">,
czyli bardzo blisko, tak samo jak można ogolić się (</span></span></span></span><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><i>raser</i></span></span><span style="font-variant: normal;"><span style="text-decoration: none;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-style: normal;">)
tuż przy skórze).</span></span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Myślę,
że wystarczy jak na pierwszy raz, jeśli jednak jesteście ciekawi,
jakie jeszcze wariacje na temat francuskiego wyprodukował język
polski, to z pewnością ucieszy Was wiadomość, że mam w zanadrzu
materiał na kilka kolejnych wpisów w tym cyklu. Żeby jednak nie
nadwyrężać cierpliwości czytelników uczulonych na nadmierne
babranie się w słowach, zakończę na dzisiaj i oczywiście
zachęcam do dzielenia się własnymi spostrzeżeniami odnośnie
takich językowych kalek (bardzo lubię to określenie, gdy nie
wiadomo, czy chodzi o kalkę, czy o kalekę...). </span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">À
suivre.</span></div>
<div align="CENTER">
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-51759807207087732522014-10-01T19:46:00.003+02:002014-12-16T19:51:26.581+01:00"Pas de problème! 3" (SuperMemo) - poziom zaawansowany bez problemu?<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Jako człowiek łasy na
urozmaicenia, zapragnęłam swego czasu dorzucić coś nowego do
mojego koszyczka z zabawkami do nauki francuskiego – a że nie było
to pragnienie poparte ogromną ilością wolnego czasu, to
wymyśliłam, że będzie to jakiś interaktywny program, który
wszystko zrobi za mnie i nagle, ni stąd ni zowąd, obudzę się na
poziomie zaawansowanym.
</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Jak pomyślałam tak
zrobiłam i zaczęłam testować program Supermemo – <a href="http://www.supermemo.net.pl/course/francuski_pas_de_probleme_zaawansowany">Pas de problème! na poziomie 3</a>,
czyli teoretycznie odpowiadającym poziomom B2-C1. Zdaniem testu
dostępnego na tej samej stronie (nie będącego częścią kursu), w
moim odczuciu niezbyt zresztą trudnego, nadszedł czas żebym
spróbowała swych sił na poziomie C1 właśnie. Czy to
prawda, czy nie do końca, to się okaże za chwilę, albowiem oto
zapraszam Was do zapoznania się z recenzją rzeczonego kursu, który,
jak się okazało, rozebrałam niemal na części pierwsze... Mam
nadzieję, że recenzja okaże się pomocna!</span><br />
<a name='more'></a></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNKSUW7LDls6sCbz6dKF9RTXxyh1HL7Tjvt6l7y-6W_Cr7J7Rib89VFcr34Fo4VzmsOCqnZhqTVG-oYNNdhf9JLMaFwTFRllyckQs_cpu0Oq662cLNyaUK2ELsTY_yzkmcTFsvoKiSByQf/s1600/pasdeproblemeobrazek.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNKSUW7LDls6sCbz6dKF9RTXxyh1HL7Tjvt6l7y-6W_Cr7J7Rib89VFcr34Fo4VzmsOCqnZhqTVG-oYNNdhf9JLMaFwTFRllyckQs_cpu0Oq662cLNyaUK2ELsTY_yzkmcTFsvoKiSByQf/s1600/pasdeproblemeobrazek.png" height="368" width="640" /></a></span></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></td></tr>
</tbody></table>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>UWAGI OGÓLNE.</b></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Kurs opiera się o
interaktywny system powtórek generowanych po każdym ćwiczeniu i
zakłada, że codziennie zaczniemy od powtarzania, a potem zrobimy
nowe zadania. Podzielony jest na kilka części: najpierw są dialogi
z nagraniami, potem słownictwo, pytania do tekstu typu prawda/fałsz,
wyjaśnienia gramatyczne i na końcu ćwiczenia. To tylko jedenaście
lekcji, ale za to dość długich, odbywanych zawsze według podanego
schematu, który jest z pewnością bardzo przejrzysty, ale co
bardziej niecierpliwe duszyczki mogłyby mu zarzucić pewną
nieznośną monotonię. Autorzy zakładają, że będziemy robić
dziennie 30 kart (na jednej karcie znajduje się np. jeden dialog
albo jeden przykład z ćwiczenia, więc ich obszerność bywa bardzo
różna) i może w takim tempie nie odczuwa się monotonii.
