Il y a quelques jours,
Ula a présenté sur son blog le contenu de son sac à main. C'est un
bon prétexte pour réviser un peu de vocabulaire! Et je dois avouer
que j'ai toujours voulu publier un billet comme ça, sans rien
dissimuler, bien évidemment! Alors, comme Ula a encouragé ses
lecteurs à présenter aussi l'intérieur de leur sac à main, j'ai
pris la photo de mes affaires et je suis prête
à vous expliquer l'usage mystérieux de chaque objet. J'avoue que je
suis un peu déçue, parce que normalement j'ai plus d'objets
inutiles et de déchets sur moi. Je ne sais pas où
sont mes mouchoirs sales, mes vieux tickets de caisse et mes ticket
de bus dans lesquels je colle mes vieux chewing-gums! Mais il me
reste quand même
quelques trucs intéressants à présenter.
Kilka dni temu Ula
przedstawiła na swoim blogu zawartość swojej torebki. Świetna
okazja, żeby powtórzyć trochę słownictwa, nieprawdaż? Muszę
przyznać, że zawsze chciałam opublikować tego typu notkę,
oczywiście niczego nie zatajając! A zatem, skoro Ula zachęcała
swoich czytelników do tego, by również przedstawili wnętrza
swoich torebek, zrobiłam zdjęcie swoich rzeczy i oto jestem, gotowa
wyjaśnić Wam sekretne przeznaczenie każdego z tych przedmiotów.
Przyznaję, że jestem nieco rozczarowana, bo zazwyczaj mam przy
sobie dużo więcej bezużytecznych przedmiotów i śmieci. Nie mam
pojęcia, gdzie są wszystkie moje zużyte chusteczki, stare paragony
i bilety autobusowe, do których przyklejam gumy do żucia! Tak czy
inaczej, wciąż jeszcze zostało mi kilka ciekawych szpargałów do
zaprezentowania.
1. Des sachets
de sucre – parce qu'on ne sait jamais quand on devra boire du
thé noir! Surtout quand on est en vacances et que le thé vert est
fini...
saszetki
z cukrem – bo nigdy nie wiadomo, kiedy trzeba będzie napić się
czarnej herbaty. Zwłaszcza, gdy jest się na wakacjach i skończy
się zielona...
2. un bouton
de mon manteau d'hiver – heureusement, c'est l'été!
guzik
od mojego zimowego płaszcza – na szczęście jest lato.
3. un bonbon au
café – il vient du Brésil, comment diable est-il arrivé dans
mon sac?!
cukierek
kawowy – pochodzi z Brazyli, ale skąd wziął się w mojej
torebce?!
4. un miroir de
poche – pour m'assurer que je suis toujours la plus belle du
monde (et que je n'ai pas de petit bout de salade entre les dents)
Kieszonkowe
lusterko – żeby się upewniać, że wciąż jestem najpiękniejsza
na świecie (i że resztka sałaty nie utkwiła mi między zębami)
5. un coupe-ongles
– j'ai entendu parler de gens qui se coupent les ongles dans le
métro. Moi, je ne le fais pas! (peut-être parce qu'il n'y a pas de
métro dans ma ville). Mais parfois je dois couper une petite peau
qui me gêne énormémment!
(je suis toujours très discrète,
je vous jure!)
obcinacz
do paznokci – słyszałam, że niektórzy ludzie obcinają sobie
paznokcie w metrze. Ale ja tak nie robię! (być może dlatego, że w
moim mieście nie ma metra). Czasem jednak muszę wyciąć sobie
skórkę, która mi nieludzko przeszkadza (zawsze jestem bardzo
dyskretna, przysięgam!)
