czwartek, 14 lutego 2013

"7 jours sur la planète" (TV5 MONDE) i co mają do tego spodnie.



Czy wiecie, że zgodnie z literą prawa do niedawna Paryżanki nie mogły nosić spodni? A czy szukacie sposobu na polepszenie swoich (lub cudzych:)) umiejętności rozumienia ze słuchu i poszerzenia zasobu francuskiego słownictwa? Jeśli na pierwsze pytanie odpowiedzieliście „nie” (lub „tak”), na drugie „tak”, „raczej tak” lub „czemu nie”, a dodatkowo lubicie krótkie, niezobowiązujące ćwiczenia, pozwalające na lepsze zrozumienie krótkiego, ciekawego materiału filmowego, to pozwólcie sobie polecić „7 jours sur la planète” emitowany przez TV5 MONDE.

„7 jours…” to program informacyjny przeznaczony do nauki francuskiego, w którym co tydzień pojawiają się trzy newsy w formie krótkich reportaży, okraszone ćwiczeniami na trzech poziomach trudności. Filmy trwają około dwóch minut, a poświęcone są bardzo różnej tematyce. Niektóre odnoszą się do istotnych bieżących wydarzeń ze świata, inne traktują o mniej głośnych ciekawostkach, odnoszą się do kultury, sztuki, nauki, sportu, właściwie do wszelkich tematów, o których akurat coś się mówi. Mnie akurat bardziej interesują właśnie te ciekawostki, a kwestie polityczne i konflikty zbrojne zostawiam sobie na koniec – co zwykle kończy się tym, że nie zajmuję się nimi wcale, bo zwykle opracowuję sobie jednego albo dwa newsy tygodniowo. 

W tym tygodniu na przykład zaczęłam od poszerzenia swojej wiedzy na temat możliwości noszenia spodni przez mieszkanki Paryża, która, jak się okazało, była mocno ograniczona przez ostatnie 213 lat (o czym same Paryżanki nie były zbyt dobrze poinformowane). Dowiedziałam się przy tym, że na spodnie można powiedzieć potocznie „le falzar”, a mające podobne znaczenie słówko „la culotte” (które zresztą poznałam całkiem niedawno i spodziewałam się, że prędko się z nim znowu nie spotkam), pojawiło się w wyrażeniu „porter la culotte” – czyli nosić spodnie, również w sposób metaforyczny, bo wszak ten, kto nosi spodnie, ten jest mężczyzną w związku.

No dobrze, ale jak wygląda nauka z tym programem? 

Zaczynam od obejrzenia newsa, starając się zrozumieć główne myśli w nim zawarte. Poziom ich trudności bywa różny, więc czasem zanim przejdę do ćwiczeń, oglądam film dwa razy. Następnie przechodzę do zakładki „exercises en ligne”, gdzie dostępne są ćwiczenia na poziomach od A2 do B2, po dwa na każdym poziomie. Te na A2 służą sprawdzeniu, czy złapaliśmy ogólny sens przekazu; niektóre zadania – polegające na przyporządkowaniu zdań do kadrów z obejrzanego materiału – wymagają nawet nie zrozumienia, ale po prostu ich usłyszenia. Poziom B1 jest już ciekawszy, wymaga np. przyporządkowania twierdzenia do osoby, która je wypowiedziała, ustalenia, czy zdanie jest prawdziwe, czy fałszywe, albo usłyszenia i wyłapania synonimu do podanego słowa, przy czym podane jest zdanie, w którym pada to słowo i naszym zadaniem jest uzupełnienie luki. Oczywiście warto przy tym ponownie oglądać film, do którego zadania się odnoszą. W ten sposób zaczyna się rozumieć coraz więcej, bo ćwiczenia zwracają uwagę na kluczowe fragmenty i pozwalają wychwycić sens poszczególnych wypowiedzi. Na poziomie B2 w moim przypadku zaczynają się schody, bo w grę wchodzi już trudniejsze słownictwo, a zadania zwykle nie odnoszą się dosłownie do tekstu reportażu, raczej go parafrazują. Mimo to zwykle próbuję się z nimi zmierzyć, z lepszym lub gorszym skutkiem.

Obok ćwiczeń on-line dostępne są również ćwiczenia w formie PDF (zakładka „Téléchargez les activités pour la classe”) na tych samych poziomach, w wersji dla ucznia i dla nauczyciela (wraz z kluczem odpowiedzi). Ich zakres i tematyka są skupione na podobnych aspektach, co ćwiczenia interaktywne, dodatkowo pojawiają się również zagadnienia fonetyczne, miejsce na własną wypowiedź, albo nieco gramatyki. Przyznam jednak, że zrezygnowałam z nich po kilku podejściach, bo na tym etapie zaczynałam się już nudzić. Obecnie przechodzę więc od razu do ostatniego etapu – czyli przeczytania transkrypcji i ewentualnie sprawdzenia słówek, które jeszcze zostały niezrozumiałe. Następnie oglądam film po raz ostatni – czyli mniej więcej dziesiąty, tym razem w pełni pojmując jego treść i sens :)

Co warto podkreślić, dostęp do materiałów jest darmowy, choć niestety, nie istnieje archiwum filmów ani ćwiczeń, w związku z czym na stronie TV5 znajdziemy materiały tylko z ostatnich dwóch tygodni. Dlatego jeśli przywiążemy się bardzo do któregoś filmu, lepiej zapisać go na dysku. To samo odnosi się do ćwiczeń w formie PDF, bo niestety tych w formie interaktywnej chyba nie da się zachować (przyznaję, że nie próbowałam).

Bardzo polubiłam „7 jours sur la planète”, dlatego z czystym sercem go polecam jako przerywnik w pilnym wertowaniu podręczników. W głowie zostanie zawsze kilka nowych słówek, parę ciekawostek, a może i piosenka, która puszczona w tle na parę sekund nie będzie chciała się od nas odczepić :) Do mnie przyczepiła się dzisiaj ta:



3 komentarze:

  1. Potwierdzam, te reportaże są bardzo pomocne w nauce. "Zapoznałam" się z nimi jakoś na początku studiów- jedna z lektorek wykorzystywała je na zajęciach, chyba nawet któreś zaliczenie polegało na rozwiązaniu ćwiczeń zawartych w pdf'ie. Nie jest to więc wcale nowe rozwiązanie ;) (już ze 7 lat znam "7 jour..") ale naprawdę dobrze się z nim uczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że Ameryki nie odkryłam :P Moim celem jest jednak przybliżenie tego, jak wyglądają dane materiały do nauki osobom, które tak jak ja dopiero zaczynają naukę i szukają inspiracji :) Wychodzę z założenia, że łatwiej kogoś zachęcić nieco bardziej szczegółową recenzją, niż tylko podaniem linka :)
      Cieszę się, że też uważasz ten program za pomocny i dzięki za komentarz

      Usuń
    2. Oczywiście masz rację :) recenzja zachęci więcej osób niż sam link. Moim celem nie było stwierdzenie, że to stare materiały tylko bardziej to, że na tyle dobrze się przyjęły i się sprawdzają, że TV5 nie zrezygnowała z nich do tej pory :)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń