Ale
czego Widz wymaga? Z pewnością nowego wpisu spod szyldu „W 80
blogów dookoła świata” (zwłaszcza że w zeszłym miesiącu
niestety się nie doczekał). Poza tym Widz wymaga niechybnie, by
polecane filmy były w języku francuskim, a przynajmniej tego się
po nich spodziewa wchodząc na niniejszego bloga – i w tym zakresie
nie spotka go rozczarowanie! Co do dalszych wymagań mogę jedynie
snuć przypuszczenia, które i tak nie będą w pełni trafne, z
uwagi na różnorakie gusta amatorów języka francuskiego.
Pozwoliłam sobie jednak założyć, że wszyscy już słyszeli o
„Amelii”, „Nietykalnych” i „Jeszcze dalej niż północ”,
może nawet są lekko zmęczeni zatrzęsieniem francuskich komedii
(romantycznych i nie tylko). Wiem, wiem, lato w pełni i pewnie sporo
czytelników nie miałoby nic przeciwko jakiemuś sympatycznemu i
niewymagającemu filmowi, ale pomyślałam sobie, że najwyżej
wrócicie tu zimą, kiedy najdzie Was ochota na coś ambitniejszego.
Postanowiłam bowiem przedstawić Wam kilka starszych tytułów, po
które naprawdę warto sięgnąć, mimo że nie ukrywam, że niektóre
mogą okazać się ciężkie.