Podejrzewam, że małe porcje materiału i rzetelne, codzienne
powtórki według zadanego algorytmu mogłyby odnieść pewien
pozytywny skutek i nie skończyć się zmęczeniem, aczkolwiek macie
tu do czynienia z osobą, której 30 stron to za mało, więc
codziennie robiłam ich po 90 – wówczas przechodzenie przez
słowniczek było jednak nużące.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Odnośnie treści, to już
na samym wstępie rzuca się w oczy, że <b>jest trochę za łatwo jak na poziom
B2, a już na pewno C1.</b> Dialogi w umiarkowanym tempie, wyraźne i niczym nie zakłócone,
wszystkie polecenia po polsku (co może być zaletą na niższych
poziomach, ale na pewnym etapie wypadałoby już mówić do uczniów
tylko po francusku), a i słówka tłumaczone są na polski,
rozczarują się zatem ci, którzy liczą na francuskojęzyczne
definicje. Poziom treści jest także dość nierówny, zdarzają się
bardzo zaawansowane zagadnienia gramatyczne, ale są one przetykane
takimi rzeczami jak nauka dni tygodnia i miesięcy (!). Można by
pomyśleć, że to mały zapychacz miejsca, bo trudno mi uwierzyć,
żeby w dwóch wcześniejszych poziomach kursu nie wspomniano o
takich podstawach.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: green;"><b>Zalety:</b></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">+ wygoda związana z
interaktywnym wykonywaniem ćwiczeń – od razu wiemy, czy
zrobiliśmy błąd, bez konieczności sprawdzania w ściśniętych
drobnym druczkiem odpowiedziach;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">+ dostęp przez internet
– pozwala na naukę nie tylko w domu, ale np. w pociągu na
telefonie;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">+ <b>darmowy dostęp do
całej treści merytorycznej kursu</b>, z wyłączeniem opcji
zapamiętywania postępów i algorytmu powtórek - osoby, które
potrafią się bez tego obyć, mogą potraktować wersję demo jako
darmowy podręcznik i zadowolić się robieniem notatek oraz
powtórkami na własną rękę;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">+ w przypadku wersji
płatnej, czyli z powtórkami, możliwość wyłączenia z kalendarza
określonych dni, na które nie będą wyznaczane powtórki, co
pozwana uniknąć wielkiej kumulacji np. po powrocie z wakacji.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">+ system powtórek, jaki by nie był, pozwala jednak wracać do poznanego materiału i go utrwalać; </span><span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">+ opcje samooceny – nie
tylko „wiem” i „nie wiem”, ale także „prawie” - co jest
wygodne gdy np. chcielibyśmy zróżnicować swoją ocenę odnośnie
tych ćwiczeń, które robimy bez mrugnięcia okiem od tych, nad
którymi musimy się dłużej zastanowić, zanim przypomnimy sobie
prawidłową odpowiedź;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">+ dostępny osobno
podręcznik (którego treść praktycznie w całości pokrywa się z
kursem internetowym) zawiera przejrzyste odesłania do innych lekcji,
także z poprzednich poziomów, w celu uzupełnienia bądź
przypomnienia pewnych powiązanych zagadnień. Na końcu każdej lekcji znajduje się również fajne podsumowanie, z którego wynika co
powinniśmy już umieć.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: red;"><b>Wady:</b></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- poziom trudności –
nierówny, na moje uczniowskie oko nie jest to na pewno C1, za dużo
miejsca zajmuje to, co na poziomie zaawansowanym każdy już
najprawdopodobniej umie;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- nieco niezrozumiały
algorytm powtórek – zdarza się, że czas pomiędzy powtórkami
wydłuża się pomimo błędnej odpowiedzi;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- to pewnie kwestia
gustu, ale jak dla mnie lekcje są zbyt monotonne, a dialogi mało
naturalne;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- niektóre nagrania się
odrobinę poucinane, nie obyło się też bez literówek (zwanych
czasem błędami ortograficznymi);</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- dość mało jest
informacji kulturowych, mimo że czasem aż się prosi, żeby
wyjaśnić co to jest np. <i>la liste de mariage</i> albo <i>le livret
de famille</i>, bo tłumaczenie, że to „lista weselna” albo
„książeczka rodzinna” tak naprawdę nic nie wnosi.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Wstęp zajął mi
nieznośnie dużo miejsca, przejdźmy zatem wreszcie do omówienia po
kolei każdego działu. Dla przejrzystości postaram się skupić na
wypunktowaniu wszystkich zalet i wad i mam nadzieję, że nie rozmyje
ich mój słowotok :)</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>DIALOGI I SŁOWNICTWO.</b></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Zasada jest prosta –
każda lekcja to jeden duży dialog i kilka minidialogów, które
skupiają się wokół jednego tematu. Pojawiają się kwestie
ochrony środowiska, wypadków drogowych, małżeństwa i związków
partnerskich, etc., ogólnie wydaje się, że daje to możliwość
wskoczenia na nieco wyższy poziom konwersacji, w której powinniśmy
już wyrażać własne opinie i poglądy. Z pewnością da się
wyłuskać z tych tekstów sporo pożytecznych słów i zwrotów,
jednak ja z każdą kolejną lekcją czułam coraz większe
zniechęcenie nadmiarem zbyt prostych słówek podawanych jako
istotne, wśród których często znikały te nowe i ciekawe. Poza
tym, samym dialogom brak życia, dynamiki i spontaniczności, brzmią
trochę tak, jakby ktoś kazał dwóm osobom recytować fragmenty
różnych artykułów prasowych, ulotek informacyjnych, itp. Może nie jest to ogromna wada i nie wpływa
na jakość merytoryczną kursu, ale na pewno dałoby się napisać
ciekawsze teksty i wypowiedzieć je z większym zaangażowaniem.
