Kochani,
Nie chcąc odrywać Was na zbyt długo od świątecznych
kotletów, pytań o to, kiedy znajdziecie sobie chłopców, kiedy ślub, co tam w
polityce, ani też od śpiewania kolęd i drugiej tury kotletów, śpieszę
przedstawić Wam wyniki jemiołowego konkursu.
Przyznam, że trochę się martwiłam, że narzuciłam zbyt wysoki
poziom abstrakcji w konkursowym zadaniu, ale z ulgą stwierdzam, że
poradziliście sobie świetnie i że nawet było więcej zgłoszeń niż prezentów do
rozdania :) Niestety, z tego samego powodu nie mogłam nagrodzić wszystkich i miałam nie lada
problem z wyborem zwycięzców...
Aha, zasada przyznawania nagród jest oczywiście taka, że
kto jest na pierwszym miejscu, ten wybiera pierwszy, a zaraz po nim kolejni, z tego co jeszcze
pozostało. Proste.