piątek, 25 grudnia 2015

Blogowanie pod jemiołą - wyniki konkursu.

Kochani,
Nie chcąc odrywać Was na zbyt długo od świątecznych kotletów, pytań o to, kiedy znajdziecie sobie chłopców, kiedy ślub, co tam w polityce, ani też od śpiewania kolęd i drugiej tury kotletów, śpieszę przedstawić Wam wyniki jemiołowego konkursu.

Przyznam, że trochę się martwiłam, że narzuciłam zbyt wysoki poziom abstrakcji w konkursowym zadaniu, ale z ulgą stwierdzam, że poradziliście sobie świetnie i że nawet było więcej zgłoszeń niż prezentów do rozdania :) Niestety, z tego samego powodu nie mogłam nagrodzić wszystkich i miałam nie lada problem z wyborem zwycięzców...

Aha, zasada przyznawania nagród jest oczywiście taka, że kto jest na pierwszym miejscu, ten wybiera pierwszy, a zaraz po nim kolejni, z tego co jeszcze pozostało. Proste.

Miejsce 1 – Łukasz – za stopień abstrakcji, który przerósł moje najśmielsze oczekiwania, za to, że musiałam sprawdzać w Internecie, czy mnie nie robi w konia (wierzę, że nie…), oraz za odwagę, bo zgłosił się jako pierwszy :) No a sam czasownik i jego konstrukcja, musicie przyznać, są logiczne i przemyślane.

Okej, będzie trochę egzotycznie, czyli ostateczne słowo ugrofińskie na "tegowanie". Jako rdzeń weźmy fińskie 'asia' (rzecz), do tego dodajmy węgierski formant tworzący czasownik z grupy ikowej - uzyskamy asiazik. Żeby było śmiesznej, odmieniajmy go po udmurcku: 1poj. asiaziśko, 2poj. asiaziśkod, 3poj. asiazi, 1mn. asiaziśkomy, 2mn. asiaziśkody, 3mn. asiaziło. Żeby nie było za łatwo, formę przeczącą dajmy z estońskiego: 1poj. ma ei asiazi, 2poj. sa ei asiazi, 3poj. ta ei asiazi, 1mn. me ei asiazi, 2mn. te ei asiazi, 3mn. nad ei asiazi. Przykładowe użycie w jęz. węgierskim: Minden kedden pocsolyázom, asztalozom, akadékoskodom és végül asiaziśko. (Co wtorek kałużuję, stołuję, jestem przeszkodą i w końcu teguję - wszystkie słowa poza asiaziśko istnieją i są normalnymi czasownikami węgierskimi :D).

Miejsce 2 – panda – czasownik „pandożyć” ujął mnie i oczarował, poza tym bardzo spodobały mi się zaproponowane przykłady – rzeczywiście uniwersalne, tak jak prosiłam!

Pandearse (z hiszpanskiego Karolinowego) - pandożyć, robić z siebie pandę. Można uzyć w stosunku do spozniania się z powodu zaspania ( "se me ha pandeado" "no zapandożyło mi się" = "zaspało mi się bo nie mogłem się wytoczyć z łóżka -pandy to duże stworzenia, wstanie wcale nie jest takie łatwe!)), nadmiernego obżarstwa tak jak w czasie swiąt (nie od dzisiaj wiadomo, ze pandy przez większośc dnia jedzą bambusy) ("obżarłam się jak panda"/"popandowałam sobie wczoraj- "Ayer me pande demasiado)) czy w okresleniu do klasycznego dnia lenia - jedzenia i spania ("Me estoy pandeando todo el dia " czyli dzisiaj sobie cały dzień pandożę). Poza tym jak powszechnie wiadomo pandy są przesłodkie i przeurocze :)

Miejsce 3 – Martha – za wprowadzenie świątecznego klimatu! Wielofunkcyjność jej czasownika skojarzyła mi się trochę z moją Mamą, która w przedświątecznym pośpiechu wydaje zdawkowe komendy: „jeszcze tam trzeba zrobić to…” – nie precyzując, trzeba się domyślać, ale pewnie chodzi jej właśnie o kolejne „avantétoiler” :)

avantétoiler! Chodzi oczywiście o wyczekiwanie pierwszej gwiazdki na niebie :) Uwielbiam francuskie ''étoile'' i to dziwaczne słowo od razu przypomina mi siebie jako małą dziewczynkę opartą łokciami o parapet i wyczekującą nie tylko gwiazdki, ale też taty, który jeszcze nie zdążył wrócić z pracy. Avantétoiler to podłączanie świątecznych lampek do kontaktu, próbowanie gotującej się na wolnym ogniu zupy grzybowej, podkradanie słodkich ciastek ze świątecznego pudełka, rozkładanie śnieżnobiałej zastawy na idealnie czystym obrusie i sprawdzanie, czy pod choinką pojawiły się już kolorowe torebki. Avantétoiler to świąteczne piosenki w kuchennym radiu i kolędy podśpiewywane pod nosem. Odgłos skwierczącej na patelni ryby i zapach goździków powbijanych w skórkę pomarańczy. Serwetki z mikołajem, cynamonowe świeczki i ciepło w sercu, które objawia się uśmiechem na twarzy. Jutro Wigilia i tak czuję, że ja już powoli zaczynam avantétoiler :)

Miejsce 4 – Jacques Rolla – za ukazanie wielofunkcyjności ziemniaka.

Czasownik można zrobić ze wszystkiego... Kiedyś nauczycielka od niemieckiego tłumaczyła nam, że słowa "die Kartoffel" nie odmienia się przez osoby, na co moja koleżanka udowodniła, że się odmienia: ich kartoffele, du kartoffelst, er, sie, es kartoffelt... "Ich kartoffele dich" to chyba jakieś czułe wyznanie ;) Po francusku to by chyba było "cartopheler" (czytaj: kartofle - z akcentem na ostatnie e), a wyznanie: Je te cartophelle... (czytaj: że te kartofel). Inny przykład użycia, ze złością: Cartophelle-toi! (odkartofluj się). "J'aime bien me cartopheler" - lubię się kartoflować (to może znaczyć wszystko...) I na koniec: "Est-ce que je peux cartopheler tes pommes de terre?" - czy mogę skartoflować twoje ziemniaki? (ukryta opcja niemiecka).


Bardzo proszę wszystkie wyróżnione osoby o przesłanie mi za pomocą formularza kontaktowego swoich danych do wysyłki nagród, a Łukasza dodatkowo proszę o szybki wybór nagrody, tak żeby szybko stało się jasne, kto co dostanie :) Niezależnie od tego, czy będzie to książka od Preston Publishing, fiszki "W karteczkach" czy książka od Wydawnictwa Literackiego, mam nadzieję że Wam się spodoba!

Dziękuję wszystkim za udział i do przeczytania za jakiś czas!

1 komentarz:

  1. Je suis vraiment étonée ! Jestem naprawdę zaskoczona! Bardzo się cieszę, że mój pomysł się spodobał i zasłużył na nagrodę. Jeszcze jeden świąteczny prezent! :) Gratuluję pozostałym zwycięzcom, ale również wszystkim, którzy brali udział, bo czytałam inne odpowiedzi i były naprawdę świetne. Ach, ależ się cieszę! :) Merci beaucoup !

    OdpowiedzUsuń