<b>Według mnie ta część to najsłabsze ogniwo całego programu.</b></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Po każdym dialogu
przechodzimy przez kilka kart słowniczka, a następnie przez
ćwiczenia utrwalające, które będą powracać do nas w powtórkach.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: green;"><b>Zalety:</b></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">+ istnienie słowniczka
niewątpliwie pozwala uczniom zwrócić uwagę na to, co powinni
wyłapać z tekstu i zapamiętać, przy okazji istnieje też opcja
odsłuchania każdego słowa;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">+ różnorodne ćwiczenia
powtórkowe – nie tylko wpisywanie – mogą spodobać się tym,
którzy lubią urozmaicenia. Dobrym pomysłem wydają się zwłaszcza
ćwiczenia na uzupełnianie akcentów w słowach albo <span style="font-style: normal;">przyimków:
</span><i>à</i><i>,
de</i><span style="font-style: normal;">,
etc</span>. w wyrażeniach;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">+ w ćwiczeniach często
pojawiają się synonimy (choć czasem nie do końca mające to samo
znaczenie po francusku, mimo iż są tak samo tłumaczone na język
polski, np. „sąd” - <i>le tribunal </i><span style="font-style: normal;">i</span><i>
le</i> <i>jugement, </i><span style="font-style: normal;">albo co
gorsza „góra” </span><i>- le haut </i><span style="font-style: normal;">i</span><i>
la montagne</i>);</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">+ system samooceny
pozwala na zaakceptowanie odpowiedzi jako poprawnej nawet jeśli
zdarzyła nam się literówka (albo mamy głupi nawyk wpisywania
rodzajników...).</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: red;"><b>Wady:</b></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- przechodzenie całe
słownictwo naraz jest trochę monotonne (chyba że ktoś lubi czytać
słownik);</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- za dużo słownictwa,
które jest zbyt proste jak na poziom zaawansowany, stanowi jedynie
zapychacz miejsca, sztucznie zwiększa ilość powtórek i ogólnie
jest trochę roboty z wyrzucaniem ćwiczeń do kosza (opcja: pamiętaj trwale), jeśli się nie
chce jeszcze bardziej utrwalać tychże słówek;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- nagrania słówek są
bez rodzajników – niby drobiazg, ale to tak naprawdę poważna
wada, bo rodzajniki są ważne, a łatwiej je zapamiętać słysząc
je razem z rzeczownikiem;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- sporo ćwiczeń jest
dość banalnych i przez to mało skutecznych (np. przestawianie
sylab), poza tym ich przemieszanie na pewno podniosłoby poziom
trudności i zmusiło mózgi do bardziej wytężonej pracy. Ćwiczenia
typu „vrai/faux” często są na tyle oczywiste, że można je
rozwiązać bez znajomości dialogu;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- nie każde słówko
posiada ćwiczenie polegające na wpisywaniu go z pamięci – a tylko
to ćwiczenie jest naprawdę miarodajne przy ocenie, czy dobrze coś
zapamiętaliśmy;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- nie można dodawać
własnych komentarzy, edytować poleceń, itp., a czasem naprawdę
brakuje kontekstu, z którego wynikałoby, o co program nas pyta (np.
o jakie znaczenie słowa "właściwy" chodzi - <i>convenable,
juste</i>, ale już nie <i>ad</i><i>é</i><i>quat
</i><span style="font-style: normal;">czy</span><i> </i><i>propre</i>;
albo: „przekraczać” - <i>traverser</i>, ale już nie <i>d</i><i>é</i><i>passer</i>);</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- niektóre tłumaczenia
do mnie nie przemawiają (np. „wspólnie” - ja wpisałabym
<i>ensemble</i>, a program proponuje <i>en commun</i>; albo <i>mon chou</i> - "moja kapustko", a przecież o wiele ładniej byłoby "mój ptysiu").</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Ogólnie rzecz biorąc
ćwiczenia słownictwa wydają się dość wybiórcze i chaotyczne,
często wyrwane z kontekstu bywają trudne do prawidłowego
rozwiązania. Szczerze mówiąc, wolę wybrać sobie tylko te słowa,
które naprawdę uważam za nowe i potrzebne i wpisać je do
klasycznego programu powtórkowego.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Oprócz tego w niektórych
lekcjach pojawia się dział <span style="font-style: normal;"><b>EXPRESSIONS</b></span>,
który zbiera z tekstu ciekawe wyrażenia. To akurat całkiem ciekawy
i przydatny pomysł, bo często trudniej takie wyrażenie odszukać w
słowniku i poprawnie przetłumaczyć. Zdecydowanie mogłoby być
tego więcej.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>EXPLICATIONS.</b></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">To jak dla mnie
<b>najciekawszy dział w każdej lekcji.</b> Pojawiają się w nim
zagadnienia gramatyczne i różne inne przydatne wyjaśnienia, po
przebrnięciu przez słownictwo robi się więc trochę bardziej
interesująco. Wyjaśnienia są zwięzłe i konkretne, łatwo więc
zrozumieć o co chodzi. Fakt, czasem jest trochę zbyt zwięźle, ot,
samo liźnięcie tematu i aż by się chciało dowiedzieć czegoś
więcej – na pewno nie jest to wyczerpujące wyjaśnienie całej
gramatyki.
</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: green;"><b>Zalety:</b></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- przystępne, łatwe do
zrozumienia wyjaśnienia poszczególnych zagadnień, także w
przypadku nieco bardziej złożonych problemów gramatycznych – a
wszystko zobrazowane przykładowymi zdaniami, także w wersji audio;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- różnorodność –
obok czasów i trybów pojawiają się też lżejsze problemy,
ciekawostki, nie ma więc strachu, że zaczniemy się nudzić;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: red;"><b>Wady:</b></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- wszystkie wyjaśnienia
są po polsku (choć może dzięki temu każdy na pewno je
zrozumie...), natomiast tłumaczenia przykładowych zdań na polski
występują już tylko w podręczniku;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- niektóre zagadnienia
są trochę zbyt poszatkowane, ale nie jest to jeszcze żaden wielki
bałagan (zwłaszcza w porównaniu z niektórymi podręcznikami, np.
Szypowską z Wiedzy Powszechnej).</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>EXERCICES.</b></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Czyli zestaw ćwiczeń
powiązanych z przyswojonymi wcześniej wyjaśnieniami. Całkiem
niezły dział, który pozwala nieco utrwalić zdobytą chwilę
wcześniej wiedzę i przećwiczyć jej stosowanie. Co prawda czasem
są to ćwiczenia wykonywane trochę na wyczucie, bo zdarza się, że
jakieś zagadnienie nie było wcześniej dość szczegółowo
omówione.
</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: green;"><b><span style="background: transparent;">Zalety:</span></b></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- ćwiczeń z gramatyki
nigdy dość, zatem dobrze że jest możliwość przećwiczenia
nowych struktur, poprzekształcania zdań, itd., choć oczywiście w
przypadku kursu ogólnego nie może być tych ćwiczeń odpowiednio
wiele;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: red;"><b>Wady:</b></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- z tłumaczeniami zawsze
jest ten problem, że można sobie poradzić na kilka sposobów i
jeśli nie trafimy idealnie w klucz, to możemy nie być pewni, czy
nasza wersja też jest w porządku – zwłaszcza że autorzy często
mogliby się pokusić o bardziej dosłowny czasownik w języku
polskim, bo polskie propozycje bywają irytująco mylące;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">- można by zrezygnować
z niektórych mało rozwojowych ćwiczeń (np. odmień czasownik) i
zamiast tego dorzucić jeszcze parę zdań do tłumaczenia albo zadań
z gramatyki;</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Przyznaję, że mam
problem z podsumowaniem tego kursu. Na początku moje podejście było
bardzo entuzjastyczne i pozytywne, ale z każdą lekcją narastała
we mnie pewna irytacja. Myślę że potraktowanie „Pas de problème”
jako podręcznika zawierającego pewne przydatne i interesujące
informacje o języku francuskim może przynieść pozytywne
rezultaty, natomiast jak na program do powtarzania i utrwalania
wiedzy wydaje się on zbyt niedopracowany. Z pewnością przydałoby
się w tych ćwiczeniach więcej kontekstu, a jednocześnie więcej
dosłowności w poleceniach. Nie chodzi przecież o to, żeby wykuć
jakieś zdania na pamięć i wiedzieć, o co chodzi programowi;
tymczasem wierne (to nie to samo, co dosłowne!) przełożenie zdania
z polskiego na francuski często okazuje się nietrafne, bo program
miał na myśli luźniejsze tłumaczenie. Być może takie uczenie
się na pamięć zdałoby egzamin na poziomie podstawowym, kiedy
uczeń nie posiada jeszcze umiejętności zbyt swobodnego
posługiwania się językiem? Spotkałam się zresztą z wieloma
pozytywnymi opiniami co do pierwszej i drugiej części tego kursu,
zaś patrząc na całkiem porządny dział z wyjaśnieniami jestem
skłonna uwierzyć, że z pomocą tego programu można bez problemu
przyswoić sobie podstawy języka. </span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Do końca pozostały mi jeszcze dwie lekcje i myślę, że na tym zakończę swoją przygodę z tym kursem.</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">A Wy korzystaliście z
tego programu? Zgadzacie się z moją opinią? A może macie zupełnie
inne wrażenia i refleksje na ten temat?</span></div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-64180012021241583932014-09-09T23:28:00.000+02:002014-12-16T19:51:14.038+01:00Każda okazja jest dobra, żeby napisać coś po francusku.<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>Il y a quelques jours,
<a href="http://francais-mon-amour.blogspot.com/2014/08/dans-mon-sac-main.html">Ula a présenté sur son blog le contenu de son sac à main</a>. C'est un
bon prétexte pour réviser un peu de vocabulaire! Et je dois avouer
que j'ai toujours voulu publier un billet comme ça, sans rien
dissimuler, bien évidemment! Alors, comme Ula a encouragé ses
lecteurs à présenter aussi l'intérieur de leur sac à main, j'ai
pris la photo de mes affaires et je suis prête
à vous expliquer l'usage mystérieux de chaque objet. J'avoue que je
suis un peu déçue, parce que normalement j'ai plus d'objets
inutiles et de déchets sur moi. Je ne sais pas où
sont mes mouchoirs sales, mes vieux tickets de caisse et mes ticket
de bus dans lesquels je colle mes vieux chewing-gums! Mais il me
reste quand même
quelques trucs intéressants à présenter. </i></span>
</div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">Kilka dni temu Ula
przedstawiła na swoim blogu zawartość swojej torebki. Świetna
okazja, żeby powtórzyć trochę słownictwa, nieprawdaż? Muszę
przyznać, że zawsze chciałam opublikować tego typu notkę,
oczywiście niczego nie zatajając! A zatem, skoro Ula zachęcała
swoich czytelników do tego, by również przedstawili wnętrza
swoich torebek, zrobiłam zdjęcie swoich rzeczy i oto jestem, gotowa
wyjaśnić Wam sekretne przeznaczenie każdego z tych przedmiotów.
