Dziś chciałabym szerzej
opowiedzieć o kursie francuskiego, który jest jednym z najbardziej stałych
elementów mojej nauki. Do niektórych kursów zaglądam od czasu do czasu, bywa,
że tylko wyrywkowo, niektóre porzucam, gdy mi się znudzą, natomiast ten jest na
tyle interesujący i moim zdaniem skuteczny, że bardzo chętnie przechodzę przez
kolejne lekcje.
Zanim jednak przejdę do szerszej charakterystyki
programu „French in Action”, wyjaśnię tylko, że mój sposób nauki zakłada
uczenie się tych samych zagadnień z kilku różnych źródeł. W ten sposób nie
nudzę się powtórkami tego samego materiału, a jednocześnie przypominam sobie
to, co już kiedyś poznałam. Nie robię jednak tak, że jeśli uczę się np. czasu
przeszłego, to we wszystkich kursach przerabiam równolegle czas przeszły – to by
było nużące, a jednocześnie zbyt skomplikowane organizacyjnie. Mam kilka (zróżnicowanych konstrukcyjnie
i tematycznie) kursów, które po prostu po kolei przechodzę; do nich należy m.in.
„Grammaire en dialogues”, „Coffee Break French”, ostatnio również kurs
LANGMaster, no i właśnie towarzyszący mi niemal od samego początku mojej nowej
przygody z francuskim – „French in Action”, który daje mi naprawdę bardzo dużo
radości przy nauce. Myślę, że skupienie się wyłącznie na jednym z tych kursów
nie przyniosłoby pożądanych efektów, a na pewno nie bez żmudnych powtórek i
uczenia się na pamięć z notatek.