6. un baume à
lèvres
(Alterra) – il est fichu pour les lèvres,
mais très bon pour les ongles! (il contient beaucoup d'huile de
ricin)
balsam
do ust firmy Rossmann – beznadziejny do ust, ale świetny do
paznokci (zawiera dużo oleju rycynowego)
7. des bics
– un, c'est trop peu! Et comme ça,
c'est plus probable d'en trouver au moins un...
długopisy
– jeden to za mało! A tak jest większa szansa, że wygrzebię
choć jeden...
8. des cachets
– parce que je suis hypocondriaque
różne
tabletki – ponieważ jestem hipochondryczką :)
9. une crème
pour les mains – sans parabène,
c'est vrai, mais avec d'autres conservateurs probablement
cancérigènes (comme je vous ai dit, je suis hypocondriaque)
krem
do rąk – bez parabenów, to prawda, ale z innymi prawdopodobnie
rakotwórczymi konserwantami (jak już mówiłam, jestem
hipochondryczką)
10. une petite
trousse pour les protège-slips
(ca me rapelle que je dois ajouter des serviettes hygiéniques dans
mon sac)
mała
saszetka na wkładki higieniczne (co mi przypomniało, że muszę
jeszcze dorzucić podpaski do torebki)
11. un livre – «Le
vieux qui lisait des romans d'amour»
– c'est très intéressant, je vous le recommande. Ça
ressemble un peu à la prose de Marquez. Mais un livre dans mon sac à
main, c'est une exception. En général, je préfère le Kindle.
Książka
- «Le
vieux qui lisait des romans d'amour»
(O
starym człowieku, co czytał romanse) – bardzo ciekawa, polecam!
Przypomina mi trochę prozę Marqueza. Nawiasem mówiąc, książka w
mojej torebce to raczej wyjątek, na co dzień wolę Kindla.
12. Un sac en
plastique avec des liquides dedans – un joli souvenir de
l'aéroport. A l'intérieur: une solution hydro-alcoolique
(quel drôle de nom! C'est
pour nettoyer les mains quand on est en voyage) et des gouttes pour
le nez (fichue climatisation dans le bus!)
Plastikowa
torebka z płynami – piękna pamiątka z lotniska. Wewnątrz:
antybakteryjny żel do rąk, niezastąpiony w czasie podróży, a
także krople do nosa (przeklęta klimatyzacja w autobusie!).
13. beaucoup de
mouchoirs (ou: kleenex) – parce que s'enrhumer en vacances,
c'est bon pour la santé!
Mnogość chusteczek –
bo zdrowo jest się przeziębić na wakacjach.
14. une brosse à
dents et du dentifrice – parce que je
porte des bagues (orthodontiques, malheureusement...)
szczoteczka i pasta do zębów – albowiem noszę aparat (co nie
brzmi po polsku tak dobrze, jak po francusku, gdyż „une bague”
to pierścionek, a „des bagues orthodontiques” to dużo mniej
szykowna biżuteria)
15. des clés –
parce que je ne suis pas SDF :)
klucze
– bo nie jestem bezdomna :)
16. des tickets
de caisse, un billet de RATP – un beau début pour ma nouvelle
collection de déchets
paragony,
bilet na pociąg RATP – piękny początek mojej nowej kolekcji
śmieci
17. un lecteur
mp3 – mais où sont
les écouteurs?! Merde!
odtwarzacz
mp3 – ale gdzie są słuchawki? Merde!
18. mon badge
– pour que le gardien me laisse entrer au travail sans fouiller
mon sac
identyfikator
– żeby ochroniarz wpuszczał mnie do pracy bez przetrząsania
mojej torebki
19. un agenda et une
carte de visite (pas la mienne) – je peux vous recommander une
entreprise qui sait tout imprimer en 3D (ce n'est pas une blague!)
kalendarz
i wizytówka (ale nie moja) – mogę wam polecić solidną firmę
która potrafi wydrukować każdą rzecz w 3D (to nie żart – to
reklama:P).
20. un échantillon de
parfum – je ne l'utilise jamais, parce qu'il est trop petit et je
ne me souviens jamais que je l'ai dans mon sac.
próbka
perfum – której nigdy nie używam, bo jest za mała żeby
pamiętać, że mam ją w torebce.