Przyznaję, że jestem nieco rozczarowana, bo zazwyczaj mam przy
sobie dużo więcej bezużytecznych przedmiotów i śmieci. Nie mam
pojęcia, gdzie są wszystkie moje zużyte chusteczki, stare paragony
i bilety autobusowe, do których przyklejam gumy do żucia! Tak czy
inaczej, wciąż jeszcze zostało mi kilka ciekawych szpargałów do
zaprezentowania.</span></span></div>
<br /><div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihPP5b0yiyCJzwirxL3_dIEgZEM5_uI4qD5p6ZJgEYIPumzmzLAmgluuyw9ovLNkt6NuVF03ER4UOTJnQ_1ZfGT-QvjNJNXCliiqeutBLK7njXIbAr-WctvHvVmmUL2Gab-CcKQwWNjruj/s1600/20140905_171300.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihPP5b0yiyCJzwirxL3_dIEgZEM5_uI4qD5p6ZJgEYIPumzmzLAmgluuyw9ovLNkt6NuVF03ER4UOTJnQ_1ZfGT-QvjNJNXCliiqeutBLK7njXIbAr-WctvHvVmmUL2Gab-CcKQwWNjruj/s1600/20140905_171300.jpg" height="240" width="320" /></a></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>1. <b>Des </b><b>sachets</b><b>
de sucre</b> – parce qu'on ne sait jamais quand on devra boire du
thé noir! Surtout quand on est en vacances et que le thé vert est
fini...</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">saszetki
z cukrem – bo nigdy nie wiadomo, kiedy trzeba będzie napić się
czarnej herbaty. Zwłaszcza, gdy jest się na wakacjach i skończy
się zielona...</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>2. <b>un b</b><b>out</b><b>on</b>
de mon manteau d'hiver – heureusement, c'est l'été!</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">guzik
od mojego zimowego płaszcza – na szczęście jest lato.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>3. <b>un bonbon </b><b>au</b><b>
café</b> – il vient du Brésil, comment diable est-il arrivé dans
mon sac?!</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">cukierek
kawowy – pochodzi z Brazyli, ale skąd wziął się w mojej
torebce?!</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>4. <b>un miroir de
poche</b> – pour m'assurer que je suis toujours la plus belle du
monde (et que je n'ai pas de petit bout de salade entre les dents)</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">Kieszonkowe
lusterko – żeby się upewniać, że wciąż jestem najpiękniejsza
na świecie (i że resztka sałaty nie utkwiła mi między zębami)</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>5. <b>un coupe-ongle</b><b>s</b>
– j'ai entendu parler de gens qui se coupent les ongles dans le
métro. Moi, je ne le fais pas! (peut-être parce qu'il n'y a pas de
métro dans ma ville). Mais parfois je dois couper une petite peau
qui me gêne énormémment!
(je suis toujours très discrète,
je vous jure!)</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">obcinacz
do paznokci – słyszałam, że niektórzy ludzie obcinają sobie
paznokcie w metrze. Ale ja tak nie robię! (być może dlatego, że w
moim mieście nie ma metra). Czasem jednak muszę wyciąć sobie
skórkę, która mi nieludzko przeszkadza (zawsze jestem bardzo
dyskretna, przysięgam!)</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>6. <b>un baume à
l</b><b>è</b><b>vres</b>
(Alterra) – il est fichu pour les lèvres,
mais très bon pour les ongles! (il contient beaucoup d'huile de
ricin)</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">balsam
do ust firmy Rossmann – beznadziejny do ust, ale świetny do
paznokci (zawiera dużo oleju rycynowego)</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>7. <b>d</b><b>es bics
</b>– un, c'est trop peu! Et comme ça,
c'est plus probable d'en trouver au moins un...</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">długopisy
– jeden to za mało! A tak jest większa szansa, że wygrzebię
choć jeden...</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>8. <b>des </b><b>cachets</b>
– parce que je suis hypocondriaque</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">różne
tabletki – ponieważ jestem hipochondryczką :)</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>9. <b>une cr</b><b>è</b><b>me
</b><b>pour les </b><b>main</b><b>s</b> – sans parabène,
c'est vrai, mais avec d'autres conservateurs probablement
cancérigènes (comme je vous ai dit, je suis hypocondriaque)</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">krem
do rąk – bez parabenów, to prawda, ale z innymi prawdopodobnie
rakotwórczymi konserwantami (jak już mówiłam, jestem
hipochondryczką)</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>10. <b>une petite
trousse pour les prot</b><b>è</b><b>ge-slips</b>
(ca me rapelle que je dois ajouter des serviettes hygiéniques dans
mon sac)</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">mała
saszetka na wkładki higieniczne (co mi przypomniało, że muszę
jeszcze dorzucić podpaski do torebki)</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>11. <b>un livre</b> – «Le
vieux qui lisait des romans d'amour»
– c'est très intéressant, je vous le recommande. Ça
ressemble un peu à la prose de Marquez. Mais un livre dans mon sac à
main, c'est une exception. En général, je préfère le Kindle.</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small; font-style: normal;">Książka
- </span><span style="font-size: x-small;"><span style="font-style: normal;">«</span></span><span style="font-size: x-small; font-style: normal;">Le
vieux qui lisait des romans d'amour</span><span style="font-size: x-small;"><span style="font-style: normal;">»
</span></span><span style="font-size: x-small;"><i>(</i></span><span style="font-size: x-small;">O
starym człowieku, co czytał romanse) – bardzo ciekawa, polecam!
Przypomina mi trochę prozę Marqueza. Nawiasem mówiąc, książka w
mojej torebce to raczej wyjątek, na co dzień wolę Kindla.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>12. <b>Un sac </b><b>en</b><b>
plastique avec des liquides dedans</b> – un joli souvenir de
l'aéroport. A l'intérieur: <b>une solution hydro-alcoolique</b>
(quel drôle de nom! C'est
pour nettoyer les mains quand on est en voyage) et des gouttes pour
le nez (fichue climatisation dans le bus!)</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">Plastikowa
torebka z płynami – piękna pamiątka z lotniska. Wewnątrz:
antybakteryjny żel do rąk, niezastąpiony w czasie podróży, a
także krople do nosa (przeklęta klimatyzacja w autobusie!).</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>13. <b>beaucoup de
mouchoirs (ou: kleenex)</b> – parce que s'enrhumer en vacances,
c'est bon pour la santé!</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">Mnogość chusteczek –
bo zdrowo jest się przeziębić na wakacjach.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>14. <b>une brosse à
dents et</b><b> </b><b>du</b><b> dentifrice</b> – parce que je
porte des bagues (orthodontiques, malheureusement...)</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">szczoteczka i pasta do zębów – albowiem noszę aparat (co nie
brzmi po polsku tak dobrze, jak po francusku, gdyż<i> „une bague”</i>
to pierścionek, a <i>„des bagues orthodontiques”</i> to dużo mniej
szykowna biżuteria)</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>15. des clés –
parce que je ne suis pas SDF :)</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">klucze
– bo nie jestem bezdomna :)</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>16. <b>des ticket</b><b>s</b><b>
de caisse, un billet de RATP</b> – un beau début pour ma nouvelle
collection de déchets</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">paragony,
bilet na pociąg RATP – piękny początek mojej nowej kolekcji
śmieci</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>17. <b>un lec</b><b>t</b><b>eur
mp3 </b>– mais où sont
les écouteurs?! Merde!</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">odtwarzacz
mp3 – ale gdzie są słuchawki? Merde!</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>18. <b>mon badge</b><b>
</b>– pour que le gardien me laisse entrer au travail sans fouiller
mon sac</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">identyfikator
– żeby ochroniarz wpuszczał mnie do pracy bez przetrząsania
mojej torebki</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>19. <b>un agenda </b>et<b> une
carte de visite</b> (pas la mienne) – je peux vous recommander une
entreprise qui sait tout imprimer en 3D (ce n'est pas une blague!)</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">kalendarz
i wizytówka (ale nie moja) – mogę wam polecić solidną firmę
która potrafi wydrukować każdą rzecz w 3D (to nie żart – to
reklama:P).</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>20. <b>un échantillon de
parfum</b> – je ne l'utilise jamais, parce qu'il est trop petit et je
ne me souviens jamais que je l'ai dans mon sac.</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">próbka
perfum – której nigdy nie używam, bo jest za mała żeby
pamiętać, że mam ją w torebce.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>21. <b>deux portefeuilles</b>
– apparement je suis trop riche.</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">dwa
portfele – najwyraźniej jestem zbyt bogata.</span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>22. <b>des lunettes de
soleil</b> – pour aller en Brésil, un jour.</i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: x-small;">okulary
przeciwsłoneczne – kto wie, kiedy pojadę do Brazylii :)</span></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><i>Voilà!</i> Nie wiem jak Wy, ale ja przy okazji nauczyłam się kilku nowych słówek i powspominałam wakacje, bo zdjęcie zostało zrobione jeszcze przed powrotem do pracy. Od tego czasu zebrałam sporo nowych papierków!</span><br />
<span style="font-family: inherit;">To co, ktoś jeszcze chętny do pisania o bzdurkach w obcym języku? :)</span>aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-6575539987704140011.post-80039519755954070142014-08-25T10:00:00.000+02:002014-12-16T19:50:43.703+01:00O szkole poniekąd francuskiej i francuskim systemie ocen (W 80 blogów dookoła świata #5)<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Pakując walizki na
wakacyjny wyjazd postanowiłam, że zamiast tak odlatywać bez słowa
w siną dal, pozostawię Wam jednak na otarcie łez kolejny wpis z
cyklu <b>„W 80 blogów dookoła świata”.</b> Podobno wrzesień
doskonale łączy się z tematyką szkolną; obiecuję więc ciepło
myśleć o Waszych powrotach do szkoły już pierwszego września,
włócząc się leniwie pod paryskim niebem.</span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Przyznaję, że temat w
tym miesiącu nie wzbudził mojego wielkiego entuzjazmu, no bo cóż,
francuską szkołę znam głównie z historyjek o tym małym łobuzie
Mikołajku. Co do zasady staram się nie pisać o tym, na czym się
nie znam, wychodząc z założenia że każdy potrafi korzystać z
wyszukiwarki niemal tak samo dobrze jak ja. Po namyśle stwierdziłam
jednak, że można by za jednym zamachem spłodzić wpis akcyjny i
przy tym podsumowujący moje własne doznania z francuskiej szkoły –
a dokładnie: Szkoły Prawa Francuskiego. Sprytnie, co nie?</span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Żeby jednak nie zanudzić
większości czytelników (którzy zapewne francuskie prawo uznają
za mało pasjonujące), na osłodę dorzucę jeszcze parę słów na
temat bardziej uniwersalny, tak się bowiem składa, że francuski
system oceniania różni się co nieco od polskiego.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">O tym, czym jest Szkoła
Prawa Francuskiego i o pierwszych wrażeniach na jej temat pisałam
już kiedyś <a href="http://aulnay-aulnay.blogspot.com/2013/10/witaj-szkoo-prawa-francuskiego.html">TUTAJ</a>.
Dziś natomiast, już po wszystkim, mogę powiedzieć Wam o tym, jak
to wygląda w praktyce oraz czy warto się na to porywać. Żeby
uczynić temat jeszcze mniej uniwersalnym dodam, że sprawa dotyczy
wyłącznie kursu na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jeśli już teraz
dyskretnie ukrywasz ziewanie albo co gorsza, kierujesz kursor myszki
ku prawemu górnemu rogowi, to przewiń trochę stronę do dołu,
przeskakując szczegóły i przechodząc do miejsca zaznaczonego jako
lektura na powrót potencjalnie interesująca.</span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm; text-decoration: none;">
<span style="font-family: inherit;"><b>Cały
</b><b>cykl </b><b>składał się z </b><b>ośmiu kursów:</b>
wprowadzenie do prawa francuskiego, prawo handlowe (rozbite na dwa
semestry), prawo konstytucyjne, prawo prywatne (również rozbite na
dwa semestry) i prawo administracyjne (dwie części w jednym
semestrze). Tematyka czasem okazywała się ciekawa, a czasem trzeba
było dużo siły woli, by wytrwać przez kilka godzin na wykładzie
– i przyznaję bez bicia, że prawie nigdy nie wytrwałam. Obecność
jednak nie była obowiązkowa, liczyło się jedynie zaliczenie
egzaminu.</span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Wykłady prowadzone były
przez Francuzów, którzy w różnym stopniu brali sobie do serca
konieczność w miarę wyraźnej artykulacji przed polskim
audytorium. Po w miarę przystępnym kursie wprowadzającym można
było przeżyć niemały szok, trafiając na nieco mamroczących
wykładowców, a czasem trzeba było do tego dorzucić również
metaforycznie barwny strumień świadomości i urywających się zdań
(przebrnięcie przez skrypt z prawa spółek było jak lektura poezji
w chwili, gdy pędzący czas budził rozpaczliwe pragnienie prozy).