21. deux portefeuilles
– apparement je suis trop riche.
dwa
portfele – najwyraźniej jestem zbyt bogata.
22. des lunettes de
soleil – pour aller en Brésil, un jour.
okulary
przeciwsłoneczne – kto wie, kiedy pojadę do Brazylii :)
Voilà! Nie wiem jak Wy, ale ja przy okazji nauczyłam się kilku nowych słówek i powspominałam wakacje, bo zdjęcie zostało zrobione jeszcze przed powrotem do pracy. Od tego czasu zebrałam sporo nowych papierków!
To co, ktoś jeszcze chętny do pisania o bzdurkach w obcym języku? :)
Swietny pomysl na cwiczenia pisemne :)
OdpowiedzUsuńZauwazylam tylko pare drobiazgow: np blad w czwartej linijce, ale to pewnie z pospiechu i zaraz zauwazysz jak przeczytasz raz jeszcze :)
No i np punkt 19 to rodzaje zenskie : une agenda i une carte de visite.
Swietna robota :) ale torebke to masz chyba dosc ciezka :)
Pozdrawiam cieplo
Rodzajniki poprawiłam, ale z tą czwartą linijką to nie wiem :P Może jutro zauważę, bo dzisiaj już za dużo razy czytałam ten tekst ;P
UsuńA torebka nawet nie waży aż tyle, ale znalezienie w niej czegoś bywa trudne ;)
Podpowiem Ci: adjectif possessif. ;)
UsuńAle taki błąd, który robi się zawsze.
Świetny tekst. Lekki, z poczuciem humoru, dużo fajnego słownictwa. Wiele się z niego dowiedzieliśmy o Tobie :) Dla mnie bomba!
OdpowiedzUsuńPS według Le Petit Robert, agenda jest rodzaju męskiego :)
Och, rzeczywiscie agenda jest rodzaju meskiego wedlug oficjalnych zrodle... To dlaczego tak czesto wszedzie slyczaj ja po zensku. Niezrozumiale.. moze jest na to jakies rozumne wytlumaczenie? Dzieki Justynko za uwage i przepraszam za wprowadzanie w blad. :)
UsuńPozdrawiam was wszystkie serdecznie
Rzeczowniki zakonczona na a sa zazwyczaj rodzaju meskiego :) Polacy maja zwyczaj robienia kalki z jezyka polskiego.
UsuńZaintrygował mnie ten problem, bo czasami zdarza się, że jeden rzeczownik w tym samym znaczeniu ma dwa rodzajniki. Wszystkie słowniki, do których zajrzałam, są jednak jednomyślne w tym wypadku.
UsuńMoże ucho płata figle ;)
Ja tez mogłam sprawdzić w słowniku a nie od razu zmieniać ;)
OdpowiedzUsuńSwietny wpis, vraiment! Nie wiem co na to inne dziewczyny, ale jakos bardziej mi pasuje il est nul pour les lèvres zamiast fichu?
OdpowiedzUsuńchyba rzeczywiście tak brzmi lepiej, dzięki :)
UsuńBravo Mademoiselle!
OdpowiedzUsuńLes coquilles, il en reste toujours même après x relectures par x personnes différentes. On s'en contrefout ;-)
C.
Super! Uwielbiam Twoje poczucie humoru ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł! Napisane z poczuciem humoru :) Może też się przyłączę? ;)
OdpowiedzUsuńPrzyłącz się koniecznie, a może w Twoje ślady pójdą też następni! :)
Usuń43 year old Account Coordinator Jamal Mapston, hailing from Listuguj Mi'gmaq First Nation enjoys watching movies like Chapayev and Gambling. Took a trip to Historic Centre of Mexico City and Xochimilco and drives a Rally Wagon 3500. oryginalne zrodlo
OdpowiedzUsuń