Ogólnie jednak zderzenie z pełnowymiarowymi wykładami po
francusku, prowadzonymi na dość wysokim poziomie zaawansowania
językowego i merytorycznego, naprawdę bardzo porządnie potrafi
rozwinąć umiejętności związane z rozumieniem ze słuchu i
nastawić na myślenie w obcym języku. Dlatego najgorzej wspominam
nie niewyraźnych Francuzów, ale, niestety, wykładowców z UJ,
którzy mimo ogromnej wiedzy i dobrej znajomości francuskiego,
robili jednak sporo błędów językowych prowadząc wykład z <i>droit
privé II</i>, słuchanie ich nie było więc dla mnie najlepszym
ćwiczeniem.</span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>Jeżeli chodzi o
egzaminy,</b> to zazwyczaj polegały one na odpowiedzi na jedno lub
dwa dość obszerne pytania opisowe, czasem dość łatwe, czasem
bardziej zawiłe (zwłaszcza gdy w notatkach miało się na dany
temat jedno zdanie). Zwykle nie można było korzystać z żadnych
materiałów, należało więc w miarę dokładnie przyswoić
wcześniej notatki; jedynie na prawie konstytucyjnym dozwolone było
posiadanie przy sobie udostępnionych wcześniej tekstów źródłowych
(co wcale nie przełożyło się na jakość ocen, które akurat z
tego przedmiotu były średnie). Pierwsza część prawa handlowego
kończyła się testem jednokrotnego wyboru o chwilami wysokim
poziomie abstrakcji (skąd pochodzi nazwa „lwia spółka”? -
odp.: z bajki Ezopa), a druga część prawa prywatnego – analizą
wyroku sądu oraz rozwiązaniem kazusu, czyli wymyśleniem
rozstrzygnięcia sądu do opisanej sytuacji faktycznej.</span></div>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>Podsumowując </b><b>oba
semestry</b><b> zajęć</b> dochodzę do wniosku, że wyniesiona z
SPF wiedza merytoryczna ma dla mnie raczej drugorzędne znaczenie.
Największą korzyścią jest niewątpliwie poszerzenie słownictwa,
przyswojenie specjalistycznych pojęć, a także rozwijanie
umiejętności jednoczesnego słuchania i robienia notatek. Na tej
płaszczyźnie zaobserwowałam u siebie spory postęp. Początkowo
nie za bardzo mi szło wyłapywanie na bieżąco najważniejszych
haseł ani tym bardziej swobodne skracanie i parafrazowanie
wypowiedzi, próbowałam notować całe zdania, tak jak je
usłyszałam, zacinałam się gdy zapomniałam słowa, które przed
momentem usłyszałam (pamiętałam tylko jego polski sens), a w
konsekwencji na chwilę gubiłam aktualny wątek. Po jakimś czasie
udało mi się nabrać więcej swobody i moje notatki stały się
nieco bardziej czytelne i pełne; częściowo to zasługa oswojenia
się z tematem, a częściowo pewnie tego, że z biegiem miesięcy
cały czas pracowałam nad moim francuskim. Po pierwszym zachwycie
nad samą sobą słuchającą wykładów po francusku odkryłam
jednak, że nie jest to najbardziej pasjonujący sposób, w jaki
można się uczyć języka, ciężko jest wysiedzieć na wykładzie
po trzy albo cztery godziny dziennie od razu po wyjściu z pracy i
zwykle też wysiadywanie kończyłam wcześniej. No ale na osłodę
mam (wciąż jeszcze nie odebrany) dyplom, który równocześnie
stanowi potwierdzenie mojej znajomości francuskiego, również
prawniczego, na dość przyzwoitym poziomie (do udziału w SPF
wymagana była znajomość języka co najmniej na poziomie B2). Po
wyciągnięciu średniej ze wszystkich ocen okazało się, że w
polskiej skali ocen dostałam czwórkę.</span></div>
<br />
<br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><b>No właśnie,
przejdźmy wreszcie do tej części, która być może zaciekawi nie
tylko pasjonatów prawa, czyli systemu oceniania</b>. Jak pewnie
część z Was wie, studenci francuscy zdobywają oceny w skali
dwudziestopunktowej. Takie same zasady obowiązywały na egzaminach w
Szkole Prawa Francuskiego. Już na wstępie koordynatorzy ostrzegli
nas jednak żeby nie płakać, gdy się nie dostanie najwyższej
oceny. Jak się bowiem okazuje, możliwość zdobycia 20/20 punktów
często bywa tylko teoretyczna...</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Porównanie polskiej i
francuskiej skali prezentuje się następująco (po lewej ocena
polska, po prawej – francuska):<i> </i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>(2) insuffisant 0-9</i></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><i>(3) suffisant 10</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>(3,5) suffisant plus 11</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>(4) bien 12-13</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>(4,5) bien plus 13,5-14</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>(5) très bien 15-20</i></span><br />
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Zapewne nie jest to
sztywny przelicznik, ale daje pewne wyobrażenie na temat
porównywalności poszczególnych ocen w obu krajach. Warto zwrócić
uwagę, że próg dla oceny bardzo dobrej zaczyna się stosunkowo
nisko; należy to tłumaczyć powszechną niechęcią profesorów do
stawiania ocen zbliżonych do górnej granicy. Podobno obowiązuje
następująca zasada:</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i>20 – c'est pour le bon Dieu </i>(osiągalna tylko dla Boga)<br /><i>19 – pour le prof </i>(na tyle umie profesor, który nas egzaminuje)<i><br />18 – pour le meilleur élève du
monde </i>(a na tyle najlepszy uczeń na świecie, który wszak jest tylko jeden)<br /><i>17 – le maximum que l'élève peut atteindre</i> (maksimum, które może osiągnąć uczeń).</span></div>
<div align="LEFT" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><i><br /></i></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">I
rzeczywiście, zasada ta sprawdzała się również na SPF, gdzie
najwięcej było ocen w przedziale 10-14 punktów, a już 17 trafiało
się raczej rzadko. No cóż, tak to już jest z naukami
humanistycznymi, gdzie profesor dokonuje subiektywnej oceny prac. Ale
podobno w przypadku przedmiotów ścisłych, gdzie wynik musi wyjść
zawsze ten sam, uzyskanie boskiej dwudziestki jest jednak możliwe :)</span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;">Mam nadzieję, że wytrwaliście aż do tego miejsca wpisu, w którym mogę polecić Wam posty pozostałych uczestników akcji. Linki znajdują się pod logo. Natomiast jeżeli Ty też prowadzisz bloga o językach obcych lub kulturze jakiegoś kraju i chcesz wziąć udział w następnej odsłonie naszej akcji (już za miesiąc!), to pisz śmiało na adres: <span style="color: #0b5394;"><span class="fsl"><span class="text_exposed_show">blogi.jezykowe1@gmail.com </span></span></span></span></div>
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRS5YV2D1PeF0h4WInHMAa3KB8FQHVQ2D3kemewlLgauIjERKlcJfy8IXqulxntoAyE4Cu6OAGQU_3JITk69cj3HcVxFxJyXuXBcEbQit2lX2LiqF8EO8t_0ybgwr8Zza78CYZVIJyB-jj/s1600/logo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRS5YV2D1PeF0h4WInHMAa3KB8FQHVQ2D3kemewlLgauIjERKlcJfy8IXqulxntoAyE4Cu6OAGQU_3JITk69cj3HcVxFxJyXuXBcEbQit2lX2LiqF8EO8t_0ybgwr8Zza78CYZVIJyB-jj/s1600/logo.jpg" height="320" width="234" /></a></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: #741b47;"><b>Francja:</b></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b>Français-mon-amour : </b><a href="http://francais-mon-amour.blogspot.com/2014/08/we-francuskiej-szkole-w-80-blogow_25.html">We francuskiej szkole</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: #741b47;"><b>Holandia:</b></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b>Język holenderski - pół żartem, pół serio</b>: <a href="http://jezykholenderski.blogspot.com/2014/08/edukacja-w-holandii.html">Edukacja w Holandii </a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: #741b47;"><b>Niemcy:</b></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b>Blog o języku niemieckim</b>: <a href="http://languageflirt-de.blogspot.com/2014/08/w-80-blogow-dookoa-swiata-edukacja-w.html">Edukacja w Niemczech</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b>Niemiecka Sofa</b>: <a href="http://niemieckasofa.pl/2014/08/wyglada-nauka-niemieckiej-szkole-opinie/">Jak wygląda nauka w niemieckiej szkole? - Wasze opinie</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: #741b47;"><b>Rosja: </b></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b>Rosyjskie śniadanie: </b><a href="http://www.rosyjskiesniadanie.pl/w-80-blogow-dookola-swiata/system-szkolnictwa-w-rosji/">System szkolnictwa w Rosji</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: #741b47;"><b>Szwajcaria:</b></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b>Szwajcarskie bla bli blu:</b> <a href="http://szwajcarskie-blabliblu.blog.pl/2013/09/03/szwajcarska-szkola-cz-1/">szwajcarska szkoła 1</a> i jeszcze <a href="http://szwajcarskie-blabliblu.blog.pl/2013/09/04/szwajcarska-szkola-cz-2/">część 2</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: #741b47;"><b>Szwecja:</b></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b>Szwecjoblog: </b><a href="http://szwecjoblog.pl/2014/08/sfi-czyli-nauka-szwedzkiego-w-szwecji.html">SFI czyli nauka szwedzkiego w Szwecji</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b>Talar du svenska?:</b> <a href="http://talardusvenska.blogspot.com/2014/08/jak-wybrac-szkoe-w-szwecji.html">Jak wybrać szkołę w Szwecji</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: #741b47;"><b>Wielka Brytania:</b></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b>Learn English Śpiewająco:</b> <a href="http://english-spiewajaco.blogspot.com/2014/08/abc-brytyjskiej-szkoy.html">ABC brytyjskiej szkoły</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b>English-Nook</b>: <a href="http://english-nook.blogspot.com/2014/08/mae-co-nieco-o-szkole-w-uk.html">Co nieco o szkole w UK</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b>Angielski dla każdego:</b> <a href="http://angielskidlakazdego.blox.pl/2014/08/Back-to-school-brytyjski-i-polski-system-edukacji.html">Back to school - brytyjski i polski system edukacji</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: #741b47;"><b>Wietnam:</b></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b>Wietnam.info: </b><a href="http://www.wietnam.info/2014/08/9-faktow-na-temat-wietnamskiej-edukacji.html">9 faktów na temat wietnamskiej edukacji</a></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<br />
<div align="JUSTIFY" style="font-style: normal; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: inherit;"><span class="fsl"><span class="text_exposed_show"> </span></span> </span></div>
aulnayhttp://www.blogger.com/profile/15403496515566209327noreply@blogger.com9